
Od poniedziałku rozpocznie się w całej Polsce powrót do nauczania stacjonarnego dla dzieci klas 1-3, jednak jedna z kaliskich szkół otworzy się także dla dzieci starszych
Gdy od poniedziałku wszystkie szkoły w Kaliszu nadal zostaną przy nauczaniu zdalnym dla dzieci starszych, to wbrew tej tendencji Prywatna Szkoła Podstawowa Jagiellończyk powróci do nauki stacjonarnej dla młodzieży. Jaki "patent" zastosowali?
- Nie znaleźliśmy "patentu". Stosujemy to co rząd umożliwił w swoim rozporządzeniu. Tam jest wyraźnie napisane, że jeżeli rodzice nie mają możliwości nauczania zdalnego w domu, to powinni pisemnie zwrócić się do szkoły a szkoła wtedy ma obowiązek zorganizować nauczanie stacjonarne. Generalnie jest to prosta sprawa, gdy rodzice o to wystąpią - poinformował wiceprezes Szkoły Jagiellończyk opp Zbigniew Orlicz-Błoński
Obecnie dyrekcja Jagiellończyka otrzymuje lawinowo pisma od rodziców, informujące że nie są w stanie zapewnić dalszej nauki zdalnej i wnioskujące o powrót do stacjonarnej. Swoją decyzję rodzice argumentują koniecznością powrotu obojga rodziców do pracy, brakiem odpowiedniego sprzętu czy zbyt małą ilością pomieszczeń w domu, które mogą zapewnić ciszę i spokój podczas zdalnego nauczania. Do tej pory takich wniosków wpłynęło już ponad 50 procent i pomimo weekendu napływają następne. Prawdopodobnie szkoła powróci do nauki stacjonarnej od najbliższej środy.
Panuje spore niezadowolenie społeczeństwa z sanitarnych obostrzeń rządowych i częstej zmian zdania przez rząd, więc zastanawiające jest dlaczego rodzice akurat tylko w tej jednej prywatnej szkole wystąpili tak masowo.
-Szkoła Jagiellończyk znana jest nie tylko z nowatorskiego podejścia do edukacji, ale także polityki dialogu pomiędzy zarządem, a wszystkimi interesariuszami. Pewnie dlatego rodzice nie wahali się prosić o pomoc, a my chętnie wspomożemy ich w trudnej sytuacji. - dodaje wiceprezes fundacji
A.W.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
rodzice posyłające dzieci do szkoły prywatnej nie mają kasy na internet i komputer do nauczania zdalnego to tacy bidulki ale na czesne w szkole prywatnej to mają !!!!
Czytanie ze zrozumieniem nie boli
Panie kot nie chodzi o to czy mają pieniążki czy nie oni chcą żeby ich dzieci rozwijały prawidłowo a szkoła to nie tylko wyuczenie się regułek to po prostu obcowanie wśród rówieśników nabywanie podstawowych kontaktów międzyludzkich.
Wydaj kotku swoje 500+ faktycznie na dziecko i też będzie Cię stać...
Brawo!Reszta szkół powinna pójść za tym przykładem????Dzieci potrzebują "normalności",kontaktu z rówieśnikami.Wszyscy starają się pracować, funkcjonować w tych zwariowanych czasach tylko dzieci nie mogą... Rozumiem obawy ,ale rodzice także mogą zarazić wracając z pracy,a dzieci nie mogą wracając ze szkoły??Przyszło nam żyć w dziwnych czasach,czasach absurdu... Wszystkim dużo zdrówka ,a dzieciom szybkiego powrotu do szkoły...
Tu nie chodzi o to , że Rodziców uczniów z prywatnej szkoły , nie stać na sprzęt, czy brak możliwości zapewnienia odpowiednich warunków do zdalnej nauki. Gdybym za moje dziecko musiała płacić co m-c około 1000 zł, też bym chciała aby chodziło do szkoły , a nie siedziało w domu... Po za tym kogo stać, temu zależy na edukacji dziecka. A państwowym szkołom nie zależy na wykształceniu obywateli - myślących...smutne , ale prawdziwe.