
Temat Rodziny Muller’ów wraca jak bumerang, coraz to nowe informacje o tej niegdyś znanej w Kaliszu rodzinie wyłaniają się z kątów archiwów prywatnych i państwowych. Pisaliśmy już o Tulce, wypoczynkowej posiadłości Muller’ów, która położona była w lasach k/Zakrzyna. Pisaliśmy o nieoczekiwanie odnalezionym pamiętniku Hugo Muller’a, który własnymi słowami i przemyśleniami przemawia z pożółkłych kartek. Dzisiaj wracamy na chwilę do Tulki, a następnie opiszemy fakty, które spowodowały, że Muller’owie stracili fabrykę na rzecz Edmunda Goede’go
Eleonora Nowak-Serwanski
Dzięki informacjom uzyskanym od Jarosława Dolata, Kuratora Dyplomowanego Muzeum w Opatówku, wiemy, że Tulka – której dzisiaj nie znajdziesz na żadnej mapie administracyjnej czy geograficznej – i otaczające ją ok. 300 ha lasów – rzeczywiście istniała. Dowodem tego jest wyciąg z ustawy WRN w Poznaniu, która to ustawa powołała na terenie powiatu kaliskiego m.in. gromadę Ceków-Kolonia, w skład której wchodziło szereg miejscowości wraz z Kuźnicą... ''bez kolonii Tulka...”. Czemu Tulka zniknęła, skąd wzięła swą nazwę? Na te pytania chyba nie ma dzisiaj już odpowiedzi. Różne opowieści krążą o Muller’owskiej Tulce, więcej lub mniej tajemnicze. Jedno jest pewne, że miejsce to służyło do zgromadzeń rodzinnych i wypoczynku Muller’ów. Dzięki zdjęciom użyczonym przez Jacka Kołatę – mieszkającego w Kaliszu potomka Muller’ów – możemy zerknąć w letniskowe życie w Tulce.
Dzieje Fabryki Muller’ów w chronologicznej pigułce. Mullerowie przybyli do Kalisza na początku XX wieku i w r. 1906-1907 nabyli zabudowania ówczesnej garbarni, które dały początek fabryce tekstylii przy ul. Szopena, którą nazwali Bracia Muller i Spółka, poźniej zwanej Pluszownią. Kilka lat później Muller’owie otworzyli Biealarnię, która świetnie prosperowła dzięki stosowaniu najlepszych urządzeń i środków do wybielania tkanin. Podczas gdy Bielarnia nie przechodziła zmian własnościowych, fabryka Bracia Muller i Spółka/Pluszownia przechodziła częste zmiany strukturalne. W r. 1912 do spółki z Muller’ami przystąpiła firma pn. John Girmes and Co. wnosząc 250 tys. rubli kapitału. W tym samym roku powołano spółkę akcyjną pn. Towarzystwo Akcyjne Kaliskiej Pluszowej i Aksamitnej Manufaktury, której kapitał wynosił 900 tys. rubli podzielonych na 3600 akcji wartych 250 rb każda. W 1913 r. do firmy Girmes należało 68,28% akcji, do braci Muller’ów 31,39% akcji. Taka struktura własnościowa utrzymywała się do r. 1919-1920 kiedy to Girmes’owie wycofali swoje udziały, a Muller’owie zmniejszyli swoje udziały do 10%. W 1921 roku do spółki przystąpił Edmund Gaede, kupiec z Warszawy. Posiadał on wtedy 1,94% akcji, a jego wierzyciele ponad 70%. W tym samym czasie nastąpiło rozdrobnienie akcjonariatu, z czego skorzystał Goede i masowo wykupywał akcje od drobnych akcjonariuszy. Niestety, Mullerowie nie dysponowali takimi środkami jak Edmund Goede aby przejąć większość akcji. Dzięki poparciu ze strony kilku akcjonariuszy, Goede został prezesem zarządu Spółki. Na początku lat trzydziestych do Spółki przystąpił kapitał austriacki w osobie Apela Corneliusza, który posiadał 30,23% akcji, drugim największym udziałowcem był Stefan Osser z Łodzi, trzecim Jakub Epstein również z Łodzi, a czwartym Edward Gaede wraz z żoną Haliną, którzy posiadali 10% akcji. W rękach klanu Muller’ów znajdowało się 21% udziałów.
W roku 1931 Fabryka Braci Muller/Pluszownia obniżyła obroty o 41%, a po niedługim czasie o 42%, podobno z powodu „wielkiego kryzysu gospodarczego”. Załamanie się sprzedaży spowodowało powstanie anty-Gaede’owej opozycji w strukturze własnościowej. Na posiedzeniu komisji rewizyjnej, dyrektor techniczny fabryki, W. Hillekes, zarzucił Gaede’mu nierzetelne zarządzanie firmą, m.in. uprawianie prywaty, złą politykę udzielania kredytów, obliczanie towarów wg. cen własnych, jak również wynajem placu do składowania maszyn zamiast jego zakupu. Okazało się bowiem, że prywatnie właścicielem placu przy ul. Szopena po drugiej stronie fabryki, był właśnie Gaede. Grupa Muller’a i grupa Gaede’go wojowały ze sobą, jednakże zwolennicy Muller’ów przegrywali w tych starciach mając tylko 8.596 głosów przeciwko 20.622 głosom popierającym Gaede’go. Większość popierających Gaede’go to byli w rzeczywistości jego wierzyciele i reprezentowali jego interesy, gdyż był to sposób na odzyskanie swoich należności, m.in byli nimi najwięksi inwestorzy – Apel, Epstein i Ossir. Warto też zauważyć fakt, że do zarządu Spółki należał również Edward Wende, teść Edmunda Gaede’go. Suma sumarum, do r. 1937 Gaede wraz z żoną przejęli 85% akcji fabryki, Muller’owie nie posiadali wystarczajacej sumy wolnego kapitału na wykup akcji ponieważ w tym czasie inwestowali w rozwój Bielarni. W ten sposób Gaede stał się właścicielem fabryki i natychmiast zmienił jej nazwę na Kaliska Manufaktura Pluszu i Aksamitu Edmund Gaede Spółka Akcyjna w Kaliszu.
Pierwsza giełda na świecie pojawiła się w 1602 roku w Holandii, natomiast w Polsce istnieje od r. 1817. Wraz z giełdami pojawiła się sztuka nielegalnej manipulacji papierami wartościowymi, tzn. obniżanie lub podwyższanie kursu określonych akcji. Proceder ten jest dość trudny do wykrycia ponieważ trudno jest precyzyjnie określić dlaczego dane akcje spadły lub poszły w górę. Czy Muller’owie padli ofiarą takich manipulacji, czy może niefortunnego splotu okoliczności?
Artykuł powstał w oparciu o informacje i dokumenty udostępnione przez Jarosława Dolata, Kuratora Dyplomowanego Muzeum w Opatówku, oraz w oparciu o informacje i zdjęcia udostępnione przez Jacka Kołatę, praprawnuka siostrzenicy Hugo Muller’a. Dziękuję obydwu Panom.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.