
W najbliższym roku szkolnym ze względu na reformę edukacji i zawirowania z nią związane klasy pierwsze będą liczyły wyjątkowo mało uczniów. To rezultat zmian w prawie, które nie zmusza już rodziców sześciolatków do posyłania swoich dzieci do szkół. Z takiej możliwości skorzystała większość rodziców. Pozostawią oni swoje dzieci w zerówkach.
W klasach pierwszych znajdą się zatem te dzieci, których rodzice zdecydowali się jednak posłać je do szkoły wcześniej, jako sześciolatki. Mieli do tego prawo. Szeregi pierwszoklasistów zasilą również dzieci, które decyzją pracowników specjalistycznych poradni w ub.r. dostały możliwość pozostania w tzw. zerówce. W klasach pierwszych znajdą się też ci uczniowie, którzy na życzenie rodziców pozostali po raz drugi w klasie pierwszej.
Tylko 6 uczniów
Zdarzą się zatem liczące ponad 20 uczniów klasy pierwsze, ale będzie to raczej rzadkość. W zdecydowanej większości będą to raczej kilkunastoosobowe oddziały, a nie braknie też tych kilkuosobowych. Najmniej liczne będą klasy pierwsze np. w szkołach w Szczypiornie czy Sulisławicach. – W tym roku mamy do czynienia z sytuacją, w której dzieci nie mają w obowiązku, ale mogą iść do pierwszej klasy. W związku z tym mamy sytuację, że w jednej z klas pierwszych będzie np. tylko sześcioro dzieci – powiedział Mariusz Witczak, naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego w Kaliszu.
W większości szkół będzie tylko jeden oddział (sporadycznie dwa – w dużych szkołach). – Tak naprawdę nie mamy innego wyjścia. Nie możemy nie otworzyć oddziału klasy pierwszej szkoły obwodowej. Dzieci będące w obwodzie muszą być przyjęte do szkoły, do pierwszej klasy – dodaje M. Witczak.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie