
Polska 2050 – partia Szymona Hołowni, prowadzi ogólnopolską akcję rozliczania partii rządzącej z wydatków za ostatnie 7 lat. Akcja ma dość niecodzienny charakter
We wtorek, 18 października, na drzwiach biur poselskich Prawa i Sprawiedliwości pojawiły się wydrukowane tabele, "faktury" rozliczające partię Jarosława Kaczyńskiego z wydatków, w ocenie inicjatorów – nadprogramowych, jakie PiS poczynił w okresie siedmiu lat rządów.
„W akcie obywatelskiego gniewu chcemy wyjść do polityków Zjednoczonej Prawicy, do tych którym powierzono odpowiedzialność za kraj i powiedzieć: zacznijcie oszczędzać, zacznijcie zaciskać pasa. Obiecaliście Polakom dobrobyt, a mamy rozpasanie w wydatkach, pompowanie pieniędzy tylko i wyłącznie do swoich środowisk, marnotrawstwo pieniędzy na nietrafione projekty i kary, które musimy płacić za politykę tego rządu” – wyjaśnił cele akcji Szymon Hołownia, przewodniczący Polski 2050 Szymona Hołowni podczas briefingu prasowego w Warszawie.
W ocenie Sz. Hołowni, nadprogramowe wydatki, przykłady rozrzutności i marnotrawstwa partii rządzącej to m.in. dwukrotne zwiększenie budżetu IPN, powołanie 14 instytutów, kary, jakie Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nałożył na Polskę ws. kopalni Turów oraz Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, budowa i zburzenie elektrowni w Ostrołęce a także planowana obudowa Pałacu Saskiego.
„To tylko niektóre przykłady rozrzutności i marnotrawstwa, czyli po prostu nieuczciwości tych rządów. Bo rząd uczciwy to taki, który szanuje pieniądze podatników i przeznacza je na naprawdę kluczowe cele – na żłobki, szkoły, szpitale, pociągi czy zieloną energię” – czytamy w komunikacie nadesłanym do redakcji. „Faktura” opiewa na 318,5 miliarda złotych.
Akcję skomentowała Barbara Oliwiecka, działaczka Polska 2050 z Kalisza. – Od wielu miesięcy polskie rodziny, polskie firmy borykają się z inflacją, rosnącymi kosztami energii, żywności itp. Coraz mniej pieniędzy mamy w portfelu, coraz więcej firm walczy o przetrwanie, albo już ogłasza upadłość. W dobie takiego kryzysu należy szczególnie spojrzeć na wydatki rządu. Dobrze wiemy, że rząd nie dysponuje swoimi pieniędzmi, tylko naszymi, podatników.
W akcie obywatelskiego gniewu wystawiamy PiS fakturę za ich rządy, za ich rozpasanie, kary, bezsensowne wydatki, nieudolną politykę monetarną czy powoływanie nowych instytucji, w których oczywiście tworzone są etaty dla członków partii i ich rodzin. Kiedy PiS zaczynał swoje rządy kancelaria premiera kosztowała mniej niż 200 mln zł rocznie, teraz 700 mln. Przykładów takiej rozrzutności jest wiele i suma rośnie w miliardy. Te ogromne pieniądze należało wydać zupełnie inaczej, sprawiedliwie i mądrze – na transformację energetyczną, na budowę żłobków, edukację, służbę zdrowia itp. Potrzeby obywateli są ogromne a PiS myśli wyłącznie o swojej partyjnej układance, utrzymaniu się przy władzy i utrzymaniu stołków. Polski nie stać na rządy PiS i marnotrawienie miliardów złotych – ocenia Barbara Oliwiecka. (pp)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie