
Przed laty w Kaliszu działo się...
1404.04.29 – Władysław Jagiełło nadał Kaliszowi prawo trzydniowego składu towarów, które zmuszało przejeżdżających kupców do zatrzymywania się w mieście i sprzedawania w wyznaczonym miejscu i czasie wiezionych towarów. Ładne rzeczy – zmuszać kupców do sprzedawania u nas towarów a nie – jak dzisiaj – opędzać się od zbyt natarczywych nagabywań i reklam? Żeby przechytrzyć potencjalnych spryciarzy, którzy kombinowaliby jakieś objazdy – do prawa składu dodawano często tzw. przymus drogowy,w myśl którego byli zobowiązani do podróżowania ściśle określonymi drogami handlowymi, na których znajdowały się miasta mające prawo składu. W przywileju składu upatrywano główne źródło rozwoju miasta choć z drugiej często prawo skutkowało wzrostem aktywności obcych kupców, kosztem własnej aktywności handlowej. Obdarzony przywilejem Kalisz – na szczęście – nie zaniedbał także „wewnętrznego” handlowania.
1444.05.05 – w Kaliszu zawarto układ rozejmowy między Polską i księciem oleśnicko-kozielskim Konradem VII Białym a przedstawicielami miast śląskich: Wrocławia, Namysłowa oraz Środy Śląskiej, na mocy którego walki na Śląsku zawieszono do czerwca 1447 r. Atmosfera grodu nad Prosną – zwłaszcza w maju – sprzyjała widać koncyliacyjnym rozstrzygnięciom.
1754 – urodziła się Aleksandra Zajączkowa. O tej pięknej żonie Namistnika gen. Józefa Zajączka napisano już wiele. Nie dziwota – zaiste barwna to postać, zasługująca na miejsce w literaturze ale i zapewne w kasowym filmie. Zwana Pernetką (nazwisko panieńskie Pernet), od wczesnej młodości tańczyła w balecie dworskim zachwycając nie tylko urodą i wdziękiem ale także inteligencją i dowcipem. Była żoną doktora Issaure i matką dziewięcioletniego chłopca. Z Zajączkiem spotkali się u Branickich w Białymstoku. Doktor – widząc romans (i zapewne zmotywowany jakąś sumką) – zabrał syna i wyjechał do Francji a Pernetka uzyskała rozwód. Co się działo później – odsyłamy do wspomnianych publikacji – tu dodamy jeszcze tylko, że pani Zajączkowa, walczyła skutecznie z czasem – według współczesnych mając 65 lat wyglądała jak 20-letnia dziewczyna. Konserwowała zimnem swoje ciało: nigdy nie brała do ust gorących potraw, żywiła się jarzynami, mlekiem i owocami, sypiała (również w pałacu Zajączków w Opatówku) w pokoju nieopalanym, i nie zapalała świec dla „zaszanowania” cery, pod łóżkiem stały naczynia chłodzące z lodem, miała wanny z zimną wodą do rannej kąpieli, codziennie o świcie udawała się na półmilowy spacer pieszy. Choć, jak mówili złośliwi, wspomagała to okładami z wosku. Ta prekursorka krioterapii rywalizowała o miano najpiękniejszej w Królestwie z Izabellą Czartoryską z Puław, od której była bardziej wstrzemięźliwa w romansach. Zmarła w Warszawie w 1845 r. Pochowano ją w kościele oo. Kapucynów.
1754 – zachował się dokument z tą datą, w którym Starosta Generalny Wielkopolski zwraca uwagę władzom Kalisza na nieporządki i bałagan w mieście. Chyba coś było na rzeczy – tydzień temu także pisaliśmy o zarzutach – tym razem szlachty i mieszczan – pod adresem władz miasta z tego okresu.
1754 – Ignacy Zaremba ufundował kościół w Strzałkowie, to obiekt orientowany, jednonawowy konstrukcji zrębowej. Mniejsze prezbiterium jest zamknięte trójbocznie. Dach dwukalenicowy, pokryty blachą żeberkową, wieńczy baniasta wieżyczka na sygnaturkę z latarnią i krzyżem. Od zach. jest też kruchta dobudowana w 1884 r.
1764 – kaliski magistrat sprzedał gminie żydowskiej browar położony przy Końskim Targu i wyraził zgodę na przerobienie go na rzeźnię oraz jatkę.
1834.05.02 – urodził się Zygmunt Wyganowski, ziemianin i społecznik. Uczył się w Kaliszu i w Warszawie. Na prośbę ojca objął rodzinny majątek Warszówka. Pełnił szereg funkcji społecznych m.in. był radcą Komitetu Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego (1856), członkiem Komitetu Opiekuńczego kaliskiej Szkoły Realnej Konstantego Jerzykowicza (1893), prezesem Dyrekcji Szczegółowej Kaliskiej Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego (1893-1903). Zmarł 24 sierpnia 1903 roku we Wrocławiu, pochowany został w jednym z rodzinnych grobowców Wyganowskich na cmentarzu miejskim w Kaliszu – przy murze granicznym z nekropolią ewangelicką. Rok później w nawie kolegiaty wmurowano ufundowaną przez ziemian tablicę pamiątkową jemu poświęconą.
(ps)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie