Reklama

Deszczowe Mistrzostwa PZW WSK Kalisz w Feederae

18/09/2022 06:00

60 stanowisk musieli przygotować organizatorzy Mistrzostw Koła WSK Kalisz w Feederze, aby sprostać zadaniu rozegrania zawodów. Nie była to prosta czynność, roślinność nabrzeżna bardzo ekspansywnie zarasta brzegi zbiornika Murowaniec. Podobnie dzieje się na wielu akwenach Okręgu Kaliskiego PZW. Pisaliśmy o tym, w nawiązaniu do warunków (brak warunków!) w jakich rozgrywane były Mistrzostwa Okręgu na zbiorniku Piaski-Szczygliczka w Ostrowie Wlkp. 

W rozgrywanych 10 września zawodach mistrzowskich obsadzone zostały trzy kategorie rywalizacji. Kobiety oraz juniorzy łowili w sektorze, który wyznaczony został na stanowiskach zlokalizowanych w pobliżu tamy, tzw. „kamienie”, natomiast seniorzy, łowiący w dwóch sektorach, zajęli wylosowane miejsca na południowym oraz północnym nabrzeżu zbiornika. Sędzią głównym zawodów był Przemysław Górka, a wspierali go w działaniach Mirosław Musielak, Sławomir Ast oraz Zbigniew Trębaczkiewicz. Jak zwykle za pulpitem komputerowego sekretariatu zawodów zasiadł Piotr Janaszczyk, nie pierwszy raz w sposób bardzo sprawny wypełniając swoją rolę. Nad całością czuwał prezes Koła Zbigniew Górka, który dokonał powitania uczestników i oficjalnego otwarcia zawodów. 

Rozpoznanie, które przeprowadzili wędkarze w dni poprzedzające zawody, jednoznacznie wskazywało, że na całym zbiorniku dominują małe, a nawet bardzo małe rybki, które – pomimo swojej żarłoczności – wcale nie były łatwą zdobyczą. Te większe, które mogłyby w znacznym stopniu wpłynąć na osiągane przez zawodników rezultaty, zdarzały się niezmiernie rzadko. To wszystko potwierdziło się w chwili rozpoczęcia zawodów. Padający deszcz nie ułatwiał zadania startującym. Trzeba było zadbać o ochronę zanęt przed ich przemoczeniem oraz zabezpieczyć robaki, które natychmiast wychodziły z pudełek po wilgotnych ściankach. Jednym słowem bardzo trudne technicznie zawody. 

Pośród kobiet najlepiej spisała się Teresa Jaroszek. Jej połów o wadze 0,885 g zagwarantował tytuł Mistrzyni Koła na rok 2022. II miejsce z wynikiem 0,730 g zajęła Natalia Bordych, a  Monika Sepska (0,570 g) stanęła na trzecim stopniu podium. Wśród juniorów triumfował Dawid Witczak, któremu udało się złowić 0,535 g rybek, a drugi w zmaganiach Wiktor Lorenc osiągnął wagę 0,445 g. (Zobacz zdjęcia w internetowym wydaniu ŻK).

Seniorzy, jak wspomniano, łowili w dwóch sektorach, południowym od strony stanicy wędkarskiej (sek. A) oraz północnym, pod lasem (sek. B). Wyniki osiągnięte w tej rywalizacji jednoznacznie wskazały, że więcej ryb zgromadziło się pod lasem. W tych trudnych warunkach niezły wynik i tytuł mistrzowski wyłowił Marcin Dudek. 4.555 g poświadcza jego umiejętności. W sektorze A najlepszy okazał się Marek Grajek (3.630 g) zdobywając tytuł wicemistrza Koła. III miejsce przypadło Mariuszowi Antkowiakowi (4.265 g), który swoje duże umiejętności potwierdził w wielu wcześniejszych zawodach. 

Warto przyjrzeć się statystykom, które opisują sobotnią rzeczywistość na łowisku w Murowańcu. Wyniki osiągnięte przez łowiących w sektorze B były znacznie lepsze od tych, które odnotowano w sektorze A. Dla czytających rubrykę „Na Ryby” to wskazówki, gdzie poszukiwać ryb na rekreacyjnej zasiadce. Numery stanowiskowe pod lasem ułożono rosnąco, od tamy rozpoczynając od nr. 33. Najlepsze wyniki osiągnięto na stanowiskach 54 – 4.555 g, 48 – 4.264 g, 55 – 3.815 g, 56 – 3.275 g, 59 – 2.795 g. Jednoznacznie wynika z nich, że ryby (tego dnia, bo już jutro może być inaczej) przebywały daleko od tamy i głównie tam udawało się złowić te nieco większe. Sektor A był uboższy. Najlepszy wynik osiągnięto na stanowisku nr 13. Należy podkreślić, że był to cypel w okolicy stanicy, który w większości uznawany jest za stanowisko preferencyjne. Tu losowanie na pewno pomogło uzyskać wagę 3.650 g. Pozostałe liczące się wyniki to 21 – 2.415 g, 20 – 2.240 g, 31 – 2.045 g, 22 – 1.655 g. Porównując te dane z wynikami sek. B, widoczną staje się różnica w rozkładzie ryb na zbiorniku. Gratulujemy wszystkim uczestnikom i organizatorom tych zawodów. 

Smród nie tylko nad Odrą
Dla wielu wędkarzy poza ich świadomością jest to, co dzieje się w PZW na wszystkich jego szczeblach. Jakie zagrożenia pojawią się, kiedy wreszcie „znienawidzeni” działacze PZW zostaną pozbawieni władzy, a ich miejsce zajmą zbawiciele z Wód Polskich? Najbardziej radośni wydają się ci, których jedynym celem wędkarskiego istnienia jest zrealizowanie swoich pragnień dotyczących możliwości wędkowania w całej Polsce, za jedną opłatę. Być może już niedługo tak się stanie, ale…Tu pojawiają się pytania, na które nikt nie jest w stanie odpowiedzieć w sposób jednoznaczny i w pełni odpowiedzialny. Bo cóż nam (wędkarzom) z tego, że za jakiś czas ktoś powie sakramentalne – przepraszam, myślałem, że będzie inaczej. Przecież w historii naszego Kochanego Kraju już niejednokrotnie tak się wydarzało, że naprawiając coś, dokładnie to s…. Miało być bardzo dobrze, wyszło jak zwykle. Wody Polskie, które pojawiły się w przestrzeni publicznej Polski w miejsce Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej (KRZGW), jeśli chodzi o działania na rzecz wędkarstwa, nie zmieniły nic, a mówiąc prościej – zrozumiały i zamierzają wykorzystać fakt, że wędkarstwo w Polsce to olbrzymi majątek, którym należy się zająć. Nie, nie! Nie dla dobra łatwowiernych rybołowców, a dla dobra swojej organizacji. Skrót myślowy – zamiast PSL-u, który w większości zawłaszczył poprzednią organizacje, TKM. Nikt nie powinien mieć złudzeń, o co tak naprawdę chodzi. Za tydzień postaramy się uzyskać odpowiedzi na pytania, które stawiają nie tylko wszyscy wędkarze, ale także i ci myślący.

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    załamany - niezalogowany 2022-09-26 08:01:50

    I tak fajne zawody chcą rozwalić Polskie Wody

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Wróć do