
Przed Sądem Okręgowym w Kaliszu zakończył się proces 58-latka oskarżonego o brutalne zabójstwo swojej 81-letniej matki. Do zbrodni doszło w październiku 2022 roku w Żydowie w gminie Godziesze Wielkie, a jej powodem miały być pieniądze. Prokuratura żąda dla mężczyzny kary dożywotniego więzienia, a obrona uniewinnienia
Zwłoki 81-letniej kobiety ujawniono 16 października wieczorem w domu jednorodzinnym w Żydowie. Ofiara miała wyraźne obrażenia twarzy oraz głowy. Wkrótce potem zatrzymano jej syna, nietrzeźwy trafił do policyjnej izby zatrzymań, a dwa dni później usłyszał zarzuty.
Na podstawie poczynionych dotychczas ustaleń, w tym m.in. w oparciu o wyniki sądowo-lekarskiej sekcji zwłok, mężczyźnie został przedstawiony zarzut dotyczący tego, że w dniu 15 października, działając z zamiarem bezpośrednim w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, używając wobec osoby dla niego najbliższej przemocy w postaci wielokrotnego uderzania głową o elementy umeblowania, a także uderzania jej nieustalonym narzędziem w okolice klatki piersiowej, zabrał jej pieniądze w kwocie co najmniej 2 tysięcy złotych, a następnie działając z zamiarem bezpośredniego pozbawienia życia, działając w wyżej opisany sposób, spowodował u pokrzywdzonej liczne obrażenia ciała, które w efekcie doprowadziły do jej zgonu – poinformował prokurator Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
4 stycznia br. przed Sądem Okręgowym w Kaliszu zakończył się proces w tej sprawie. Prokurator przyznał, że postępowanie dowodowe nie pozwoliło na dokładne odtworzenie przebiegu zdarzeń, jednak w dniu tragedii nikt inny nie miał kontaktu z ofiarą, a powszechnie znany był konflikt matki z synem. Kobieta wielokrotnie informowała policję, że syn jest agresywny. Kilka dni przed tragedią oskarżony wyszedł z więzienia.
On sam nie przyznaje się do zabójstwa, a wątpliwości, jakie pojawiły się podczas procesu chce wykorzystać jego obrońca. Adwokat oskarżonego podnosił, iż fakt, że to 58-latek ujawnił zwłoki matki nie dowodzi tego, że ją zabił. Mężczyzna sam zresztą wezwał policję i pogotowie.
Obrońca oczekuje uniewinnienia swojego klienta, tymczasem prokurator żąda dożywocia oraz 10-letniego zakazu praw publicznych. Wyrok w tej sprawie zapadnie 18 stycznia br.
(red), fot. pixabay
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie