
Skończył się listopad i zakończyły się imprezy związane ze świętowaniem kolejnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Ważnym wydarzeniem było uhonorowanie najwyższymi państwowymi odznaczeniami wybitnych osób, które niejednokrotnie ryzykując życiem uczestniczyły w powojennej batalii o wolną Polskę. Wśród odznaczonych jest też kaliszanin ks. dr Jan Sikorski, kapłan archidiecezji warszawskiej, od 1981 roku duszpasterz internowanych na warszawskiej Białołęce, pierwszy Naczelny Kapelan Duszpasterstwa Więziennego RP.
Ks. Jan Sikorski został odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. Uhonorowano go w uznaniu wybitnych zasług w działalności na rzecz opozycji antykomunistycznej w czasach PRL, za zaangażowanie w dzieło opieki duszpasterskiej nad więźniami w Polsce i działalność społeczną.
W Kaliszu się urodził, chodził do szkoły
Ksiądz Jan urodził się 12 listopada 1935 roku w Kaliszu. Okres okupacji niemieckiej wraz z rodziną spędził w stolicy. Po zakończeniu powstania warszawskiego rodzina została wywieziona do obozu w Niemczech ale po zakończeniu wojny powróciła do Kalisza.
Jest absolwentem I Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Asnyka w Kaliszu. Kontaktu ze szkołą nigdy nie zerwał. Bywał uczestnikiem zjazdów Asnykowców. Stąd absolwentom nieco starszych roczników ks. Jan jest osobą dobrze znaną. W pamięci uczestników zjazdów, w tym także w mojej, pozostają przesympatyczne i bezpośrednie kontakty ze starszym szkolnym kolegą.
Wybrał seminarium warszawskie i w stolicy już pozostał
W 1952 roku ks. Jan wstąpił do Seminarium Duchownego w Warszawie a sześć lat później przyjął świecenia kapłańskie. Większość lat posługę pasterską sprawował i nadal sprawuje w kościołach warszawskich. W 1979 roku został mianowany ojcem duchownym warszawskiego seminarium. Funkcję tę sprawował do 1985, do czasu gdy otrzymał nominację na proboszcza parafii św. Józefa Oblubieńca NMP w Warszawie na Kole. To w tej parafii rozwinął bogatą działalność duszpasterską, przejawiającą się głównie w zakładaniu i wspieraniu licznych wspólnot formacyjnych i modlitewnych, wzbogacaniu uroczystości kościelnych różnymi ciekawymi inicjatywami i ustanowieniem całodobowej adoracji, która rozsławiła kościół na Kole.
Duchowny internowanych w okresie stanu wojennego
W latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku osoba ks. Jana i jego działalność znana była już w całym kraju. W okresie festiwalu „Solidarności” został duchownym regionu Mazowsze tego związku. Po ogłoszeniu w Polsce stanu wojennego, pod koniec 1981 ks. J. Sikorski został oddelegowany przez prymasa Józefa Glempa do duszpasterstwa wśród internowanych w więzieniu na warszawskiej Białołęce. Natomiast po bestialskim zamordowaniu przez SB- ków ks. Jerzego Popiełuszki (1984 r.) uczyniono go odpowiedzialnym za odprawianie mszy św. za Ojczyznę w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie.
- Spotkania z internowanymi były chyba przeznaczeniem ks. Jana . Pierwsze nastąpiło w 1956 roku, gdy jako kleryk konspiracyjnie odwiedził w Komańczy tam internowanego ks. Prymasa Stefana Wyszyńskiego. Drugie w 1981 roku i była to już duża grupa działaczy „Solidarności” w barakach na Białołęce” ( Biuletyn Asnykowiec nr 17 2008r.,, przedruk z Gazety Polskiej „Złote gody kapelana internowanych”, autor: Antoni Zambrowski). Tak pierwsze kontakty z Księdzem podczas jego wizyt na Białołęce opisuje internowany wspomniany A. Zambrowski – w grudniu 1981 roku ks. Jan zawitał do nas na Białołękę, jako zwiastun nadziei a w lutym wpadł na pomysł zorganizowania sakramentu bierzmowania dla 12-osobowej grupy internowanych. Bierzmował nas ks. bp. Bronisław Dąbrowski. Wystąpiliśmy podczas tej uroczystości w więziennych koszulach (tamże).
Kontakt z byłymi internowanymi trwał przez następne lata. Uczestniczyli w mszach z Ojczyznę, które ks. Jan odprawiał po śmierci ks. J. Popiełuszki.
W 1983 roku ks. Jan szedł wraz z ks. rektorem B. Dabrowskim na czele konduktu pogrzebowego maturzysty Grzegorza Przemyka zabitego przez ZOMO-wców. W pogrzebie uczestniczyła też duża grupa byłych internowanych.
- Podczas pielgrzymki Ojca Świętego Jana Pawła II do ojczyzny w czerwcu 1983 roku ks. Jan przewodził naszej delegacji internowanych na spotkaniu z papieżem. Ustawiono nas w pierwszym szeregu i dostąpiliśmy zaszczytu ucałowania papieskiego pierścienia. Na usilną prośbę ks. Jana przyszedłem w więziennej koszuli, w której byłem bierzmowany (tamże).
Po zabójstwie ks. J. Popiełuszki kontynuuje odprawianie mszy z Ojczyznę
Po śmierci ks. J. Popiełuszki ks. Jan kontynuuje odprawianie comiesięcznych mszy z Ojczyznę w kościele pw. św. Stanisława Kostki. Patriotyczne msze psuły krew SB dlatego wymuszono by niepokornego Kapłana przenieść z tego newralgicznego miejsca. W 1986 rok ks. Jan został proboszczem w kościele pw. św. Józefa na warszawskim Kole gdzie kontynuował odprawianie mszy za Ojczyznę.
Kapelan polskiego więziennictwa
Niewykluczone, że kontakt z internowanymi opozycjonistami i bywanie u nich za więziennym murem był jedną z przesłanek, że ks. J. Sikorski w 1990 roku został Naczelnym Kapelanem Więziennictwa Polskiego. Godność sprawował do roiku 2001. Jest też współtwórcą Bractwa Więziennego, grupy zajmującej się religią i materialną pomocą więźniom i ich rodzinom.
- Ksiądz infułat w roli Naczelnego Kapelana Służby Więziennej lubił odwiedzać Centralny Ośrodek Szkolenia Służby Więziennej w Kaliszu. Spotykał się z kadrą szkoły i prowadził wykłady dla słuchaczy. Był organizatorem duszpasterstwa więziennego i przywiązywał dużą wagę do przygotowania księży do funkcji kapelanów więziennych. W tych szkoleniach korzystał także z pomocy wykładowców COSSW. Uczestniczył w ważnych wydarzeniach Ośrodka między innymi w kaliskich kongresach penitencjarnych. Na kongresie po hasłem „Więziennictwo nowe wyzwania” w swoim wystąpieniu przypomniał wiecznie aktualną rzymską zasadę „teoria bez praktyki jest jak wóz bez osi, ale też praktyka bez teorii jest pojazdem bez celu”. W wydanej w tym roku przez Polskie Towarzystwo Penitencjarne i Kaliskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk monografii pt. „COSSW w Kaliszu w latach1950 – 2019” nie zabrakło artykułu ks. dr Jana Sikorskiego – wspomina Bogdan Nowak, honorowy Prezes Polskiego Towarzystwa Penitencjarnego, wieloletni wykładowca w COSSW, członek zespołu redakcyjnego wspomnianej książki.
W książce ks. J. Sikorski sam o sobie
Ks. J. Sikorski swój tekst opatrzył tytułem "Kalisz - Szczypiorno w moich wspomnieniach". Przypomina, że urodził się w Kaliszu, w dodatku w domu Adama Asnyka. A tak wspomina powrót z rodzicami z okupacyjnego wygnania, (ulicą Łódzką) - z zimowej śnieżnej mgły wyłonił się budynek wyglądający jak zamczysko, który okazał się więzieniem. Nie było to najlepsze powitanie. Ja do niedawna więzień, a tu wita mnie w rodzinnym mieście również więzienie. Natomiast pierwszy kontakt ze Szczypiornem opisuje tak - chodząc już do szkoły, graliśmy często w tak zwanego szczypiorniaka. Nauczyciel prowadzący naszą gimnastykę powiedział, że ta nazwa pochodzi od naszego Szczypiorna, gdzie przebywali internowani żołnierze Legionów Polskich, którzy spopularyzowali u nas tę grę. Po tych słowach natychmiast zrodził się pomysł wycieczki do Szczypiorna, a w sercu powstała duma, że mieszkam obok tak historycznego miejsca.
Emerytura nie przerwała aktywności ks. Jana
W 2006 ks. J. Sikorski przeszedł na emeryturę i został rezydentem przy swojej byłej parafii. Wiosną 2007 roku wraca po krótkim pobycie na Ukrainie powrócił do Warszawy. Został mianowany ojcem duchownym duchowieństwa archidiecezji warszawskiej. Od 2017 roku zaczął odprawić msze św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego dla młodzieży związanej z Tradycją Łacińską.
- Jest to dla mnie bardzo miłe przeżycie i wielki zaszczyt. Mogę powiedzieć, że jestem dzieckiem wojny i dzieckiem reżimów: hitlerowskiego, stalinowskiego i PRL-owskiego. Cieszę się, że obecnie jest taka wolność, że można głośno mówić o tym, że nasza ojczyzna ma swoją wspaniałą historię i wspaniałych ludzi. Cieszę się, że takie odznaczenie honoruje ludzi, którzy za Polskę cierpieli, a dzisiaj nie zawsze są uhonorowani tak, jakby należało – to wypowiedź ks. J. Sikorskiego w Belwederze po odznaczeniu Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Grzegorz Pilecki
foto: archiwum Asnyk. Kalisz ( w murach I LO fot.Krzysztof Abram), Wikipedia (ks. Jan na pogrzebie Grzegorza Przemyka, drugi od lewej ) .