
Kaliskie nekropolie, jak co roku, w Dniu Wszystkich Świętych zapłonęły tysiącami zniczy – dowodami pamięci o naszych najbliższych. Jednak tu i ówdzie spotkać można było groby smutne, szare, zaniedbane, takie o których pamięć dawno umarła. Miejsca spoczynku opieczętowane kartkami ze złowrogo brzmiącą informacją: grób przeznaczony do likwidacji
Taki może być los nagrobków, które nie mają już właścicieli, bo potomkowie spoczywających w nich zmarłych już także nie żyją albo czują się zwolnieni z obowiązku opieki nad grobami. A co za tym idzie nie dokonują stosownych opłat. Administracja cmentarza, decydując się na likwidację istniejącego nagrobka, nie zwraca uwagi na to, czy grób jest zadbany, czy opuszczony lecz na to, czy został opłacony.
Prawo do grobu, po uiszczeniu opłaty, respektowane jest przez 20 lat. Po tym terminie, jeśli opłata nie zostanie wniesiona administrator cmentarza – samorząd lub parafia mogą grób zlikwidować i przekazać to miejsce grzebalne innej rodzinie. Za sprawą tych przepisów, każdego roku, na cmentarzach w całym kraju znika kilka tysięcy grobów. Najczęściej nagrobek jest rozbierany. Gdy na jego miejscu zostanie pochowany inny zmarły na płycie nagrobnej nie będzie już nazwisk osób pochowanych w tym miejscu do czasu rozebrania poprzedniego nagrobka. Ich nazwiska można znaleźć w księgach cmentarnych.
Na szczęście likwidacja nagrobka nie odbywa się z dnia na dzień. Rodzina, będąca dysponentem grobu, na którym pojawi się informacja, że jest on do likwidacji może się odwołać. Art. 7 Ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych pochodzącej z 1959 roku reguluje sprawę ponownego wykorzystana grobu. Punkt 2 wspomnianego artykułu stanowi: ,,Po upływie lat 20 ponowne użycie grobu do chowania nie może nastąpić, jeżeli jakakolwiek osoba zgłosi zastrzeżenie przeciw temu i uiści opłatę, przewidzianą za pochowanie zwłok. Zastrzeżenie to ma skutek na dalszych lat 20 i może być odnowione.”
Zarządca cmentarza zdecyduje ile zapłacimy
Dlaczego dysponenci grobów nie wnoszą opłat prolongacyjnych wymaganych co 20 lat?
Powodów jest kilka. Jednym z nich jest zapomnienie. Innym niemożność wniesienia opłaty z powodu jej wysokości. A z tą jest bardzo różnie. Ustawa o chowaniu zmarłych z 1959 roku nie reguluje wysokości opłat za pochówek zmarłego. Pozostawia tę kwestię zarządcom cmentarzy.
Opłaty za grób tzw. pokładne ustalają gminy w przypadku cmentarzy komunalnych. Nazywa się je opłatami za użytkowanie grobu. Na Cmentarzu Komunalnym w Kaliszu opłatę prolongacyjną za grób można wnieść na rok, dwa, pięć, dziesięć, maksymalnie na 20 lat. Przy czym opłata roczna za grób jednoosobowy wynosi 32,40 zł a za grób dwuosobowy 59,40 zł. Administracja cmentarza zapewnia, że w przypadku, gdy opłata nie zostanie wniesiona wówczas szuka się rodziny lub innych osób dysponujących grobowcem.
W przypadku cmentarzy parafialnych o opłatach decydują władze kościelne.
W Diecezji Kaliskiej opłaty cmentarne oraz opłaty za usługi pogrzebowe ustala zarządca parafii z radą parafialną. Przyjmuje się zasadę, że opłaty stosowane na cmentarzu parafialnym powinny być takie, jakie pobierane są na Cmentarzu Komunalnym, a nawet nieco niższe. Dotyczy to wszelkich usług, a także pokładnego i jego prolongaty. Opłaty przeznaczane są na utrzymanie porządku na cmentarzach parafialnych. I tak na przykład w Parafii św. Gotarda, która zarządza cmentarzem przy ul. Częstochowskiej 143, opłata roczna za grób jednoosobowy wynosi 40 zł a za grób podwójny 50 zł. Po upływie 20 lat należy opłatę powtórzyć. Jak zapewnia proboszcz parafii ks. prałat dr Andrzej Latoń likwidacja grobu i przekazanie go pod kolejne pochówki poprzedzane jest szukaniem rodziny pochowanych osób. Dopiero po upływie dość długiego czasu (zazwyczaj dwóch lat) i stwierdzeniu, że grobem nikt się nie interesuje i nie odnaleziono jego właściciela może zapaść decyzja o jego kolejnym przeznaczeniu.
Miejsce na cmentarzach kurczy się
Likwidacja niektórych grobów czy też, jak wolą to określać zarządcy cmentarzy, przekazywanie miejsc pod kolejne pochówki z czasem może stać się koniecznością. Miejsc grzebalnych zaczyna brakować na obszarach zajmowanych przez nekropolie kaliskie.
W całym 2018 roku tylko na Cmentarzu Komunalnym odbyły się 640 pochówki a w tym roku, do 31 października pogrzeby odbywały się 502 razy.
Alternatywą dla grobów ziemnych są dwa istniejące na cmentarzu kolumbaria. Starsze kolumbarium na 126 miejsc jest w całości zajęte. W nowym zawierającym 240 miejsc nadal wolnych pozostało 206. Nie wszystkie rodziny zmarłych wybierają jednak taki rodzaj pogrzebu. Większość chce tradycyjnego pochówku swoich bliskich.
Jak informuje Biuro Cmentarza Komunalnego w Kaliszu miejsce na kolejne pochówki jest już jednak bardzo ograniczone. Wystarczy go być może na postawienie około 200 nowych grobowców.
– Miasto wykupiło już tereny pozwalające na rozbudowę cmentarza a stosowny wniosek o wykonanie projektów został złożony do Wydziału Rozwoju Miasta. Rozpoczęcie prac projektowych zależy od tego czy wniosek trafi do budżetu na 2020 rok – mówi Daria Kozanowska, kierownik Biura Cmentarza Komunalnego.
Rozbudowa tej największej nekropolii kaliskiej miałaby postępować w kierunku miasta.
(dk)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ja wyrabiam zawsze pieczątki online na https://e-pieczatki24.pl