Kaliszanie! Mamy naprawdę fajne miasto!

Rozmowa z Krystianem Kinastowskim, prezydentem Kalisza

– Panie Prezydencie, jak Pan sam ocenia minione 5 lat? 
– To był bardzo intensywny czas. Zaczęliśmy od porządkowania miasta pod względem organizacyjnym, od przygotowania dużych, strategicznych dla rozwoju Kalisza inwestycji. Następnie przeszliśmy do ich realizacji. Nie zawsze było to proste – pandemia, recesja, wojna w Ukrainie. To nie pomagało, ale z drugiej strony uczyło radzić sobie z trudnymi sytuacjami. Efekt jest pozytywny. Zrealizowałem większość moich przedwyborczych obietnic, miasto się rozwija. Jest jeszcze sporo do zrobienia, ale mamy na to plan. Czas na przyspieszenie!

– Zapytam nieco przewrotnie. Czy skoro dużo udało się zrobić, to czuje Pan jakiś niedosyt?
– Największym niedosytem jest kwestia budowy obwodnicy Kalisza. Od dnia, w którym zostałem wybrany na prezydenta Kalisza, zabiegam, aby jak najszybciej rozpocząć budowę tej strategicznej dla Kalisza i całej Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej drogi. Niestety na skutek różnych, i rozbieżnych, interesów politycznych proces ten był przedłużany. Zdołaliśmy jednak przeforsować korzystny dla naszego miasta i całego regionu przebieg drogi oraz złożyć wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dla tej inwestycji. Zgodne z harmonogramem przyjętym przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, w pierwszym kwartale 2024 roku decyzja ta powinna być wydana. Wówczas będzie można ogłosić przetarg na zaprojektowanie i wybudowanie obwodnicy Kalisza. Skierowałem już do Dariusza Klimczaka, nowego Ministra Infrastruktury, pismo z zapytaniem czy podtrzymuje wcześniej przyjęty przez GDDKiA harmonogram realizacji inwestycji i czy w nowym budżecie państwa zabezpieczono środki na budowę obwodnicy Kalisza. Czekam na odpowiedź. 

– A ta najważniejsza dla Pana inwestycja? 
– Zdecydowanie trwający cały czas proces rewitalizacji śródmieścia. To serce miasta, któremu przywracamy życie po latach zapomnienia. Zamkową i Śródmiejską zamieniliśmy w eleganckie ulice przyjazne dla wszystkich. Za chwilę dołączy do nich Kanonicka, na której kończymy prace. Odnowiliśmy Piskorzewską. Remontujemy miejskie kamienice, dotujemy remonty tych prywatnych. Daliśmy nowe życie plantom, zmieniamy parki, wprowadzamy zieleń tam, gdzie nigdy jej nie było. Wreszcie Główny Rynek. Teraz to elegancki i kunsztownie wykończony salon miasta. Stanie się modnym miejscem, do którego wszyscy chcą przychodzić. W pełnej krasie zobaczymy go pewnie wiosną, kiedy posadzone tu drzewa się zazielenią, restauratorzy wyjdą ze swoimi usługami na zewnątrz, a mieszkańcy i turyści będą spędzać tutaj czas. Wypracowaliśmy wysokie standardy, według których w najbliższej przyszłości chcemy rewitalizować ulice Łazienną, Mariańską i św. Stanisława oraz oczywiście Nowy Rynek. 

– Czy koncepcja jego rewitalizacji jest już dopracowana?
– Obecnie korygujemy koncepcję zagospodarowania Nowego Rynku. Nowy konserwator zabytków zmienił częściowo wcześniejsze ustalenia na naszą korzyść. Uaktualniony projekt będzie bardziej urozmaicony niż pierwotna wersja. Powstaną dwa place z wielofunkcyjnym obiektem jako łącznikiem. Jesteśmy już po pierwszych rozmowach z Urzędem Marszałkowskim Województwa Wielkopolskiego na temat dofinansowania tej inwestycji w ramach nowej perspektywy unijnej. Jestem przekonany, że nasz projekt spotka się z pozytywną oceną i pozyskamy pieniądze na tę kolejną bardzo oczekiwaną przez kaliszan inwestycję.

– Po dalekosiężnych planach wnioskuję, że decyzja o przyszłorocznych wyborach jest już podjęta…
– Plany muszą być dalekosiężne. Budujemy przyjazne miasto przyszłości, także dla przyszłych pokoleń. W Kaliszu chciałbym jeszcze dużo zrobić. Musimy dokończyć wspomnianą rewitalizację śródmieścia. Na realizację czekają ważne inwestycje drogowe jak budowa południowej obwodnicy miasta, remont ulic Dobrzeckiej i Świętego Michała, przedłużenie Szlaku Bursztynowego docelowo do ulicy Stawiszyńskiej. Wiele będzie się działo w polityce mieszkaniowej. W przyszłym roku rozpoczniemy budowę nowego osiedla przy ulicy Melcera. Docelowo w ośmiu budynkach zamieszka tam czterysta rodzin! Ta inwestycja praktycznie rozwiąże problem osób oczekujących na przydział mieszkania komunalnego w Kaliszu. To duże wyzwania, ale podołamy im. Ważna jest tutaj szeroko rozumiana dobra współpraca. Czuję ogromne wsparcie ze strony pracowników Urzędu Miasta Kalisza, za co im dziękuję. Mamy dobre relacje z Radą Miasta. Zbudowaliśmy szeroką grupę poparcia dla ważnych kaliskich spraw. W takich warunkach można spokojnie zajmować się rozwiązywaniem problemów miasta i planowaniem jego rozwoju. Dlatego owszem, chcę ponownie kandydować na prezydenta Kalisza, bo wiem, że mogę naszemu miastu dużo dać.

– Czy tak, jak najważniejszą Pana obietnicą przedwyborczą w 2018 roku była bezpłatna komunikacja, tak w 2024 roku będzie to budowa sali koncertowej dla Filharmonii Kaliskiej? 
– Nie wartościowałbym poszczególnych punktów programu. Wszystkie rzeczy, na których realizację umówiłem się z mieszkańcami przed poprzednimi wyborami, były dla nich ważne. Tak będzie również tym razem. Bezpłatna komunikacja, dostępna dla wszystkich kaliszan, okazała się trafnym rozwiązaniem. Z danych Kaliskich Linii Autobusowych wynika, że wzrost liczby pasażerów w poszczególnych miesiącach bieżącego roku, w porównaniu z rokiem ubiegłym, wynosi po kilkadziesiąt procent. Oznacza to, że wielu mieszkańców wybrało autobus zamiast samochodu. To przełoży się na mniejsze korki i lepszą jakość powietrza, a tym samym wyższy poziom życia w mieście. Nowa siedziba i sala koncertowa dla Filharmonii Kaliskiej, którą zamierzamy wybudować przy ulicy Majkowskiej, będzie prawdziwą kaliską fabryką kultury. Nasza orkiestra – jedna z lepszych w kraju – zasługuje na takie miejsce. Własna sala koncertowa podniesie komfort pracy naszych rodzimych muzyków, co przełoży się na jeszcze lepsze koncerty. Dzięki temu obiektowi będziemy mogli także gościć w Kaliszu innych wykonawców, których obecnie możemy oglądać tylko w wojewódzkich metropoliach. Ta inwestycja będzie również impulsem do rozwoju tej części miasta. Przypomnę, że na terenie byłej zajezdni Kaliskich Linii Autobusowych przy Majkowskiej pojawi się duży, wielopoziomowy parking oraz obiekty biznesowe. Myślę, że konkretny zarys tego kulturalno-biznesowego centrum Kalisza będziemy mogli przedstawić już w marcu przyszłego roku. 

– W ostatnich latach, także w kontekście polityki lokalnej, przez wszystkie przypadki odmienia się słowo „smog”. Jakie działania prowadzi samorząd Kalisza, aby polepszyć jakość powietrza?
– Działamy wielopłaszczyznowo. Wszystkie badania i ekspertyzy potwierdzają, że powietrze zanieczyszczają przede wszystkim nieekologiczne systemy ogrzewania i ruch uliczny. Systematycznie – i w budynkach miejskich, i w prywatnych – likwidujemy piece opalane węglem. Oferujemy mieszkańcom dotacje do wymiany źródła ogrzewania z „kopciuchów” na ekologiczne. Od początku 2019 roku przy udziale miejskiego dofinansowania na przyjazne środowisku wymieniono 1.742 źródła ciepła. W ramach prowadzonej rewitalizacji do ciepła systemowego podłączamy całe kamienice, dotychczas ogrzewane piecami węglowymi. W ramach działań remontowych Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych zlikwidowano i wymieniono na ekologiczne 315 palenisk. Dodajmy do tego montaż paneli fotowoltaicznych i kolektorów słonecznych w 366 domach w ramach projektu, na który kilka lat temu pozyskaliśmy blisko 6 mln zł z unijnego budżetu. Większość autobusów komunikacji miejskiej spełnia najwyższe normy emisji spalin. Dążymy do zeroemisyjności taboru. W ramach Krajowego Planu Odbudowy chcemy zakupić 21 autobusów elektrycznych i wybudować niezbędną dla ich ładowania infrastrukturę. Ogromnym działaniem proekologicznym było wprowadzenie bezpłatnej komunikacji miejskiej dla kaliszan. Wzrost liczby pasażerów pokazuje, że wielu mieszkańców samochody zostawia przed swoimi domami, a po mieście przemieszcza się komunikacją miejską. To wszystko sprawia, że jakość powietrza, którym oddychamy, będzie coraz lepsza.

– Czy zdarza się Panu kopiować w Kaliszu rozwiązania z innych miast?
– Wymiana pomysłów wśród samorządów to coś oczywistego. Dobre praktyki warto powielać. Chcę jednak podkreślić, że  coraz częściej delegacje z innych samorządów przyjeżdżają do nas, aby wzorować się na kaliskich rozwiązaniach. Konin pyta nas o bezpłatną komunikację miejską. Poznaniacy podpatrywali przebudowę Głównego Rynku. Samorządowcy z województwa kujawsko-pomorskiego u nas uczyli się dobrych praktyk związanych z rewitalizacją. Kalisz wszedł do pierwszej ligi polskich miast. Niezależne rankingi i konkursy potwierdzają, że mamy najlepszą w kraju komunikację samorządową w mediach społecznościowych, że jesteśmy samorządem świetnie wspierającym sport, że nasze miasto jest przyjazne dla biznesu… Kiedyś Kalisz rzadko pojawiał się wysoko w niezależnych rankingach, a nagrody zgarniał tylko, gdy za nie zapłacił. Teraz się to zmieniło. Eksperci z całego kraju doceniają działania naszego samorządu. Przekłada się to na lepszy wizerunek Kalisza na arenie krajowej. To przyciąga inwestorów i turystów. Przyjeżdżają do nas i mówią, że mamy naprawdę fajne miasto. To cieszy, że o Kaliszu mówi się dużo i dobrze.

– Jesienne wybory parlamentarne zmieniły układ sił w Polsce. Czy Pana zdaniem powołane rządu koalicyjnego będzie miało przełożenie na pracę kaliskiego samorządu?
– Moją rolą jest sprawne i skuteczne zarządzanie miastem. Tak jak powiedziałem wcześniej, w ostatnich latach zbudowaliśmy dobry front współpracy na rzecz naszego miasta z rządem, głównie dlatego, że zasiadały w nim osoby z naszego regionu. W ostatnich pięciu latach zbudowałem szereg pozytywnych relacji również z osobami, które w wyniku wyborów parlamentarnych i związanej z nimi politycznej zmiany, mogą zacząć grać pierwsze skrzypce w kwestii decydowania o losach państwa. Spokojnie czekam na rozpoczęcie prac nowych ministrów i wiceministrów, z którymi będę współpracował, aby jak najskuteczniej zabiegać o interesy Kalisza i Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej. 

– Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał: 
Piotr Piorun

Foto: UM Kalisza