
W dwudziestu punktach w mieście zainstalowano specjalne puszki z papierowymi torebkami i łopatkami na psie odchody. Spacerujący w centrum ze swoim pupilem może teraz posprzątać pozostawioną przez zwierzaka kupę
Miasto postanowiło walczyć z psimi kupami rozdeptywanymi na trawnikach i ulicach. O zmianę złych nawyków i sprzątanie odchodów po swoich pupilach, zadbał Wydział Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Kaliszu.
– Zakupiliśmy specjalne pojemniki z pakietem na psie odchody. W pakiecie jest papierowa torebka oraz tekturowa łopatka do nagarniania kup – mówi Anna Goździńska, z–ca naczelnika wydziału.
Pojemniki wiszą na słupach od Mostu Kamiennego na ul. Śródmiejskiej, przy skwerze Pl. Jana Pawła II oraz przy wejściach do Parku Miejskiego i na Planty przy ul. Babina. W sumie jest ich 20 sztuk i wydano na nie dotychczas 3 tys. zł.
– Kolejne dwadzieścia puszek zostanie powieszonych w najbliższym czasie. Obecnie testujemy ten pomysł i badamy reakcję mieszkańców. Muszę powiedzieć, że około 30 procent posiadaczy psów zaczęło już korzystać z torebek – mówi Ewa Maciaszek, naczelnik Wydziału ŚRiGK.
Wydział nie uchronił się jednak również od negatywnych zjawisk. Wandale zniszczyli już kilka puszek i powyrywali z nich całe pakiety torebek.
– Na początku w pojemnikach było po 25 sztuk torebek, ale już po paru dniach zmniejszyliśmy ich liczbę do 10. Na bieżąco będziemy je uzupełniać – informuje Anna Goździńska.
– Mam nadzieję, że mieszkańcy będą korzystać z naszych puszek. Chcemy pomóc w edukacji właścicieli psów i ułatwić im sprzątanie psich odchodów – dodaje naczelnik Wydziału ŚRiGK.
Wykorzystaną torebkę należy umieścić w oznakowanym pojemniku na odpady komunalne lub koszu na śmieci.
– Wkrótce planujemy zamontować puszki także na terenie skwerów osiedlowych na terenie miasta – dodaje Ewa Maciaszek.
(mag)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Uważam iż kilka mandatów straży miejskiej rozwiąże ten problem a sprzątanie będzie czymś normalnym w naszym mieście. Tak czy inaczej brawo za dobre chęci.
Mam propozycję, niech właściciele psów płacą podatek od posiadanego psa 300 pln rocznie i niech specjalne ekipy sprzątają psie kupy. I wszystko jasne!
Obawiam się,że za parę miesięcy punkty z puszkami będą zapomniane i zdewastowane.Ludzie mentalnie nie są przygotowani do sprzątania po swoim psie.Liczą,że jak piesio nawali na skwerku czy pod drzewkiem nikt tego nie zauważy.Może lepiej zacząć od ekukacji,a nie od montwania puszek?