
Informacja ta może budzić zdziwienie, bo mamy do czynienia ze stosunkowo nowym budynkiem, ale kaliski dworzec PKS wymaga remontu. Inwestor uspokaja, że chodzi o niewielki zakres prac. Jednak pasażerowie będą musieli liczyć się z utrudnieniami.
Do 18 września br. ma zostać wybrana najkorzystniejsza oferta cenowa w trwającym już postępowaniu. - Chodzi przede wszystkim o dach. W ostatnim czasie pojawiły się w nim przecieki. Musimy pewne prace wykonać, by zabezpieczyć wnętrze przed warunkami atmosferycznymi. Szacujemy, że będzie to kosztowało ok. 60-70 tys. zł – wyjaśnia Krzysztof Gałka, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji, które jest stroną zamawiającą.
Zakres prac obejmować ma m.in. istniejący świetlik wraz z jego fasadą, wsporniki dachu i sam dach, który ma zostać pokryty dwuwarstwową termozgrzewalną papą. W trakcie remontu wykonawca musi zapewnić pasażerom dostęp do przynajmniej jednej toalety i dwóch okienek kasowych. Musi też zaplanować remont tak, aby ewentualny czas braku dostępu do kiosku prasowego i punktu gastronomicznego był jak najkrótszy. Prace zakończyć się mają do 17 października br.
(kord)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Niedługo pewnie kolejny remont rogatki. A co z budynkami po KLA i Policji?