
Szóste zwycięstwo w rundzie spadkowej PGNiG Superligi odnieśli piłkarze ręczni Energi MKS Kalisz. W Mielcu pewnie pokonali Stal, a koncertowo w bramce spisywał się Łukasz Zakreta, który odbił niemal połowę piłek rzucanych na kaliską bramkę przez gospodarzy, w tym trzy po rzutach karnych
SPR Stal Mielec - Energa MKS Kalisz 23:29 (10:15)
Stal: Wiśniewski (5/27 - 19 proc.), Andjelić (0/7) - Krępa 5, Wołyncew 4, Krupa 3, Rutkowski 3, Kornecki 2, Sarajlić 2, Wilk 2, Grzegorek 1, Mochocki 1, Dutka, Kowalczyk, Krajewski, Rusin, Skuciński
Karne: 0/3
Kary: 6 min. (Grzegorek, Kornecki, Krupa - po 2 min.)
Czerwona kartka: Grzegorek (50 min., za faul)
Energa MKS: Zakreta (20/42 - 48 proc.), Potocki (1/2 - 50 proc.) - Drej 7/4, Kniaziew 5, Szpera 5, Wojdak 3, Bałwas 2, Czerwiński 2, Krycki 2, Pilitowski 2, Bożek 1, Piotr Adamczak, Grozdek, Kwiatkowski, Misiejuk
Karne: 4/4
Kary: 8 min. (Misiejuk - 4 min., Kwiatkowski, Kniaziew - po 2 min.)
Przed tym meczem obie drużyny były w diametralnie odmiennej sytuacji. Stal znalazła się na krawędzi spadku z PGNiG Superligi, zaś Energa MKS pewnie prowadzi w grupie spadkowej. Gospodarze zaczęli spotkanie z impetem i próbowali zdominować rywala. Goście starali się dokładnie rozgrywać swoje akcje ofensywne, a w bramce od początku świetnie spisywał się Łukasz Zakreta. Przez ponad kwadrans toczyła się zacięta walka, w której Stal dwukrotnie wypracowała sobie dwubramkową przewagę.W 16. minucie prowadziła 6:4, a chwilę później 7:5. Od tego momentu jednak mielczanie zupełnie stracili koncept, w czym duża zasługa niesamowitego Zakrety. Między 18. a 26. minutą Stal pokonała kaliskiego bramkarza zaledwie raz, zaś jego koledzy byli skuteczni do bólu w ofensywie, zdobywając siedem bramek. To zaważyło na wyniku całej rywalizacji, bowiem na przerwę Energa MKS schodził z zapasem pięciu trafień. Bramki Marka Szpery i Michała Dreja na początku drugiej odsłony spotkania powiększyły przewagę lidera grupy do sześciu oczek. Dwa kolejne trafienia Kiryła Kniaziewa dały Enerdze MKS prowadzenie 19:11 w 37. minucie spotkania. Mielecki zespół zdawał się wracać do gry po serii 5:0, która zakończyła się w 51. minucie, a przewaga kaliszan zmalała do trzech bramek (18:21). Na szczęście dla przyjezdnych trafili kolejno Bartosz Wojdak i Dzianis Krycki i wynik znów był w miarę bezpieczny. Końcowe minuty meczu to duży spokój podopiecznych trenera Patrika Liljestranda i rozpaczliwe próby gospodarzy, którzy nie byli jednak w stanie odmienić losów meczu, a wyczyny Łukasza Zakrety jeszcze bardziej ich deprymowały. Pewną wygraną Energi MKS przypieczętowali celnymi rzutami Kirył Kniaziew i Michał Bałwas. Po tej wygranej kaliska drużyna praktycznie zapewniła sobie pozostanie w PGNiG Superlidze. Do rozegranie są jeszcze trzy mecze, a zespół zespół znad Prosny ma na koncie już 18 punktów i wyraźną przewagę nad rywalami. W następny czwartek (16.05.) Energa MKS zmierzy się w Arenie Kalisz z Zagłębiem Lubin. Początek o g. 18.30. (dd)
Wyniki 7. serii rundy spadkowej PGNiG Superligi: Stal Mielec – Energa MKS Kalisz 23:29, Sandra Spa Pogoń Szczecin – Arka Gdynia 39:14, Zagłębie Lubin – Energa Wybrzeże Gdańsk 24:28.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie