
Z tego zegara mimo, że ma cztery tarcze nie dowiemy się. Od dłuższego czasu zegar stojący u zbiegu ulicy Górnośląskiej i Serbinowskiej w Kaliszu jest zepsuty. Na każdej z czterech tarcz widnieje inna godzina a wskazówki ani drgną. Ot stoi sobie taka „wizytówka” miasta.
To nie pierwsza awaria zegara do jakiej doszło w ostatnich latach. Szczególnie często ulegał awarii w latach 2014-2016. Częstotliwość była tak duża, że w końcu na dłużej trafił w ręce specjalistów. Zakładano, że po naprawach stanie się bezawaryjny niczym szwajcarski zegarek. Niestety byłby jego antyreklamą. Nie ma prawa równać nawet do swojego poprzednika.
Przypomnijmy, pierwszy zegar u zbiegu wspomnianych ulic stanął w 1974 roku. Był prezentem jaki załoga kaliskiej Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego podarowała miastu z okazji 30-lecia PRL-u.
(grz)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
cos nie chce mi się wierzyć , żeby nie było dobrego fachowca --ZEGARMISTRZA --czyli MISTRZA !!! jeśli nie , to wyraznie dowodzi , jakich to mamy teraz fachowców w Polsce . Wstyd i nic więcej .
Najlepiej kupić od Szwajcarów albo Niemców i będzie spokój.