
Swojego czasu furorę w mediach zrobił 11kilometrowy odcinek barierek na drodze rowerowej pod Wrocławiem. Czyżby Kalisz chciał również zaistnieć w ogólnopolskich mediach?
Z białoczerwonych „zagród” dla pieszych i rowerzystów kpi jeden z kaliskich fanpage\"ów. Kpią i mieszkańcy miasta, wśród których panuje raczej zgodna opinia – po co tyle barierek?
Białoczerwone barierki opanowały ulice. Szpalery ciągną się m.in. ulicami Piłsudskiego, Stanczukowskiego, Podmiejską czy Łódzką. Zarząd Dróg Miejskich tłumaczy, że to dla bezpieczeństwa.
Zdaniem kaliszan – bezsensowne
– Po co tyle barierek? Dobrze tylko, że pomyśleli o poprawie przejścia dla pieszych. A barierki? Młodzież będzie miała teraz gdzie się piwa napić – żartuje Karol Rubik, który na co dzień styka się z nimi na ulicy Łódzkiej.
– Nie wiem, czy one w ogóle są potrzebne, bo tutaj rzadko kto ma odwagę przejść na drugą stronę. Wizualnie wygląda to fatalnie. A jak ktoś chce, to i tak przejdzie – dodaje jego żona Marzena.
– Moim zdaniem szpeci to ulice. Za dużo tego. A widzę, że ludzie i tak przechodzą na drugą stronę jezdni – stwierdza Krystian Błaszczyk, spoglądając na szpaler przy ulicy Podmiejskiej.
Choć są również i głosy ku ich obronie. – Dobrze, że są zrobione, bo ludzie przechodzili, gdzie kto chciał, a teraz muszą iść do przejścia. Tylko tyle, że mogliby to czasem wymyć – uważa Jerzy Krzemiński, mieszkaniec ulicy Podmiejskiej.
Względy bezpieczeństwa
Na odcinku ulicy Podmiejskiej od ronda Westerplatte w kierunku ulicy Granicznej w 2015 roku doszło do 3 wypadków i 2 kolizji drogowych z udziałem pieszych. Jeden wypadek był śmiertelny. Kaliska policja zaangażowała się w poprawę bezpieczeństwa na tym odcinku m.in. poprzez doświetlenie przejść dla pieszych i właśnie ustawienie owych barierek.
– Decyzje względem bezpieczeństwa podejmowane są razem z Zarządem Dróg Miejskich i Komunikacji w Kaliszu – informuje sierż. szt. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowy kaliskiej policji. – Dla przykładu – na ulicy Łódzkiej ludzie nagminnie przechodzili na drugą stronę 4pasmowej jezdni w miejscach nieoznaczonych, co przyczyniało się do zwiększenia liczby zdarzeń drogowych. A te barierki zmuszają, aby pieszy przeszedł na drugą stronę w miejscu do tego przeznaczonego. Wszystko, co skutkuje poprawą bezpieczeństwa, będzie przez nas pozytywnie oceniane – dodaje.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Może redakcja zainteresuje się ulicą łódzka dzis pozpadały sie studzienki na łódzkiej od Okręglickiej do Nestele.To jest jakość wykonania robót i nadzoru wykonywanych prac.Wstyd rok jak oddano a tu już takie kwiatki fuszerki .
Barierkomania nie ominęła Kalisza, a szkoda... powinno się je stawiać tylko tam, gdzie są absolutnie konieczne, można też stosować inne np. bariery zielone. Myślę jednak, że problem tkwi w świadomości - piesi to ,,święte krowy" stąd te zbędne elementy /strata pieniędzy też jest istotna/. Drodzy decydenci, projektanci uznajcie człowieka /pieszego też/ za istotę myślącą i intuicyjnie unikającą niebezpieczeństwa, której nie trzeba prowadzić za rączkę biało- czerwonym tunelem.
Niezły żart czy niespodzianka. Dwa pasy na Łódzkiej do skrętu na Szlak Bursztynowy. A tam gwałtownie te dwa sznury szamochodów trzeba upakować na jednym pasie. Oj będzie się działo. Sam już widziałem kierowcę, który ratował się wtargnięciem na pas do ruchu w przeciwną stronę. Jaką uczelnię kończył projektant ? Bo kasę niewątpliwie wziął niezłą.
Bardzo dobrze że są ,narzekają osoby chodzące jak święte krowy .!
Bzdury opowiada pani rzecznik policji ,bo wszystkie zdarzenia z udziałem pieszych to były potrącenia na pasach przejściach dla pieszych przy więzieniu hali sportowej,Jak coś mówi to winna poprzeć do udokumentowanymi faktami a tak ble....ble.
Przystanek przy byłym barze Wiarus ustawiono wiatę w odległosci 30 cm do krawężnika jezdni a przód samochodu podjeżdzającego na przystanek zachodzi na chodnik tylko patrzec jak będzie wypadek na przystanku.Co na to policja i ludzie od grogownictwa .Cały tranzyt idzie łódzka do Warszawskiej a tu kwiatek dwa pasy do skrętu na szlak bursztynowy a jedne pas do jazdy na wprost ,większość samochodów jedzie na wprost.A ta wysepka przed bursztynowym szlakiem jest tak wprofilowana żedwa autobusy się nie
Niech ktoś pomyśli o zainstalowaniu na skrzyżowaniu ul.Staszica i ul.Ostrowskiej tak zwanego martwego policjant.Mimo zainstalowania lustra na w/w skrzyżowaniu lustra bardzo często dochodzi do wypadków.Mimo znaku stop na ul.Ostrowskiej to kierowcy nie stają.