Konsternacja podczas Uroczystej Sesji

W piątek odbyła się Uroczysta Sesja Rady Miasta. Najprawdopodobniej dziś niewiele osób, by o niej mówiło, gdyby nie przemówienie Grzegorza Sapińskiego

 Uroczysta Sesja jest okazją do podziękowania za całoroczną pracę radnych i urzędników, a także nagrodzenia osób zasłużonych dla Kalisza. Gospodarzami są radni Rady Miasta. Symbolem tego jest m.in. fakt, że to przewodniczący Andrzej Plichta zabrał głos jako pierwszy i to on przywitał zebranych gości. Potem zaprosił na scenę prezydenta, gdyż tradycją jest, że zabiera on głos. Od samego początku przemówienia odnosiło się wrażenie, że nie będzie ono standardowe. W jednym z pierwszych zdań Grzegorz Sapiński odczytał: „W roku 2014 spełnił się mój sen. Sen o współrządzeniu Kaliszem. To marzenie dokonało się, bo byłem mu wierny i ostatecznie je osiągnąłem. (…) Pamiętam, jak po raz pierwszy wszedłem do prezydenckiego gabinetu w ratuszu. Jest w nim długi na kilka metrów stół, przy którym codziennie pracuję. Był on tego pierwszego mojego dnia w urzędzie w całości pokryty dokumentami, które sięgały kilkadziesiąt centymetrów nad stół. Ten widok na długo we mnie pozostał. Było to całe miasto, wszystkie jego dziedziny, zgromadzone na jednym wielkim stole, czekające na mnie, potrzebujące mojej siły i mojego przyspieszenia. Krok po kroku wnikałem w tego Giganta, aż doprowadziłem do względnego porządku” – szum, który zaczął rozchodzić się po auli WPA, nie dał jednak do myślenia prezydentowi, który rozpoczął część przemówienia o polityce: „Muszę tu wspomnieć o zerwaniu koalicji rządzącej przez PiS i SLD, z powodu przedkładania interesów partyjnych nad interes miasta. Nie mogę też przemilczeć bezprawnego wprowadzenia przez radnych poprawki do uchwały budżetowej, skutkującej zabraniem 850 tys. zł z promocji miasta, przez co nie mogliśmy realizować założonych zadań promocyjnych, z których korzystamy my, wszyscy Obywatele Kalisza. Podkreślę, to rażące złamanie prawa przez obecną Radę Miasta, a być może wstęp do zarzucenia mi niewykonania budżetu i nieudzielenia absolutorium dla prezydenta. Kuriozum, prawda? Radni nie pozwalają mi realizować zadań budżetowych w dziale promocja, a później za to mnie oceniają. Nie mogę nie powiedzieć o nieprzegłosowaniu przez Radę Miasta uchwały o obligacjach, co oznaczało brak środków finansowych na największe inwestycje w mieście. Dopiero za trzecim moim podejściem radni poszli po rozum do głowy i przegłosowali uchwałę, bo wiedzieli, że będę ją wprowadzał do porządku obrad aż do skutku. W tym miejscu pragnę podkreślić, że to, co nie udało się w Radzie Miasta, świetnie zaowocowało wśród mieszkańców i pracowników urzędu. Zawiązała się silna, zwarta drużyna, która gra dla naszego miasta. Wszelkie działania to ona oceni i wyciągnie z nich wnioski, zarówno pozytywne, jak i negatywne” – powiedział G. Sapiński.

Więcej w Życiu Kalisza