
Chwała włodarzom Kalisza, którzy starają się „odbetonizować” miasto. Przystanki autobusowe obsadzone powojami, posadzone magnolie nad Porosną, kwitnące rododendrony w al. Wolności, tonące w kwiatach Rondo Westerplatte, kwitnące klematisy na ulicy Piskorzewskiej, nowy skwerek przy skrzyżowaniu ulic Górnośląskiej i Polnej, to się podoba. Jednak niewielu dostrzega jak starania włodarzy wspomaga „matka” natura. Kalisz wręcz „tonie” w kwietnych łąkach i to dzięki temu, że jeszcze nie dotarli tam specjaliści odpowiedzialni za utrzymanie zieleni miejskiej.
Jedną z najdłuższych łąk będących aktualnie w pełnym rozkwicie można podziwiać na poboczach al. Wojska Polskiego. Najpiękniejszy odcinek rozciąga się od ulicy Stawiszyńskiej w stronę ulicy Majkowskiej. Wystarczy tylko zerknąć na pobocze. Oko cieszą porastające je i obecnie kwitnące różnokolorowe rośliny. Długi pas pobocza porastają kwitnące na żółto okazałe rośliny (najprawdopodobniej rzepak). Przeplatają je skupiska innych roślin np. kwitnący na biało rumianek, na niebiesko przydrożna cykoria, czerwone maki i nieznane mi okazałe rośliny o różowych i fioletowych kwiatach. Stojąc w korku warto choć przez chwilę nacieszyć oko różnokolorowym gąszczem roślin.
Przystankowa wiata w czerwonych makach
Kwitnące rośliny są też ozdobą pasów zieleni rozdzielających kierunki jazdy al. Wojska Polskiego. Matka natura postanowiła wspomóc starania włodarzy w tworzeniu zielonych przystanków. A na co ją stać pokazała na przystanku autobusowym przy na skrzyżowaniu al. Wojska Polskiego i ulicy Majkowskiej. Wiatę przystankową obrastają kwitnące maki i okazałe rośliny obsypane żółtymi kwiatami. W bezpośrednim sąsiedztwie przystanku oko cieszy zagon kwitnących polnych maków.
Na Piłsudskiego kwietne łąki od wiosny a krzewy w końcu wyglądają jak krzewy
Na tym nie koniec. Kolejne kwietne łąki pokrywają pas zieleni ciągnący się wzdłuż ulicy Piłsudskiego. Już wczesną wiosną pas zieleni zamienia się w kolorowy dywan kwitnących kwiatów. Pierwszy dywan jest koloru żółtego. To za sprawą rozkwitających, pewnie setek tysięcy sztuk, mniszka lekarskiego, popularnie nazywanego mleczem. Kiedy przekwitnie niesamowity efekt dają te olbrzymie ilości dmuchawców. A później przychodzi pora na kwitnienie kolejnych roślin. Aktualnie pas zieleni i strome pobocza pokrywa kwitnąca na biało i różowo koniczyna. Nie brakuje roślin kwitnących na żółto a także czerwonych maków i białego rumianku.
Nareszcie krzewy, które porastają szczyty poboczy wyglądają jak prawdziwe krzewy a nie „strzyżone” drewniane kikuty pokryte listowiem. Odpłacają pięknem za to, że nie zostały przycięte. się uroda kiedy nie zostały przycięte. Rok lub dwa temu pisałem by nie przycinać tych krzewów. Zwracałem uwagę, że ulica Piłsudskiego to nie Wersal ani nawet nie centrum Kalisza i nie ma potrzeby by co roku przycinać je pod sznurek. Ulica Piłsudskiego to obwodnica miasta i niech krzewy będą krzewami a nie zielonymi kikutami. Ostatnio nie przycięto ich. Stąd w maju mogliśmy podziwiać gąszcze kwitnącego bzu, a obecnie w rozkwicie jest czarny bez. Okazale prezentują się też krzewy porastające szczyt skarpy od strony ulicy Sienkiewicza.
Nie teraz koszenie a z przycinania krzewów zrezygnować
Takich kwietnych łąk jak te przy al. Wojska Polskiego czy ulicy Piłsudskiego jest wiele. Miejmy nadzieję, że przez podjecie nieprzemyślanej decyzji przez ratuszowego urzędnika nie przystąpi się do ich koszenia. Z tym nie ma się co spieszyć, niech kwiaty zdobią miasto i cieszą oko ich jego mieszkańców. Wykoszone łąki przy wysokich temperaturach, dużym nasłonecznieniu i barku deszczu nawet nie zazielenią się. Kwietne łąki zamienią się w tereny pokryte resztkami pożółkłej spalonej przez słońce trawy.
(grz)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wszystko dobrze i ładnie. O ile wysoka trawa nie ogranicza widoczności dla jadących ulicą podporządkowaną...
na tym przystanku to te wasze łaki kwietne zjadły to co posadził urząd haaaaa
Kosiarze niszczą zieleń !!!!ledwo trawa odrośnie juz zjawiają sie robią straszny halas a skoszone polacie pozostają suche wypalone !! A krzewy porastające Wal Staromiejski to kikuty bez liści!!!!!kto na to zezwala ???? Tak jest nieustannie na Wale Staromiejskim!!!!!!
Dlaczego nieużytki wokół szpitala na Poznańskiej są nieustannie koszone? Kto płaci firmie wykonującej takie prace? Jaki jest sens koszenia w miejscach nieuzykowanych ?