
Przed laty w Kaliszu działo się...
1373.10.03 – królowa Elżbieta Łokietkówna nakazała władzom Konina i Ostrzeszowa pobieranie od kupców kaliskich jedynie połowy cła. Ciekawe, czy łaskawość regentki w stosunku do biznesmenów kaliskich wynikała z czymś tam spowodowanych rachub ekonomicznych, „lobbowaniem” (?!) kupców z Kalisza czy – po prostu – sympatią dla miasta jej dziadków – bł. Jolenty i Bolesława Pobożnego?
1943 – Niemcy uruchomili w mieście szkołę podstawową dla dzieci polskich z niemieckim językiem wykładowym. Jej program miał pragmatyczny dla okupanta charakter i sprowadzał się do nauczenia małych Polaków tylko tego, co było potrzebne do służby dla rasy panów. Początkowo placówka mieściła się w wybudowanym kilka lat przed wojną budynku szkolnym (baraczku raczej) przy ulicy Kordeckiego.
1963 – działający dotąd (od 1950 r.) w Kaliszu Miejski Zakład Komunikacyjny przekształcono w Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne (MPK), które stało się samodzielną firmą. Przejęło ono tabor i zaplecze techniczne po MZK i posiadało 51 autobusów. Obsługiwały one 15 linii komunikacyjnych o łącznej długości 99,1 km oraz przewoziły ponad 12 mln pasażerów rocznie. Zajezdnia i warsztaty firmy znajdowały się przy Majkowskiej (obiekty starej rzeźni) choć sporo czerwonych sanów okupowało, przynajmniej w dzień, plac przy kolegiacie. Jednymi z pierwszych, spektakularnych działań kaliskiego MPK było stopniowa rezygnacja – najpierw na liniach podmiejskich – z konduktorów (w ten sposób w autobusach przybyło dodatkowe miejsce przy tylnych drzwiach a po bilety biegaliśmy do kiosków) oraz – przede wszystkim – zakup nowego taboru: jelczy (z czasem też przegubowych) i sanów 100. Jeden z tych sanów do dziś kursuje czasem po ulicach miasta jako atrakcja turystyczna. Wraz z terytorialnym rozwojem Kalisza pojawiły się też nowe linie. Później miało miejsce jeszcze kilka przekształceń własnościowych i korekt w nazwie miejskiego przewoźnika aż w 1994 r. o punktualne docieranie kaliszan do zakładów pracy, biur i szkół zaczęli się troszczyć Anglicy z Southampton. Powstaje z nimi spółka join-venture a firma przyjmuje nazwę Kaliskie Linie Autobusowe Sp. z o.o. (KLA). Następuje redukcja zatrudnienia ale powstaje nowa sieć komunikacyjna. A stare jak i nowo zakupione autobusy (m.in. Solarisy) przybierają żółto-granatowe barwy.
1973 – przy ulicy Rumińskiego zostaje uroczyście otwarty budynek NOT-u. Naczelna Organizacja Techniczna, która po kilku przymiarkach i przekształceniach powstała w Kaliszu siedem lat wcześniej, miała wreszcie godną siedzibę. Budowę rozpoczęto w marcu 1971 r., wcześniej cypel między Czaszkowską a Ułańską zdobiły baraki dyrekcji Kaliskiego Przedsiębiorstwa Budowlanego i stojąca przed nimi budka z m.in. syfonami, pietruszką i lodami na patyku państwa Plucińskich. W nowym obiekcie oprócz dużej sali konferencyjnej oraz kilkunastu pomniejszych gabinetów i sal dydaktycznych znalazła się tam także, w swoim czasie „kultowa”, restauracja. Postać wspomnianego ówczesnego patrona ulicy (biegnącej właściwie za budynkiem NOT-u) „korespondowała” z inżyniersko-technicznymi zamiłowaniami głównych użytkowników obiektu. Bolesław Rumiński był inżynierem chemikiem, posłem i ministrem przemysłów wszelakich. Należał do współtwórców Naczelnej Organizacji Technicznej. Ponieważ jednak w jego CV znalazł się zapis o tym, że był także aktywnym działaczem komunistycznym przeto z patronatu ulicy musiał ustąpić na rzecz sympatycznego i neutralnego Zacisza. Kilkanaście lat temu Dom Technika NOT poddano solidnemu remontowi, po którym z elewacji zniknęła przedstawiająca Ikara grafika Zygmunta Miszczyka. Fakt ten oprotestowali kaliscy regionaliści i tymczasem artystyczną ozdobą obiektu jest stojąca przed nim współczesna rzeźba Mariana Banasiewicza „Kształt”
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
I mentalność tej rasy panów kaliskich pozostała do dziś,wiem,bo miałam byłego męża pochodzenia z Kalisza.
Pamiętam te lody i misie z kremem w środku, właściciela twarz pamiętam jak by to było wczoraj a to kilkadziesiąt lat.
To zdjęcie to widok z którego kierunku? Po prawej budowa NOT-u?. Widok od ul. Pułaskiego a kamienica z lewej i kiosk w którym miejscu?