Reklama

„Gieksa”pokonana w Kaliszu. Sukces beniaminka z Kalisza w meczu z wiceliderem eWinner II ligi

09/05/2021 11:21

Faworyzowany zespół z Katowic musiał uznać wyższość coraz lepiej grającego beniaminka II ligi z Kalisza. Zwycięstwo nad utytułowanym rywalem to jak do tej pory największy sukces niebiesko-biało-zielonych w tym sezonie

Pierwsze spotkania obu zespołów było ciekawym widowiskiem, w którym zanosiło się na niespodziankę, bowiem to kaliszanie objęli prowadzenie. Druga połowa należała jednak do GKS Katowice, który wygrał 4:1, choć KKS był momentami równorzędnym przeciwnikiem dla gospodarzy. Gieksa nie ukrywa, że w tym sezonie zamierza wrócić do Fortuna I ligi, aby choć trochę poprawić reputację klubu, który zajmuje 12. miejsce w klasyfikacji wszechczasów polskiej esktraklasy, a w rozgrywkach międzynarodowych rywalizował z wielkim europejskimi firmami. Katowiczanie zbyt często jednak zawodzą swoich kibiców. Tak był m.in.  w poprzedniej kolejce, gdy na stadionie przy Bukowej niespodziewanie ulegli rezerwom Śląska Wrocław. Dla obu zespołów było to niezwykle ważne spotkanie, bowiem zespół z Kalisza walczy o udział w barażach o awans do I ligi i każdy punkt jest na wagę złota.

  Pierwsza faza meczu na Stadionie Miejskim przy Łódzkiej należała do „Gieksy”. Piłkarze z Katowic chcieli szybko „ustawić” sobie to spotkania, zdominować rywala, zdobyć gola i kontrolować przebieg wydarzeń na boisku. Przez kwadrans mocno naciskali gospodarze, ale niewiele z tego wynikało, bowiem piłkarze trenera Ryszarda Wieczorka bardzo dobrze ustawili się w defensywie, a gdy przeciwnik dochodził do pozycji strzeleckiej, skutecznie to uderzenie blokowali. Tak było m.in., gdy w dobrej sytuacji znalazł się Arkadiusz Jędrych.

  Plany taktyczne wicelidera musiały ulec jeszcze większej zmianie w 16. minucie. Piłkę przy linii końcowej boiska wywalczył Nestor Gordillo, który znakomicie zagrał piętą do Marcina Radzewicza, a ten posłał płaskie dośrodkowanie tuż przed bramkę GKS. Między dwoma obrońcami znalazł się Bartłomiej Putno i jakimś cudem zdołał musnąć futbolówkę, która odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Katowiczanie byli wyraźnie oszołomieni takim obrotem sprawy i jeszcze przed przerwą mogli stracić kolejne gole. W 24 minucie strzelec gola dla KKS znakomicie zagrał do Michała Boreckiego, który mógł spokojnie złożyć się do strzału z około 15 metrów od bramki przeciwnika. Posłał jednak piłkę wysoko nad bramką. W 31. minucie przed polem karnym GKS znalazł się Andrzej Kaszuba, który oddał znakomity strzał z około 17 m. Klasę pokazał jednak Batosz Mrozek, który zdołał odbić zmierzającą pod poprzeczkę piłkę. W 38. minucie bramkarz „Gieksy” instyktownie odbił  piłkę nogą po strzale z półobrotu Gordillo. Chwilę później Hiszpan został w ostatniej chwili powstrzymany, gdy znalazł się tuż przed katowickim golkiperem. Pod kaliska bramką groźnie w tym czasie było tylko raz, gdy zamykający akcję swoje drużyny Zbigniew Wojciechowski spróbował strzału z pierwszej piłki, ale była to zupełnie nieudana próba.

  Drugą połowę lepiej rozpoczęli goście i szybko osiągnęli cel, czyli doprowadzili do wyrównania. Szarżujący na lewym skrzydle Krystian Sanocki wypatrzył w polu karnym Arkadiusza Woźniaka, a rutynowany napastnik GKS uderzył piłkę niezbyt silnie, ale bardzo precyzyjnie w dalszy róg kaliskiej bramki. Trzy minuty później wicelider II ligi mógł pójść za ciosem, bowiem Marcin Urynowicz trafił piłką w zewnętrzną stronę słupka. Na tym jednak impet katowickiej drużyny się wyczerpał. Owszem, podopieczni trenera Rafała Góraka inicjowali kolejne akcje, ale nie potrafili już dochodzić do sytuacji strzeleckich, co dla odmiany czynili gospodarze. W 76. minucie znów swoje duże umiejętności musiał pokazać Bartosz Mrozek, broniąc strzał Nestora Gordillo, po którym piłka jeszcze skozłowała i omal nie zaskoczyła bramkarza GKS. W 78. minucie na strzał z około 20 metrów zdecydował się Adrian Łuszkiewicz, a Mrozek odbił piłkę przez siebie, ale żadnego z kaliskich zawodników w polu karnym nie było. W 83. minucie swoją szansę mieli przyjezdni, którzy wykonywali rzut wolny z około 20 m. Strzelał Marcin Urynowicz i trzeba przyznać, że niewiele się pomylił. Najważniejsza w tym meczyi był jednak akcja z 87. minuty. Będący jakieś 35 metrów od bramki GKS Robert Tunkiewicz dośrodkował w pole karne, gdzie w tłoku fantastcznie poradził sobie Tomasz Hołota, który wyskoczył najwyżej i głową wpakował piłkę do siatki. To nie pierwszy mecz, w którym ten doświadczeny piłkarz zapewnia swojej drużynie punkty. W końcówce meczu kaliszanie zagrali bardzo rozważnie. Trzymali piłkę daleko od swojego pola karnego, a piłkarze GKS nie byli w stanie przeprowadzić sensownej akcji zaczepnej.

  Cenne zwycięstwo z GKS Katowice pozwoliło niebiesko-biało-zielonym awansować na piąte miejsce w tabeli zespół z Kalisza wyprzedził bowiem Skrę Częstochowa. Chętnych do gry w barażach o awans do Fortuna I ligi jest jednak więcej, co zapowiada niezwykle emocjonującą rywalizację w decydujących meczach sezonu. Następnym rywalem KKS Kalisz będzie Lech II Poznań. Mecz odbędzie się w sobotę, 15 maja, na stadionie we Wronkach. Początek o g. 17.00.

(dd)
Fot. Karina Zachara

KKS Kalisz – GKS Katowice 2:1 (1:0)
Bramki: Bartłomiej Putno (16.), Tomasz Hołota (87.) - Arkadiusz Woźniak (60.)

KKS: Michał Molenda – Nikodem Zawistowski, Filip Kendzia, Mateusz Gawlik, Tomasz Hołota, Marcin Radzewicz (69. Mateusz Mączyński) – Bartłomiej Putno (69. Robert Tunkiewicz), Andrzej Kaszuba (84. Romāns Mickevičs), Michał Borecki (69. Adrian Łuszkiewicz), Néstor Gordillo – Bartłomiej Maćczak (76. Mateusz Majewski).

GKS: Bartosz Mrozek – Zbigniew Wojciechowski, Arkadiusz Jędrych, Michał Kołodziejski, Grzegorz Rogala – Dominik Kościelniak, Rafał Figiel, Bartosz Jaroszek (56. Marcin Urynowicz), Adrian Błąd (80. Michał Gałecki), Arkadiusz Woźniak (74. Piotr Kurbiel) – Filip Kozłowski (56. Krystian Sanocki).

Sędziowie: Łukasz Ostrowski (Szczecin) oraz Wiktor Wątroba i Sebastian Szczotka

Wyniki innych spotkań 32. kolejki eWinner II ligi: Bytovia Bytów – Stal Rzeszów 0:2, Motor Lublin – Sokół Ostróda 4:1, Wigry Suwałki – Hutnik Kraków 0:1, Śląsk II Wrocław – Lech II Poznań 0:1, Garbarnia Kraków – Górnik Polkowice 2:2, Skra Częstochowa – Pogoń Siedlce 2:2, Błękitni Stargard – Olimpia Grudziądz 2:3.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do