Reklama

Dzielnica staromiejska

05/01/2012 12:59

Od średniowiecznego miasta do międzywojennej „starówki”

Prawdziwy skarb mamy przed sobą i chyba nie uświadamiamy sobie, co posiadamy. Z początkiem roku proponujemy spojrzenie na odbudowaną w latach 1918 - 29 dzielnicę staromiejską

Obraz najwcześniejszych
    dziejów opiera się na informacjach przekazanych przez nieliczne dokumenty. W 1233 r., a więc w czasach rozbicia dzielnicowego, gród kaliski zostaje zniszczony przez śląskiego księcia Bolesława Brodatego. Najeźdźca, podejmując decyzję o przeniesieniu grodu w nowe miejsce, okaże się dobroczyńcą – stary ośrodek upadnie już pod koniec tego samego wieku. Choć dokumenty milczą, większość badaczy chce widzieć początki tzw. nowego miasta w okolicach dzisiejszego Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Asnyka. Inni sadzą, że książę był fundatorem kościoła św. Mikołaja i przy nim lokalizują zalążek przyszłego Kalisza – targową osadę z placem. Niepełne 30 lat po zniszczeniu starego grodu książę z wielkopolskiej linii Piastów Bolesław Pobożny tworzy (lokuje) gminę miejską, nadając jej prawa i cedując na nią część swoich uprawnień. W pewnym sensie lokacja to właściwe narodziny Kalisza; trzeba jednak mieć świadomość, że dawna organizacja grodowa z miastem w dzisiejszym rozumieniu nie ma wiele wspólnego. Oryginalny dokument wydany przez księcia się nie zachował; przyjmujemy, że do lokacji doszło w 1257 r.

Średniowieczny rozmach
Miejsce, w którym zaczął się tworzyć ośrodek miejski, nie było przypadkowe. Liczne odnogi rzeki zapewniały nie tylko niewyobrażalną dziś obfitość ryb, ale także bardzo pożądaną w niespokojnych czasach obronność. Miasto, zajmujące około 18 hektarów, usadowiło się na wyspie wyznaczonej głównym korytem Prosny i jej dopływie. Dużo później został on nazwany kanałem Babinki. Jego przebieg (upodobniający teren do nieregularnego owalu) mógł być dziełem człowieka. Zdaniem Teresy Zarębskiej, historyczki urbanistyki, wyspę dodatkowo wypiętrzono poprzez nadsypanie ziemi. Pierwszym elementem planowania miasta było prawdopodobnie wytyczenie dwóch głównych ciągów komunikacyjnych – obecnej Śródmiejskiej/Zamkowej i św. Stanisława/Mariańskiej. Stworzyły one charakterystyczny kształt zwany owalnicowym jądrem. Część badaczy chce w tym układzie widzieć pozostałość dużego placu targowego, związanego ze wspomnianą hipotetyczną osadą przedlokacyjną. Inni mówią, że osady nie było, a rozplanowanie wiążą z typowym dla tzw. śląsko-wielkopolskiego modelu tworzenia miast. W centrum wspomnianego „jądra” wyznaczono prostokątny rynek o wymiarach 115 x 90 m z wąskimi działkami (10,80 x 7 m) pod zabudowę.
W 1257 r. Bolesław Pobożny za namową swojej żony Jolenty sprowadza do Kalisza franciszkanów. Zakon i jego świątynia będzie się pojawiać w źródłach przez cały XIII w. Mniej jasne są początki dwóch innych kościołów – św. Mikołaja i Wniebowzięcia NMP. Pierwsza wzmianka z 1303 r. mówi o wyznaczającej granice obu parafii odnodze rzeki przepływającej przez środek rynku.  Jeśli odrzucimy hipotezę o Brodatym jako fundatorze, za twórcę obu świątyń można uważać księcia Bolesława (późna tradycja podaje rok 1258).
Niejasne są początki dzielnicy żydowskiej, która rozciągać się będzie między obecnymi ulicami Kanonicką i Narutowicza. Sławny przywilej tolerancyjny (tzw. statut kaliski) wydany w 1262 r. niestety nie lokalizuje gminy żydowskiej.
Proces planowania trwa aż do początku XIV w. W czasach Kazimierza Wielkiego miasto zostanie otoczone ceglanym obwarowaniami; posiada zamek, ratusz z wysoką wieżą i murowaną synagogę.
Dzieło średniowiecza okaże się niezwykle trwałe. Z pewnością wpłynie na to, trwający od  II poł. XVII w., upadek miasta. Aż do końca następnego stulecia oprócz murowanych budowli sakralnych i nielicznych kamienic przeważa w Kaliszu zabudowa drewniana. Jedyną istotną inwestycją w tym dwustuletnim okresie będzie budowa barokowego kompleksu jezuickiego (przełom XVI i XVII w.). Zajmie on około 140-metrową działkę w południowej części miasta i spowoduje przesunięcie fragmentu obwarowań. Najstarszy, pochodzący z 1785 r. plan, wykazuje w miejscu tzw. ogrodów jezuickich (obecnie korty CKiS) duży prostokątny basen z wodą. Czy to pozostałość dawnego koryta rzeki? Zagadki kryjące się w starych mapach i w dzisiejszym układzie urbanistycznym można mnożyć. Dlaczego zachodnia część zabudowy rynku jest lekko ukośna (w kierunku ulicy Śródmiejskiej), gdy inne są całkowicie proste?

Kalisz – Petersburg
w miniaturze?
Wielki pożar z 1792 r. nie będzie miał wielkiego znaczenia dla rozplanowania. Nie ustępujące średniowiecznemu rozmachowi, pruskie plany urbanistyczne okażą się mrzonką. Kaliszanie odbudowują swoje domy według średniowiecznego układu. Po niemieckiej władzy pozostanie jednak kilka ważnych przedsięwzięć. Dawne kolegium pojezuickie zostanie przebudowane na szkołę wojskową. Miasto, przekraczając linię zaczarowanego okręgu dawnych murów, stopniowo zacznie się rozwijać. W 1798 r. w miejscu byłych ogrodów jezuickich powstanie niewielki park miejski. Około 1800 r. zostaje wyznaczona reprezentacyjna aleja Fryderyka Wilhelma, późniejsza Józefiny, dziś Wolności.
Wielkie inwestycje rozpoczną się wraz z utworzeniem (w 1815 r.) Królestwa Polskiego. Osobiste zaangażowanie cara Aleksandra I, chcącego uczynić z nadgranicznego miasta wizytówkę imperium, przekłada się na korzystne pożyczki i działalność budowlaną. Władca, bawiący zresztą w Kaliszu kilkakrotnie, interesuje się nawet kolorystyką elewacji kościoła ewangelickiego. W 1818 r. dzięki jego poparciu utworzony zostaje plac św. Józefa (wtedy Nowy Rynek). Cesarz wyraża również życzenie usunięcia z rynku brzydkiej środkowej zabudowy. Planu nie udaje się zrealizować.  Nie mniejsze znaczenie dla rozwoju ma fakt, że w pobliskim Opatówku rezyduje trzecia osobistość Królestwa – książę namiestnik generał Józef Zajączek.
Jednolita dwupiętrowa zabudowa miasta położonego wśród malowniczej zieleni musiała robić wrażenie schludnej i nowoczesnej zamożności. Prawdziwymi wizytówkami klasycystycznego Kalisza stają się ulokowane na obrzeżach ówczesnego miasta okazałe gmachy publiczne i prywatne, m.in. pałac Komisji Wojewódzkiej i trybunał. Monumentalny, chłodny styl tych budowli budzi odległe skojarzenia z Petersburgiem. Z pewnością był on wzorem dla znajdujących się pod rosyjskim panowaniem miast Królestwa. W Kaliszu wrażenie potęguje, podobna jak w stolicy carów, wszechobecność rzeki. Być może właśnie to podobieństwo było powodem niezrozumiałego skądinąd zainteresowania Aleksandra I nadprośniańskim miastem.
Szczęśliwy okres kończy się  wraz z powstaniem listopadowym. Ostatnim echem tej świetności jest zjazd monarchów zaborczych (1835 r.). W urbanistyce po 1830 r.  znaczenie ma zwłaszcza regulacja kanałów Prosny i związane z nią rozszerzenie parku, dokonane z udziałem znanych architektów – ogrodników Edmunda Jankowskiego i Franciszka Szaniora (1881 r.). Choć daleko do rozmachu wcześniejszych inwestycji, oszczędna polityka przynosi sukcesy w postaci powolnej rozbudowy miasta, budowy ratusza (1889 r) i teatru (1900).   
 Proces powiększania się grodu ulegnie znacznemu przyspieszeniu po doprowadzeniu kolei (1902) i następnie jej połączeniu (1905 r.) z niemieckimi liniami. Mimo powstania kilku wielkomiejskich kamienic, trudno o  gęsto i bezładnie zabudowanym Kaliszu, pozbawionym wodociągów i kanalizacji, myśleć w kategoriach miasta nowoczesnego.

Najcenniejszy zabytek?
W 1914 r. miasto zostaje zniszczone. Do najbardziej doświadczonych pruskim atakiem należała właśnie dzielnica staromiejska – przeciętny stopień uszkodzenia budynków oszacowano na 95 proc. Na szczęście spalenie bezbronnego grodu zaowocowało dziełem wyjątkowym na skalę ogólnopolską – wielką międzywojenną odbudową. Wysoko należy ocenić zarówno studia teoretyczne nad odtworzeniem zabudowy, jak i przypadające na lata 1918 – 29 działania praktyczne. Zachowując w większości średniowieczne rozplanowanie zadbano o nadanie nowej  „starówce” prawdziwie wielkomiejskiego charakteru. Wielkie znaczenie ma wypracowanie przy odbudowie zasad postępowania przy zniszczonych zabytkowych układach urbanistycznych. Z pewnością doświadczenia kaliskie znacząco wpłynęły na międzywojenne ustawodawstwo, jak i poglądy konserwatorskie. Niewątpliwie wykorzystano je również po II wojnie światowej przy odbudowie Warszawy i innych miast.  Nie mniej istotny jest nadany Kaliszowi kostium stylowy, czerpiący inspirację zarówno  z polskich stylów historycznych, jak i ze zdobyczy tworzącego się modernizmu. Miasto nad Prosną jest prawdopodobnie największą i najbardziej konsekwentną realizacją poszukiwań stylu narodowego w architekturze. Mimo to wydaje się, że dzieło odbudowy nie jest doceniane zarówno w Polsce, jak i w samym mieście, co pośrednio wykazała głośna dyskusja wokół rewitalizacji Głównego Rynku. Gotyckich kościołów, jak i zrekonstruowanych grodzisk mamy w naszym kraju sporo, kaliska międzywojenna „starówka”, dziś już zabytkowa, pozostaje dziełem unikatowym. Na początku nowego roku wracamy do pytania: czy będziemy umieli skorzystać z tego bogactwa?

Za tydzień rocznych podsumowań część dalsza.

Anna Tabaka, Maciej Błachowicz

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do