
Posłanka Karolina Pawliczak apeluje o zakończenie sporów pomiędzy władzami Kalisza i Nowych Skalmierzyc dotyczących przebiegu przyszłej obwodnicy Kalisza. – Jeśli samorządy będą nadal okopywać się na swoich pozycjach, przedłużą się kolejne procedury i termin realizacji tej ważnej inwestycji znów wydłuży się o wiele lat – podkreśla
– Podczas ostatniego posiedzenia Sejmu poświęconego tematowi 100 obwodnic zapytałam wiceministra infrastruktury na jakim etapie jest realizacja obwodnicy Kalisza. W odpowiedzi usłyszałam, że jesteśmy na ostatnim etapie negocjacji wariantu przebiegu i prace mogłyby rozpocząć się za dwa lat a oddanie inwestycji w 2028 roku. Warunkiem koniecznym jest jednak ostateczne przyjęcie wariantu przebiegu arterii. Główna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad za optymalny przebieg obwodnicy uznaje wariant, tzw. S, zaproponowany przez burmistrza Nowych Skalmierzyc, pana Jerzego Łukasza Walczaka, przewidujący częściowy przebieg obwodnicy w granicach miasta Kalisza. Chodzi dokładnie o odcinek o długości 450 metrów – wyjaśnia poseł Karolina Pawliczak i przekonuje do przyjęcia wariantu S, co uruchomi kolejne procedury a w rezultacie początek budowy obwodnicy – strategicznej dla miasta Kalisza.
– Najwyższy czas zakończyć etap dyskusji, które trwają już dekady i przejść do etapu realizacji. „Wszystkie ręce na pokład”. Bo jeśli znów zaczniemy spierać się o drobiazgi, to my się tej obwodnicy nigdy nie doczekamy – apeluje w odpowiedzi na pojawiające się zapowiedzi, lub plotki, oprotestowania wariantu „S” przez kaliski samorząd oraz polityków związanych z partią rządzącą.
Przypomnijmy, że władze Kalisza konsekwentnie opowiadają się za wariantem, który wyklucza jakikolwiek przebieg trasy w granicach miasta argumentując, że oznacza to dla miasta partycypację w kosztach budowy i utrzymania arterii. Posłanka K. Pawliczak zgadza się, że miasta na prawach powiatu rzeczywiście zobligowane są do współfinansowania inwestycji. – Ale w naszym przypadku dotyczy to jedynie niewielkiego 450-metrowego odcinka trasy. Czy byłby to duży problem dla miejskiego budżetu? – pyta retorycznie posłanka i ocenia, że ewentualne koszty, jakie poniosłoby miasto z tego tytułu byłyby niewspółmiernie niskie do korzyści. – Każdy rok, który przybliży nas do skutecznej realizacji tej inwestycji to będzie nasz wspólny sukces. Nieważne kto przetnie wstęgę. Ważne, aby inwestycja się zakończyła z korzyścią dla zatłoczonego samochodami miasta i jego mieszkańców, którzy muszą wdychać spaliny generowane również przez ruch tranzytowy – ocenia posłanka. Dodaje, że w ciągu dwóch tygodni poznamy protokół komisji GDDKiA uznający wariant S za optymalny. – Nie nazywajmy tego wariantem kaliskim czy skalmierzyckim ale kompromisowym rozwiązaniem, by ten etap był już za nami – podkreśla. Zapowiada, że zwróci się na piśmie do kaliskich posłanek i posłów Zjednoczonej Prawicy o pomoc i wsparcie tego procesu. (pp)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W tym wypadku pani poseł raczej "dobrze gada". Przy okazji: Etapy procesu planowania, projektowania i budowy dróg - https://www.youtube.com/watch?v=uPim0ElSDOE - dlaczego tak długo potrafi to wszystko trwać. Przy okazji - ja głosowałbym za opcją trasy wzdłuż istniejącej obwodnicy Nowych Skalmierzyc do węzła przy Castoramie (wiadukty już są, teren, Jadąc np. w kierunku Ostrowa już bym wbijał na dwupasmówkę. W innym układzie pojedziemy nadal jedną jezdnią o dużym obłożeniu pojazdami, bo dojeżdżać do węzła w kierunku zachodnim poza miasto nie opłaca się...)
Uważam że obwodnica powinna od Castoramy przechodzić w pobliżu Kościelnej Wsi Kolonia aż do Kokanina.