
Po pięciu kolejnych meczach bez zwycięstwa piłkarze KKS Kalisz znów zainkasowali komplet punktów w meczu eWinner II ligi. Wygrana z beniaminkiem z Grodziska Mazowieckiego pozwoliła niebiesko-biało-zielonym oddalić się od strefy spadkowej na sześć punktów
Ostatni mecz, w którym KKS Kalisz pokonał II-ligowego rywala odbył się 25 września, gdy na Stadionie Miejskim przy Łódzkiej niebiesko-biało-zieloni ograli Hutnika Kraków 2:0. Od tego czasu zanotowali dwa remisy i trzy porażki, co spowodowało, że niebezpiecznie zbliżyli się do strefy spadkowej. Mecz z beniaminkiem eWinner II ligi, który przed spadkiem się broni, był więc tym ważniejszy.
W kadrze na to spotkanie znalazł się wreszcie wracający po kontuzji Adrian Łuszkiewicz, ale jeszcze nie w wyjściowym składzie. Pierwsze minuty spotkania pokazały, że goście zamierzają grać w Kaliszu odważnie i z wiarą w końcowy sukces. Celne uderzenia na bramkę oddawali jednak w tej fazie meczu gospodarze. Najpierw zza linii pola karnego szczęścia spróbował Michał Borecki, ale piłka – kontrolowana przez bramkarza – minęła światło bramki. Potem dwukrotnie strzalał Daniel Kamiński, lecz w obu przypadkach były to uderzenia za lekkie, aby sprawiły problem bramkarzowi. Po drugiej stronie groźnie wyglądały akcje oskrzydlające przyjezdnych, ale w finalnym momencie dogranie rywali w pole karne czujnie „przecinał” Maciej Krakowiak. Gola doczekaliśmy się w 31. minucie. Swoją klasę wreszcie pokazał Toni Segura, który popisał się kapitalnym, dalekim podaniem do rozpędzonego Daniela Kamińskiego, a ten wbiegł w pole karne i precyzyjnym strzałem w długi róg nie dał szans bramkarzowi. Pogoń próbowała szybko odpowiedzieć i trzeba przyznać, że była bliska osiągnięcia tego celu, bowiem w 33. minucie kaliszanie musieli się ratować desperackim wybiciem piłki spod swojej bramki. W końcówce pierwszej połowy KKS mógł powiększyć przewagę bramkową. Z lewej strony dośrodkował Daniel Kamiński, piłka trafił do Karola Smajdora, który stał zupełnie niepilnowano kilka metrów przed bramką Pogoni. Gdy wszyscy widzieli już piłkę w sieci, ta po uderzeniu piłkarza gospodarzy trafiła w słupek.
Druga połowa rozpoczęła się od dynamicznej akcji Mateusza Majewskiego, po której Artur Haluch instynktownie odbił piłkę nogą. Chwilę później groźnie zrobiło się pod kaliską bramką po akcji Mateusza Lisowskiego. W 67. minucie okazję strzelecką wypracował swoim kolegom wypracował Bartłomiej Putno, który dograł piłkę na środek pola karnego rywali, ale uderzenie Michała Mączyńskiego była zdecydowanie za słabe. Potem do pracy wzięli się gości i przez kilka minut mieli wyraźną przewagę, nękając raz po raz kaliską defensywę, która stanęła na wysokości zadania, nie dopuszczając przeciwników do oddanie skutecznego strzału. Trener Bogdan Zając w końcu zdecydował się na zmiany i była do dobra decyzja, bowiem rezerwowi w tym meczu mieli duży wpływ na dalsze losy spotkania. W 76. minucie przed szansą zdobycia gola – po podaniu Piotra Giela – stanął Adrian Łuszkiewicz. Pomocnik KKS chciał technicznym strzałem oszukać bramkarza, ale piłka o centymetry minęła również bramkę. Gospodarze zdecydowanie przejęli jednak incjatywę i to oni w ostatniej fazie meczu „rządzili” na boisku. Przyniosło im to drugiego gola, na którego zapracowało dwóch Mateuszów – Majewski i Wysokiński. Ten pierwszy znakomicie zagrał przed pole karne, a ten drugi huknął z pierwszej piłki aż miło i bramkarz mógł tylko wyciągnąć futbolówkę z bramki.
- Na pewno jestem zadowolony z postawy drużyny w dzisiejszym meczu. Zawsze powtarzam piłkarzom, że każdy ma szansę występu w pierwszym składzie i chciałbym, aby ci, którzy w nim się nie znajdą, nie czuli się tylko rezerwowymi. To się dzisiaj sprawdziło, bo zmiany przyniosły nam oczekiwany efekt – mówił po meczu trener KKS Bogdan Zając.
- Gratuluję zwycięstwa drużynie KKS, ale mimo porażki uważam, że mieliśmy dzisiaj sporo jakości w grze. Chyba wszyscy widzieli, że dzisiaj spotkały się dwie równorzędne drużyny – stwierdził trener Pogoni Krzysztof Chrobak.
Szóste zwycięstwo w tym sezonie dało niebiesko-biało-zielonym awans na 11. miejsce w tabeli, a także oddaliło zespół od strefy spadkowej na sześć punktów. W następnym meczu kaliszanie zmierzą się w Chojnicach z trzecią w tabeli Chojniczanką. Będzie to ostatni mecz I rundy, ale na tym jesienna część sezonu się nie kończy, bowiem w eWinner II lidze w listopadzie i na początku grudnia rozegrane zostaną jeszcze trzy mecze II rundy. Ligowy rok kaliski zespół zakończy 4 grudnia domowym meczem z Sokołem Ostróda.
(dd)
KKS Kalisz – Pogoń Grodzisk Mazowiecki 2:0 (1:0)
Bramki: Daniel Kamiński (31.), Mateusz Wysokiński (86.)
KKS: Maciej Krakowiak – Karol Smajdor, Filip Kendzia, Mateusz Gawlik, Mateusz Mączyński, Daniel Kamiński (65. Jakub Staszak) – Bartłomiej Putno (79. Przemysław Stolc), Michał Borecki (79. Mateusz Wysokiński), Toni Segura (65. Adrian Łuszkiewicz), Mateusz Majewski – Piotr Giel (87. Bartłomiej Maćczak).
Pogoń: Artur Haluch – Aleksander Theus (81. Sebastian Kobiera), Rafał Zembrowski, Daniel Choroś, Piotr Maślanka – Wojciech Kalinowski (65. Damian Jaroń), Piotr Owczarek, Jakub Kołaczek (76. Michał Zimmer), Michał Wrzesiński, Mateusz Lisowski (76. Filip Sobiecki) – Jean Franco Sarmiento.
Żółte kartki: Sarmiento, Wrzesiński (Pogoń)
Sędziowie: Leszek Lewandowski (Gliwice) oraz Adam Jakubczyk i Zbigniew Szymanek
Widzów: 535.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie