
Przy al. Wojska Polskiego, niedaleko Makro, kierowców przemierzających miasto, zaskakuje nietypowy widok samotnie stojącej dziewczyny. Jej jaskrawo pomarańczowa czapka i zawieszony na szyi plakat przyciągają uwagę
Plakat głosi krótkie hasło "Eurocash>>> Najtańsze Cash&Carry w Polsce". Na dole małym drukiem, ledwie widocznym widnieje: Na podstawie cyklicznych badań prowadzonych przez niezależną agencję badawczą ....
Ale to nie koniec. Druga tablica, zawieszona na plecach dziewczyny, informuje, że Eurocash oferuje czteropak piwa Żywiec za 9,99 zł, ale tylko dla przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą.
Dziewczyna przez nikogo nie zaczepiana stoi samotnie przy drodze dojazdowej do Makro już od świtu od godziny 6 rano i reklamuje konkurencję, czyli Eurocash zlokalizowaną przy ul. Wrocławskiej. Kończy pracę o g. 12.
- Znalazłam ofertę tej pracy w internecie. Pracuję tu tylko w niektóre dni. Z zarobków jestem zadowolona.
- mówi Natalia Świderska, która w ten sposób dorabia sobie na umowę-zlecenie gdyż, na co dzień uczy się w Kaliszu, zdobywając zawód kosmetologa.
Obecność dziewczyny jest nietrudna do przeoczenia dla klientów zmierzających do Makro. Widać, że ona nie tylko reklamuje markę i produkt, ale czyni to pod drzwiami konkurencji. Czy ta nietypowa forma promocji oznacza jakąś nową wojnę handlową między Eurocash i Makro?
A.W.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie