
Już w kwietniu polscy patrioci będą celebrować dwie wyjątkowe rocznice w historii Polski – 1000 lat koronacji pierwszego króla Polski Bolesława Chrobrego oraz 500 rocznicę Hołdu Pruskiego. W niecodzienny sposób Millenium Królestwa Polskiego i pierwszego polskiego króla czci kaliszanin, pasjonat historii Mieczysław Machowicz, oraz jego podopieczni, uczestnicy projektu „żywych lekcji historii”
- Pomysł „żywych lekcji historii” zrodził się już ponad 20 lat temu. Chodziło o to, aby wiedzę na temat historii Polski, wielkich wydarzeń czy wyjątkowych postaci historycznych przekazywać dzieciom i młodzieży w niecodziennej, bardziej atrakcyjnej i przystępnej formie. W taki sposób, aby można było coś zobaczyć, dotknąć czy samemu wykonać – wyjaśnia Mieczysław Machowicz, znawca i pasjonat historii, pomysłodawca i twórca m.in. Łodzi Św. Wojciecha.
W ciągu dwóch dekad, wraz ze swoimi podopiecznymi uhonorował wiele ważnych wydarzeń z naszej historii, m.in. 1050 rocznicę Chrztu Polski czy 100-lecie odzyskania niepodległości. – Kiedy zbliżały się takie ważne rocznice zawsze starałem się szukać takich pomysłów, które można byłoby pokazać dzieciom w ramach żywej lekcji historii – wyjaśnia pan Mieczysław.
Do jubileuszu koronacji króla Bolesława przygotowywał się od ponad roku. – Wspólnie z żoną Aurelią wymyśliliśmy, że zrobimy to w trzech etapach. Pierwszy to skryptorium, które w ramach naszych zajęć funkcjonuje od wielu lat. Zajęcia polegają na przepisywaniu przez dzieci fragmentów średniowiecznych kronik, między innymi Galla Anonima, Nestora, Kosmasa, Wipona, Ademara z Chabannes czy współczesnego Chrobremu niemieckiego kronikarza, Thietmara. W oparciu o te kroniki zrobiliśmy wyciąg ich najciekawszych fragmentów a każde dziecko otrzymało do przepisania określony tekst. Ułożone chronologicznie – od narodzin Chrobrego do koronacji i śmierci w 1025 roku – stanowią rodzaj kroniki z życia władcy. Dzieci robią to gęsimi piórami po aby przenieść się w czasie i poznać smak historii, dawnych czasów, tej bendyktyńskiej pracy – informuje pan Mieczysław i przyznaje, że choć praca jest mozolna, to naprawdę wciągająca. – Nie można dzieci od tego oderwać – ocenia i dodaje, że dla utrzymania klimatu epoki z głośników sączą się dźwięki... Chorałów Gregoriańskich. – To naprawdę działa, opiekunki są zdumione jak dzieci potrafią się wyciszyć przy takiej pracy.
Najmłodsi, którzy mieliby problem z przepisaniem średniowiecznych tekstów, wypełniają kolorami wydrukowane szablony a starsze tworzą komiksy, oczywiście poświęcone królowi Bolesławowi.
Drugi etap projektu wykorzystuje epokowy wynalazek, jakim był druk. Warto w tym miejscu dodać, że pomieszczenie w klasztorze oo. Franciszkanów, wykorzystywane do edukacyjnych celów „żywej historii” zdobi replika prasy drukarskiej Guttenberga, skonstruowanej przez Mieczysława Machowicza.
– Kiedy po skryptorium dzieci przechodzą do prasy łatwiej jest im rozumieć, jak wielkim postępem w tym czasie był wynalazek druku. Dostrzegają, że kartkę, którą skryba przepisywał wiele godzin można wydrukować w sześćdziesiąt sekund a Biblię przepisywaną przez półtora roku można było wydrukować w jeden dzień.
W projekcie dotyczącym pierwszego króla Polski, zadaniem uczestników jest własnoręczne wydrukowanie drzeworytu z Kroniki Polskiej Macieja Miechowity z 1521 roku ilustrującego koronację Bolesława.
– Przez wiele tygodni, przy pomocy pióra graficznego i tabletu dokonałem cyfrowej rekonstrukcji dzieła Miechowity co pozwoliło stworzyć nam nowy wzorzec na desce grabowej i dzięki temu kopiować drzeworyt – wyjaśnia pan Mieczysław. I trzeba uczciwie przyznać, że efekt jest zdecydowanie lepszy od oryginału.
– Po zajęciach, każde dziecko wychodzi z kopią drzeworytu wydrukowaną na naszej prasie w formacie A3. Dodatkową atrakcją dla uczestników jest zabawa w zecera czyli układanie drewnianych czcionek w wierszowniku zecerskim. Co, jak się okazuje, też nie jest proste – podkreśla pasjonat.
Spotkanie z królem
Etap, który jest zwieńczeniem projektu, to „osobiste” spotkanie z królem.
– Na początku mieliśmy pomysł stworzenia figury króla siedzącego na tronie. Ale szybko doszliśmy do wniosku, że lepiej będzie, kiedy dzieci spotkają się jednak z „żywym królem”. Kto miał się w niego wcielić? Wyboru nie było – śmieje się pan Mieczysław vel Bolesław Chrobry.
Na potrzeby projektu została stworzona także kopia włóczni Św. Maurycego (podarowana Bolesławowi przez Ottona III na Zjeździe Gnieźnieńskim w 1000 roku – przyp. pp) oraz kopia korony króla Władysława Łokietka, odtworzona na podstawie zdjęć i rysunków własnoręcznie przez pana Mieczysława.
– I z takimi „akcesoriami”, w paradnym stroju, przy biciu dzwonów oraz pieśni Gaude Mater Polonia („Raduj się, Matko Polsko”) król przychodzi do dzieci, które zadają mu pytania. Zajęcia kończą się odegraniem Bogurodzicy – pierwszego hymnu Polski a „król” dziękuje dzieciom wręczając im replikę denara Bolesława Chrobrego „Princes Polonia”, wybitego po 1000 roku, kiedy po raz pierwszy oficjalnie pojawia się określenie „Polonia” – wyjaśnia.
Przyjmuje się, że król Bolesław Chrobry, zwany również Wielkim, koronował się na króla Polski w Wielkanoc 18 kwietnia 1025 roku w archikatedrze gnieźnieńskiej. Zmarł 17 czerwca tego samego roku w Krakowie.
Natomiast 25 grudnia 1025 roku w tej samej świątyni koronowany był syn Bolesława, Mieszko II Lambert. (pp)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie