
Gry i zabawy na świeżym powietrzu, eksperymenty biologiczne i chemiczne, warsztaty plastyczne, tzw. małpi gaj, to tylko niektóre z atrakcji przygotowanych z okazji Dnia Dziecka dla uczniów Szkoły Podstawowej Sióstr Nazaretanek w Kaliszu.
Tego dnia uczniowie mogli zapomnieć o nauce. W końcu Dzień Dziecka, to ich święto i zdarza się raz w roku. Kilka godzin pobytu w szkole upłynął na wspólnej zabawie, choć nie brakowało przedsięwzięć, podczas których sprytnie przemycano naukę poprzez zabawę.
– Bawili się wszyscy uczniowie naszej szkoły także nauczyciele i rodzice wspierający organizację naszej imprezy. Na Dzień Dziecka czekaliśmy z utęsknieniem po tak długich miesiącach Tego dnia uczniowie wspólnej zabawie, choć nie brakowało przedsięwzięć, podczas których sprytnie przemycano zamknięcia. Znowu mogliśmy być razem z naszymi podopiecznymi – mówiła Siostra Agnieszka, dyrektor Szkoły Podstawowej Sióstr Nazaretanek w Kaliszu.
Większość atrakcji odbywało się na dworze. Najmłodsi z zaciekawieniem próbowali sił w grach pokoleniowych znanych najlepiej ich babciom i dziadkom jak np. „kółko i krzyżyk”. Uwagę przyciągały też drewniane zabawki, które przygotowali seniorzy. Wiele emocji dostarczały rozgrywane mecze w piłkę plażową i w ping - ponga. Tutaj dodatkową atrakcją była możliwość rozegrania meczu z Siostrami - nauczycielkami.
Zainteresowanie budziły też gry zręcznościowe w tym piłkarzyki. A kiedy trzeba było chwilę odpocząć należało udać się do części relaksacyjnej gdzie na zmęczonych czekały wygodne leżaki. Furorę robiła fotościanka. Do zdjęci ustawiała się długa kolejka. Każdy chciał mieć wrócić z imprezy z pamiątką, bo zdjęcia otrzymywali kilka chwil po ich zrobieniu.
W budynku szkolnym prowadzono eksperymenty biologiczne i chemiczne, a także różnorodne zajęcia plastyczne. Uczniowie mogli sprawdzić swoją sprawność fizyczną w tzw. małpim gaju. – Chciałabym podziękować wszystkim, którzy zaangażowali się w przygotowania i organizację Dnia Dziecka. Dzięki rodzicom dzieci mogły objadać się popcornem i korzystać z fotościanki. Natomiast Siostry zadbały o żołądki uczestników zabawy. Trudno zliczyć ile upiekły pizz ale po ich podzieleniu wyszło aż 300 kawałków. Jeszcze raz dziękuję także uczniom, że potrafili tak aktywnie korzystać z przygotowanych atrakcji – dodała Siostra Dyrektor.
(grz)