
Łatwo wypowiedzieć umowę najmu, łatwo lokal zamknąć i ogłosić nowy przetarg na wynajem popularnego przez lata „Domku Parkowego” w Kaliszu. Przetarg na dzierżawę obiektu zakończył się zupełnym fiaskiem. 26 stycznia br. minął termin składania ofert ale żadna nie została złożona. Przyszłość obiektu trudno przewidzieć. Jedno jest pewne będzie podlegał procesowi intensywnego niszczenia, oby nie dewastacji i „tonął” w otaczających go śmieciach.
Przez długie lata „Domek Parkowego” w Parku Miejskim był jedynym w mieście lokalem, w którym udało się stworzyć tak specyficzny klimat, który przyciągał do lokalu wiele osób. Nie była to zwykła restauracja czy bar a tym bardziej knajpa, to była po prostu Kawiarenka „Domek Parkowego”. Tutaj chciało się bywać. Ale to już było. Żywot zakończył nie tylko ”Domek Parkowego” ale też jego wieloletni najemca, który w kwietniu ub. r. popełnił samobójstwo.
Opuszczony i niezagospodarowany budynek z każdym miesiącem marnieje. Pozrywane są rynny, połamana drewniana podłoga tarasu i otulina budynku. Dachówki pokryła gruba warstwa mchu, pod którego ciężarem może dojść do zarwania dachu. Stan obiektu jest fatalny. Jego wygląd pogarszają walające się na tarasie sterty śmieci a wokół budynku niewygrabione liście. – Wygląda jakby budynek nie miał gospodarza, co nie oznacza, że nie ma właściciela. Na obiekt należałoby spojrzeć tzw. gospodarskim okiem. Stare powiedzenie mówi, że może być biednie ale musi być czysto i schludnie. A tego nie można powiedzieć o popadającym w ruinę Domku Parkowego. Domek położony jest na początku Parku Miejskiego (wejście od ulicy Niecałej) i uczestnicy wielu wycieczek jak i kaliszanie wiele nie muszą być skazani na taki widok – twierdzi czytelnik, który zainteresował nas tematem.
(grz)