Reklama

Lech II Poznań ucieka KKS Kalisz. Porażka niebiesko-biało-zielonych z Kotwicą Kołobrzeg - video

31/05/2019 07:33

Po momentami bezbarwnym meczu KKS Kalisz uległ Kotwicy Kołobrzeg i jeszcze bardziej ograniczył swoje szanse na awans do II ligi. Jutro kaliski zespół czeka trudna przeprawa w Stężycy

KKS Kalisz – Kotwica Kołobrzeg 0:2 (0:0)
Bramki: Dawid Wolny (78.), Sebastian Deja (90.)

Żółte kartki: Trayanov, Palat (KKS) oraz Deja, Chyła, Retlewski, Marszałek (Kotwica)

Sędziowali: Filip Kaliszewski oraz Artur Zakrzewski (obaj Gdańsk) i Krzysztof Świgoń (Reda)
Widzów: 400

KKS: Kosut – Palat, Gawlik, Żytko, Fiedosewicz (80. Ivan Vidal) – Żebrowski, Tunkiewicz (61. Gabriel Vidal), Hordijczuk, Trayanov (80. Stefaniak), Owczarek – Antkowiak

Kotwica: Górski – Kuśmierek, Kieruzel, Szur, Marszałek – Trojanowski, Chyła, Wojtasiak (67. Wolny), Deja (90.+2 Nowak), Ciarkowski – Retlewski (87. Szynka)

Niebiesko-biało-zieloni nie mogą pozwolić sobie na stratę punktów w końcówce sezonu, jeśli chcą jeszcze zdystansować w tabeli rezerwy Lecha Poznań i awansować do II ligi. Tymczasem w meczu z Kotwicą Kołobrzeg zagrali tak, jakby powoli tracili nadzieję na osiągnięcie tago celu. Zresztą obie drużyny nie porwały swoją grą kilkuset kibiców, którzy zjawili się na Stadionie Miejskim przy Łódzkiej. Największe zagrożenie pod bramką gości w pierwszej połowie stworzyli …oni sami, bowiem obrońca Kotwicy był bliski pokonania własnego bramkarza. Godna odnotowania w tej części gry była jeszcze sytuacja, po której strzelał Todor Trayanov, ale Bułgar nie trafił w światło bramki. Drugą połowę lepiej rozpoczęli goście i kilka razy w opałach był Kamil Kosut. Potem inicjatywę przejęli kaliszanie, ale w dogodnych sytuacjach pudłowali. Najpierw uczynił to Hubert Antkowiak, a następnie Mateusz Żebrowski, który niewiele się pomylił po indywidualnej akcji i strzale na dalszy słupek z lewej nogi. Kotwica odpowiedziała akcją, po której objęła prowadzenie. Dośrodkowanie w pole karne wykorzystał Dawid Wolny, a przy jego strzale nie popisała się kaliska defensywa, która pozostawiła wiele miejsca strzelcowi. Gospodarze dość niemrawo próbowali odrobić tę stratę, toteż niewiele z ich akcji wynikało. Skuteczniejsi byli podopieczni trenera Sławomira Suchomskiego, a kropkę nad „i” postawił Sebastian Deja.

- Nie byliśmy w tym meczu zespołem słabszym,ale jako pierwsi popełniliśmy błąd, co kosztowało nas utratę gola. Porażka ogranicza do minimum nasze plany, jeśli chodzi o drugą ligę. Nie poddajemy się jednak. Teraz koncentrujemy się już na bardzo ciężkim meczu, który nas czeka w Stężycy – powiedział po meczu trener KKS Sławomir Majak.

Na trzy kolejki przed końcem sezonu KKS Kalisz ciągle jest drugi w tabeli i ustępuje Lechowi II Poznań trzema punktami. „Lechici” mają jednak o jeden mecz rozegrany mniej i są na pewno w bardziej komfortowej sytuacji. Niebiesko-biało-zielonych czeka natomiast już jutro mecz w Stężycy, która ma tyle samo punktów i pała chęcią rewanżu za porażkę w pierwszej rundzie. Początek spotkania o g. 17.00. (dd)

Wyniki 31. kolejki grupy 2 III ligi: Chemik Bydgoszcz – Jarota Jarocin 1:0, Pogoń II Szczecin – Górnik Konin 4:1, Gwardia Koszalin – Wierzyca Pelplin 1:0, Polonia Środa Wlkp. – Świt Skolwin (Szczecin) 0:2, Lech II Poznań – Wda Świecie 3:0 (wo), KKS Kalisz – Kotwica Kołobrzeg 0:2, Sokół Kleczew – Radunia Stężyca 1:1, KP Starogard Gd. – Bałtyk Gdynia 3:1, Mieszko Gniezno – Bałtyk Koszalin 1:2.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do