
Rozmowa z Janem Pospieszalskim, dziennikarzem, publicystą, muzykiem, autorem zdjętego z anteny TVP programu „Warto rozmawiać”
– Grzegorz Płaczek ujawnił niedawno informację o umowie zawartej pomiędzy rządem Brazylii a koncernem Pfizer. Umowa jest skrajnie niekorzystna dla strony brazylijskiej. Można byłoby wzruszyć ramionami, to w końcu problem Brazylii, nie nasz, gdyby nie fakt, że podobne umowy z Pfizerem zawarło 110 krajów na świecie, w tym prawdopodobnie rząd Polski. Jak Pan sądzi – co skłania rządy do podpisywania takich umów?
– Już na początku lipca w sieci pojawiały się informacje dotyczące umów podpisywanych m.in. z Albanią i Argentyną. Zainteresowanych tematem odsyłam do tekstu pt. „Siła Pfizera”, jaki pojawił się na łamach tygodnika „Do Rzeczy”, w którym autor, dr Marek Golonka, przywołuje fragmenty umowy, jaką z Pfizerem zawarł rząd Polski. Umowa jest absolutnie niesymetryczna, zawarta na upokarzających warunkach. Oczywiście nie wiemy, co skłoniło rządzących do podpisania takiej umowy, możemy się jedynie domyślać. Nie pamiętam całego tekstu, ale zapadł mi w pamięci fakt, że nasz rząd przyjmuje do wiadomości, że nieznana jest skuteczność preparatu, a nawet gdyby w międzyczasie wynaleziono skuteczne lekarstwo na COVID-19, rząd zobowiązuje się, że w całości „zrealizuje zamówienie”. Taka umowa została podpisana ponad rok temu a chodziło o 170 milionów dawek dla 38 milionowej populacji, łącznie z dziećmi. Jest to oczywiście kompletnym absurdem bo, jak wiadomo, dzieci na covida nie chorują. Mamy zatem do czynienia z ogromnym nadużyciem zaufania publicznego; okłamano nas albo wprowadzono w błąd, bo nie kto inny płaci za to tylko my, obywatele.
– Umowa jest oczywiście tajna?
– Niestety tak, co jest skandalem. Dlaczego my obywatele, którzy jesteśmy celem tego eksperymentu i którzy za to płacimy mamy nie znać zapisów umowy? To godzi w podstawy wolności i demokracji! Krótko mówiąc – jest to jeden z podstawowych dowodów na to, że tu absolutnie nie chodzi o nasze zdrowie, że jest to gigantyczne szalbierstwo. Ktoś niedawno to bardzo celnie podsumował – „dziwna choroba, zaczyna się od kaszlu a kończy na komunizmie”.
– Zapisy takich umów mogą tłumaczyć działania rządzących, którzy zachowują się jak akwizytorzy koncernów farmaceutycznych...
– Warto tu zwrócić uwagę na osobę Antony`ego Fauciego i jego telekonferencję z naszym ministrem zdrowia, Adamem Niedzielskim. Pytanie – kim jest pan Fauci i jaka jest jego rola w koordynowaniu polityki zdrowotnej naszego kraju? Być może odpowiedź na to pytanie znajdziemy w książce Klausa Schwaba „Wielki Reset”? Ja, jako odpowiedzialny dziennikarz, nie odpowiem na to pytanie natomiast warto zwrócić uwagę na szereg koincydencji wskazujących na poziomie poszlakowym, że mamy do czynienia z jakąś bardzo poważną operacją. Na dowód przytoczę trzy fakty. Pierwszy – zmiana definicji pandemii jeszcze zanim pojawił się Sars-Cov-2. Według nowej definicji – nie objawy czy ilość zgonów, ale testy PCR decydują o tym, czy jest pandemia.
– Ułomne testy...
– Ułomne i niewiarygodne. Po 30 cyklach pokażą wszystko. A w Polsce bada się do 35 cykli. Znam przypadek pacjenta podwójnie zaszczepionego i do tego ozdrowieńca, który miał iść na skomplikowaną operację kardiologiczną, konieczną dla jego życia a trafił na kwarantannę ponieważ test wykazał u niego zakażenie.
Druga rzecz to wpisy dokonywane w kartach zgonów. Człowiek, który umiera np. na nowotwór czy inne schorzenia a przy okazji ma pozytywny test, w karcie zgonów widnieje jako ofiara Covid. Zabrzmi to jak anegdota, ale np. w USA śmiertelne ofiary wypadków drogowych z pozytywnymi testami powiększały statystyki zmarłych na Covid. Kiedy amerykańscy lekarze zaprotestowali i urealnili wpisy okazało się, że liczba zmarłych na covid spadła o kilkanaście procent. Oznacza to że kwalifikacja w kartach zgonów zmarłych polega na takim ustawieniu procedur statystycznych, że pacjent który jest nosicielem choroby zakaźnej, bez względu na co umrze, jest traktowany jako ofiara choroby zakaźnej.
Trzecia rzecz, to określanie stanu pacjenta na podstawie testu. To rodzi ogromne pole do nadużyć i z tym mamy do czynienia. Cała masa pacjentów bezobjawowych, zdrowych jest izolowanych. Między innymi to doprowadziło do paraliżu opieki zdrowotnej w ubiegłym roku co zaczęło owocować tzw. długiem zdrowotnym, który wyraża się w tych potwornych tragediach ludzkich – nadmiarowych zgonach.
– Według badań jednej sondażowni, rzekomo 60 procent Polaków popiera obostrzenia covidowe. Drugie spostrzeżenie – mała skala protestów w Polsce w porównaniu z tym co dzieje się na Zachodzie. Jak to tłumaczyć – straciliśmy swój „gen wolności”, godzimy się na niewolę?
– Ja natomiast dostrzegam co innego. Pomimo tego, że od prawie roku jesteśmy bombardowani nachalną propagandą proszczepionkową to skutek jest taki, że prawie połowa Polaków nie poddała się szczepieniom. To przeczy wynikom ankiety tego medium, które najprawdopodobniej wzięło pieniądze za promocję szczepień. Grzegorz Płaczek ujawnił, jak olbrzymie kwoty poszły na ten cel. Dlatego w mojej ocenie, wyniki takich badań nie są wiarygodne. Widzimy, że ludzie nie chcą się szczepić, bo wielu na własnej skórze przekonało się jakie mogą być tego konsekwencje. Dobrym przykładem jest nauczycielka mojej córki, która opisała studentom swoje przeżycia po przyjęciu pierwszej dawki Astra Zeneka, w formie ćwiczeń z logiki. W skrócie – dwa dni pod kocem z temperaturą 34 stopnie. Myślała, że umiera. Ta grupa ludzi z powikłaniami jest olbrzymia. Nie wspominają dobrze zabiegu w przekonaniu, że zostali oszukani.
– Czy to forma biernego oporu?
– Z pewnością tam, gdzie zagrożenie jest większe, większa dokuczliwość, dla ludzi przyzwyczajonych do dobrobytu, skala protestów na ulicach również jest większa. My natomiast jesteśmy biedniejsi, przyzwyczajeni do trudniejszych warunków życia, starsze pokolenie pamięta komunę, lata 90-te, upadek wielkiego przemysłu i bezrobocie. Poza tym skala uciążliwości, w porównaniu z innymi krajami, jednak mniejsza a wiele restrykcji trudnych do wyegzekwowania.
– Zaskoczyła Pana postawa Kościoła wobec zjawiska? Przejście hierarchów na „ciemną stronę mocy” z papieżem na czele?
– Ta postawa nie wzięła się znikąd, ryba psuje się od głowy. Jeśli w Watykanie obowiązuje segregacja sanitarna, jeśli wyrzuca się z pracy osoby niezaszczepione, to pokazuje, że mamy do czynienia z jakimś totalnym szaleństwem! To akty totalnej niewiary! Zbawicielem staje się szczepionka. Jeden z prominentnych polskich biskupów nawołuje do szczepień. Twierdzi, że ten, kto się nie szczepi łamie piąte przykazanie („Nie zabijaj”) bo naraża innych. Przywołuje w tym wywiadzie swoje doświadczenia z chorobą, pobyt w szpitalu. Zapomina jednak dodać, że ten ciężki przypadek covida i udar, jakiego doznał, zdarzył się po przyjęciu dwóch dawek szczepionki. I ten człowiek ma czelność twierdzić, że ktoś, kto się nie szczepi, ten zabija. Odpowiadając na pytanie – tak, jestem zaskoczony postawą Kościoła ale dodam, że jest cała masa księży średniego szczebla, którzy wykazują się zdrowym rozsądkiem, zachowują priorytety – ewangelizacja, zbawienie duszy, szacunek dla Eucharystii a nie sanitaryzm.
– Prymas Wyszyński w grobie się przewraca...
– To prawda (śmiech). To przecież on był gwarantem wolności, przykładem niezłomności i odwagi w sytuacji opresji. Przypomnijmy, że chrześcijaństwo jest religią wolności, a chrześcijanie to realiści, nie ulegamy ideologiom. Tymczasem mam wrażenie, że wielu biskupów ma problemy z oceną rzeczywistości. Uległo ideologii, wierząc medycznym „autorytetom”, jak przyznał sam kardynał Kazimierz Nycz w wywiadzie. Ja natomiast wierzę Jezusowi Chrystusowi a kardynał – profesorowi Horbanowi nie bacząc na wyraźny dysonans poznawczy w tej kwestii – im więcej szczepień tym więcej zachorowań, mutacji, kolejnych wariantów. Każdy logicznie myślący człowiek jest w stanie to dostrzec. Inna sprawa, że jak zauważył dziennikarz Gazety Prawnej, mamy do czynienia z ogromnym chaosem w podawanych oficjalnych statystykach. Znana jest historia licealisty z Warmii, który wykazał ministerstwu nielogiczność porównując dane z powiatów i województw, które nijak miały się do danych krajowych. Jego strona była źródłem bardziej wiarygodnych informacji niż to co jest w komunikatach ministerstwa. Z danych, jakie opracował dr Marek Sobolewski, matematyk z Politechniki Rzeszowskiej wynika, że województwo Mazowieckie, które ma najwyższy poziom zaszczepienia ma nie tylko największą ilość zakażeń ale również największy przyrost zakażeń. Z kolei Podkarpackie, które jest najmniej zaszczepione ma najmniej zakażeń i najmniejszy przyrost.
– Możemy postawić taką tezę, że jesteśmy świadkami końca naszej cywilizacji?
– Okres przedświąteczny, czas Adwentu, proroctwa Izajasza i apokaliptyczne obrazy skłaniają do takich refleksji. Natomiast schodząc nieco na ziemię warto zacytować Pawła Klimczewskiego, współautora książki „Fałszywa pandemia” według którego jesteśmy świadkami globalnego „testu na inteligencję”. Odmowa wiedzy, uwiądu logiki, czas postprawdy i postmodernistycznego postrzegania świata. To związane jest również z odrzuceniem chrześcijaństwa i Prawdy. Współczesne, „smartfonowe pokolenie” wychowane jest na kulturze „Wow” – permanentnej euforii, narcyzmie i autokreacji posuniętej do granic absurdu. To zmienia sposób widzenia świata. Trudno oczekiwać, że tak ukształtowani ludzie, będą mogli nawiązać kontakt z kimkolwiek. Tym bardziej, że to co obecnie dzieje się w szkołach i na uniwersytetach też nie daje podstaw do optymizmu. Podam to jako ciekawostkę – w najnowszej ustawie Gowina o szkolnictwie wyższym nie ma już żadnej wzmianki na temat tego, że misją wyższej uczelni jest dochodzenie do Prawdy.
I druga istotna sprawa. Dwa lata temu trafiłem na badania dotyczące preferencji politycznych polskiej kadry naukowej. Czy wie pan, jaka jest partia pierwszego wyboru etatowych pracowników wyższych uczelni w Polsce?
– Lewica?
– „Razem”! 27 procent polskiej kadry naukowej zagłosowałoby na „Razem”. W tym czasie ta partia miała ok. 3% poparcia! To oznacza, że na kształtowanie umysłów młodych Polaków największy wpływ mają przedstawiciele ultrabolszewickich, neomarksistowskich poglądów nie mających nic wspólnego z logiką i zdrowym myśleniem przyczynowo-skutkowym. Jednym z głównych założeń ideologii, która wyznają jest przede wszystkim ten permanentny, marksistowski konflikt między uciskającymi a uciskanymi. Czyli wszystkich ze wszystkimi. A wracając jeszcze do tej nadreprezentacji lewactwa, jeśli od tych 27% odejmiemy tych, którzy muszą kierować się logiką – matematyków, informatyków, fizyków, etc. to okaże się, że na wydziałach nauk społecznych mamy 60 procent lewaków. To dowód na to o czym pan mówił – schyłek cywilizacji.
– Ten „nowy wspaniały świat” prof. Klausa Schwaba – bez własności, z dochodem podstawowym, pełnym egalitaryzmem jest realny?
– Historia pokazuje, że wszystkie absurdalne ideologie, oderwane od życia, prawa naturalnego, logiki wcześniej czy później muszą upaść. Jestem przekonany, że podobnie będzie i tym razem. Pytanie, jakim kosztem? Ile zapłacimy za ten eksperyment? Ile po drodze będzie ofiar?
Mimo wszystko jestem człowiekiem nadziei. Uważam, że siła oporu, przywiązanie do naturalnego prawa, więzi rodzinnych, przynajmniej w Polakach, są jeszcze na tyle silne, żeby takie pomysły odrzucić. A gdyby pan zapytał mnie o klasę polityczną która, wydawałoby się, że hołduje takim wartościom jak tradycja, prawo naturalne, sprawiedliwość, prawo, chrześcijaństwo, itd. to patrząc na to co się dzieje, widząc ich decyzje i posunięcia, jestem w szoku. Nie mam na to odpowiedzi.
– Jak pan skomentuje pomysł obowiązku szczepień dla służb mundurowych, medycznych i nauczycieli?
– Ktoś, kto dzisiaj próbuje forsować pomysł obowiązku szczepień żołnierzy powinien zostać objęty bardzo ścisłą kontrolą ABW. Pisałem o tym w tygodniku „Do Rzeczy”. Wiem, że jest wiele osób, które w obliczu przymusu szczepień gotowe są zrezygnować z pracy w wojsku w sytuacji potężnego niedoboru rąk do pracy. Dlatego ktoś, kto swoimi decyzjami może doprowadzić do sytuacji, że z polskiego wojska odejdzie 20 procent wyszkolonych żołnierzy i oficerów, kiedy na granicy z Ukrainą gromadzi się 140 tys. rosyjskiego wojska a naszą granicę z Białorusią forsują hordy uchodźców, to tego rodzaju decyzje oznaczają osłabienie, i tak skromnego, potencjału obronnego Polski. To nic innego jak działanie na szkodę obronności kraju, czyli zdrada interesów Polski.
– Inny bulwersujący projekt to szczepienie dzieci. Prof. Wiąckowski ocenił, że jest to polityka depopulacyjna.
– Nie mam na to aż tak twardych dowodów. Natomiast z amerykańskiej bazy danych VAERS wiadomo, że tylko w ciągu ostatniego roku, liczba zgonów po szczepionkach stanowiła prawie połowę wszystkich zgonów poszczepiennych od 1988 roku! Innymi słowy w jeden rok po szczepionce przeciw Covid zmarło tyle osób co przez pozostałe 33 lata z powodu powikłań po innych szczepionkach.
Najmłodsi nie chorują na covid; ilość dzieci zmarłych, nie obciążonych innymi schorzeniami, wynosi ZERO! Jeśli zatem ktoś podejmuje akcję szczepień wobec nie zagrożonej grupy, to jest szaleńcem. Mam nadzieję, i tu jestem optymistą, że ci ludzie zostaną rozliczeni.
– Witold Gadowski, podczas ostatniego pobytu w Kaliszu dokonał klasyfikacji zawodów pod kątem etyki. Na samym dole znaleźli się politycy, prawnicy, lekarze oraz... dziennikarze. Znaczniej wyżej – kobiety upadłe. Pan jest równie surowy dla koleżanek i kolegów z naszej branży?
– (Śmiech). O politykach nie miałem nigdy dobrego zdania, niezbyt chlubne świadectwo wystawili sobie również prawnicy. Natomiast faktem jest, że lekarze są pod ogromną presją ze strony środowiska, a wielu to konformiści, którzy chcą mieć pracę i święty spokój bez tłumaczeń przed Izbami Lekarskimi. Ale też z satysfakcją należy odnotować, że jest duża grupa, która kwestionuje to szalbierstwo, czym oczywiście naraża się na szykany i postępowania. Nie zmienia to jednak faktu, że jest problem etyki lekarzy czego dowodem choćby osoba pana prof. Andrzeja Horbana, szefa Rady Medycznej przy Ministrze Zdrowia, który w 2009 roku zalecał amantadynę w leczeniu chorób wirusowych a dziś dla pana profesora jedynym antidotum na wirusa jest szczepionka. Amantadyna jest na indeksie.
– Zobaczymy Pana jeszcze w TVP? „Warto rozmawiać powróci”?
– Nie ode mnie to zależy. Natomiast z satysfakcją i dumą oceniam, że miałem zaszczyt reprezentować sporą grupę Polaków.
Po moim ostatnim programie na jakimś kanale ukazało się omówienie programu wykazujące, co źle powiedziałem, co było nie tak. Ale wszystkie te rzeczy o których mówiłem, życie zweryfikowało pozytywnie – że szczepionki nie przyniosły oczekiwanego rezultatu, nie zatrzymały pandemii i że nie jest to kwestia medyczna ale polityczna, społeczna i finansowa, jak twierdzi dr Zbigniew Hałat, i co dziś jest oczywiste już dla każdego. Niezrozumiałe jest dlaczego władza z taką ogromną determinacją wymusza na pracownikach służby zdrowia przyjęcie szczepionki a nie otwiera przychodni. Lekarka, która leczyła mnie z covida stwierdziła, że po półtora roku leczenia chorych na covid, mając z nimi kontakt ma dwukrotnie większą, turbo naturalną odporność niż wcześniej. Bez szczepienia. Czy nie tak powinni postępować lekarze?
– I na koniec proszę powiedzieć naszym czytelnikom, gdzie mogą pana usłyszeć i zobaczyć?
– Jest kanał janek pospieszalski#warto, który wkrótce zostanie udostępniony a poza tym jestem stałym felietonistą tygodnika „Do Rzeczy” oraz portalu pch24.pl.
– Bardzo dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał
Piotr Piorun
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten aktualny dyktatorski system upadnie! Co do tego artykułu, wszyscy już wiemy że tam gdzie jest duże wszczepienie nie ma dużo zgonów, a jak jest w PL to sami widzimy! a tutaj link do danych statystycznych dla niedowiarków, prowadzony przez Uniwersytet w USA https://gisanddata.maps.arcgis.com/apps/dashboards/bda7594740fd40299423467b48e9ecf6
A na jakich danych może być oparta ta strona, jak nie na oficjalnych, rządowych? Na hiperczułych testach i klasyfikowaniu każdego zmarłego z pozytywnym wynikiem jako zmarłego na obecnie nam panującego wirusa. W takiej Wielkiej Brytanii zgon klasyfikuje się jako covidowy, gdy nastąpi w ciągu 28 dni po pozytywnym teście.
Nie wierzę, że on w to wierzy. Po prostu cynicznie żeruje na płskoziemnych antyszczepach.
We Włoszech, Portugali, Wielkiej Brytanii jest zaszczepionych 70% - 80% społeczeństwa. Liczba zachorowań utrzymuje się na takim poziomie, że powprowadzano tzw twardy lockdown - pozamykali wszystko. Wiele osób tam umiera. Do wszystkich zwolenników szczepień - jak się chcecie szczepić to się szczepcie, ale przestańcie zmuszać nas, niezaszczepionych, do szczepienia siłą (na razie są to naciski, siła perswazji, później będzie wykluczenie i całkowite wyłączenie ze społeczeństwa), bo skoro My jesteśmy niezaszczepieni, to nie jesteśmy dla Was zagrożeniem! Jeżeli szczepionki przez Was przyjęte nie chronią Was przed koronawirusem, to w dupe z taką szczepionką! To Wy jesteście dla nas zagrożeniem, bo przenosicie wirusa i nas zarażacie!! Wirus stety, albo niestety został tak skonstruowany, że będzie się zmieniał w swej strukturze i te szczepionki, którymi się zaszczepiliście, już są nieskuteczne na omikrona. Wirus co pół roku przekształca się w nowy wariant, a mnóstwo szczepionek do przyjęcia czekających na Was , których przecież aktualizacja będzie się pojawiać co rok, tak osłabi Wasz system odpornościowy, że wykończycie się za 3 lata - ale to już Wasz wybór!
Cytat " Jest to oczywiście kompletnym absurdem bo, jak wiadomo, dzieci na covida nie chorują." - jan pospieszalski ekspert od wirusów. Według danych Ministerstwa Zdrowia od początku pandemii zachorowało już ponad ćwierć miliona dzieci. 31 z nich zmarło.
Nie "zachorowało" tylko wyszedł im pozytywny wynik testu.
Do niezaszczepionych: szczepcie się! Ja też nie byłam szczepiona, trafiłam na oddział covidowy. Przeszłam 22- dniowe piekło. Nikt z personelu nie dawał mi szansy. Na moich oczach umierały matki małych dzieci, męzczyzni przed emeryturą. Personel nie przejmował się, że nie jesz, nie pijesz i NIE MOZESZ ODDYCHAC, bo brak mi tchu. Błagałam aby otworzyli mi okno albo coś zrobili. Przelali przez moje żyły tyle kroplówek ile organizm mógł przyjąć. I nie każdy je dostał. Stwierdzili, że jeszcze mogę pozyć... Za wpisy do kart zgonów są odpowiedzialni pracownicy służby zdrowia a nie rząd. Ludzie obudźcie się. Pospieszalski pisze, że to sprawa polityczna bo zdjęli go z wizji. Wy to też powiecie lekarzowi jak traficie na oddział? Ma on na sumieniu wiele ludzkich istnień..
Z ciekawości: podaj proszę swój wiek i BMI. Może być około.