Reklama

Legalizacja spółki i legitymizacja władzy

19/09/2021 06:00

 Nad rzeką, opodal pylonu wejściowego na Cmentarz Żołnierzy Radzieckich, przegląda się w Prośnie przystań Kaliskiego Towarzystwa Wioślarskiego. Białe ściany i prosta forma budynku, sprawiają, że kontrastuje on, i to znacznie, z XIX-wieczną zabudową sąsiadującej z nadbrzeżem rzeki, ulicy Parkowej. Przystań w formie luksusowego statku tworzy wraz z innymi przystaniami zespół budynków – pamiątek po sportowych ambicjach II RP, choć dzieje co niektórych tutejszych towarzystw „od wiosła” sięgają znacznie wstecz – do XIX wieku. Wał Piastowski 1 – to (właśnie) jeden z najlepszych przykładów powojennego stylu modernistycznego w Kaliszu; stylu w którym definicja estetyki i piękna ograniczona była tylko (a może aż) do prostoty, ukazania funkcji i dbałości o każdy szczegół dyskretnego wystroju. 

Architektura niepodległa
Każda architektura jest wyrazem i świadectwem czasów, w których powstała. Polskiej architekturze modernistycznej doby dwudziestolecia międzywojennego przypadła rola szczególna. Opowiada ona o niezwykłej woli i sile narodu, który, mimo wyczerpania gospodarczego spowodowanego latami zaborów, aspirował do utworzenia nowoczesnego, prężnego organizmu państwowego. Stojąc u progu odzyskanej wolności, młode państwo polskie wkroczyło w obiecujące jutro, obierając kierunek rozwoju i postępu. W nurt dokonujących się wówczas historycznych przeobrażeń gospodarczych, ekonomicznych i społecznych włączony był również Kalisz. Dzięki zapadłym na szczeblu państwowym, decyzjom o odbudowie zrujnowanego w 1914 roku śródmieścia naszego miasta, odzyskaliśmy w końcu lat 30 XX wieku substancję miejską wypełniającą historyczne centrum; dzięki zaś gospodarności i wielu prywatnym inicjatywom mieszkańców Kalisza, powstało sporo nowoczesnych zakładów pracy „żywiących” po wojnie miasto i jego mieszkańców. Nie bez znaczenia dla historyka miasta i jego architektury pozostaje powstała wówczas nowoczesna architektura będąca językiem przemian modernizującego się społeczeństwa. Urzeczywistnieniem tych trendów, jest kilkadziesiąt modernistycznych willi i kamienic powstałych głównie na ówczesnych przedmieściach Kalisza – przy ul. Pułaskiego, Częstochowskiej, Adama Asnyka, Polnej, Staszica, Dobrzeckiej, czy Granicznej. Tej samej klasy dobrami architektury międzywojennej są niektóre przykłady nadprośniańskich przystani rozlokowanych między Mostem Rypinkowskim a Mostem Św. Wojciecha na Trasie Bursztynowej.
    
  Jak już wiemy, zdobienia i ornamentyka były „wrogiem numer jeden” nowych modernistycznych trendów. Chętnie natomiast korzystano z gładkich, klarownych powierzchni, gry symetrii i rytmu a także często stosowano okna o silnej ekspozycji światła, otwierając niejako budynek na rytm zewnętrznego życia, jednocześnie zachowując jego autonomię. Ruch  modernistyczny  w  architekturze był odpowiedzią na nasilające  się  problemy  mieszkaniowe w miastach, związane z rozwojem przemysłu  na początku XX w.  Rosnące przeludnienie stało się impulsem dla architektów do projektowania nowoczesnych  budynków jak i całych osiedli,  które  zrywały z  XIX-wieczną praktyką  budowania ciemnych i niehigienicznych oficyn. W nowych domach każdy mieszkaniec miał  mieć zapewniony dostęp  do światła, powietrza i zieleni. Zupełnym wytłumaczeniem tych wytycznych są przystanie nad Prosną – blisko wody, w sąsiedztwie parku, intymne w położeniu ale służące bardzo publicznym szlachetnym celom – poprawie zdrowia ciała i ducha.

Pułapka dla historyka
  Rodowód przystani KTW przy Wale Piastowskim 1, to pewnego rodzaju enigma. W historiografii, złote lata kajakarstwa i innych wodnych sportów uprawianych w Kaliszu, faktycznie przypadają na czas międzywojnia. Wtedy też powstało najwięcej infrastruktury towarzyszącej aktywności „na wodzie”. Budynki, tory, zaplecze sprzętowe i co nie powinno umknąć uwadze obserwatora dawnego Kalisza – fety nad wodami Prosny – huczne bale, zawody, gry, zabawy i koncerty. Z Prosną nasze miasto było wtedy w ścisłym związku... Kaliskie Towarzystwo Wioślarskie funkcjonuje od 1887 roku, choć nie pod tą samą nazwą co obecnie. Za M. Błachowicz: „Na nieoficjalnym zebraniu towarzystwa, wybrano zarząd z Józefem Radwanem na czele. Kupowano kolejne łodzie. Brakowało tylko jednego – legalizacji. Prawo zatwierdzenia tego typu organizacji wówczas miał rosyjski generał gubernator warszawski. Urząd ten sprawował wówczas Josif Hurko – postać wysoce antypatyczna, w dodatku zaciekły rusyfikator. W 1892 roku kaliski gubernator Michał Daragan, usłyszał od swojego zwierzchnika gniewne: Może Pan przywiezie do zatwierdzenia ustawę towarzystwa dorożkarzy? Ponieważ Daragan nienawidził Hurki, na działalność nielegalnego towarzystwa wioślarskiego, przymykał oko. Niestety, tego liberalizmu nie podzielała policja, która starała się udowodnić i przerwać istnienie organizacji. Udało się to w 1894 roku, kiedy wioślarze kaliscy urządzili na Prośnie wianki, i tzw. żywe obrazy. Daragan otrzymał reprymendę – nakaz konfiskaty łodzi i ukarania winnych. Zamiast tego, zaproponował by towarzystwo działało jako oddział warszawskiego Carskiego Towarzystwa Ratowania Tonących. W ten sposób omijając Hurkę (zgoda szła wprost z Petersburga) zalegalizowano działalność kaliskich wodniaków. Z tworu w nazwie wychwalającego władzę carską, w 1906 roku w ramach odwilży po rewolucji w Rosji 1905 roku, wyewoluowało dzisiejsze Kaliskie Towarzystwo Wioślarskie. 

  Pierwsza drewniana siedziba Towarzystwa, w latach 10. XX wieku była już stanowczo za mała dla prężnie działających wodniaków, toteż w 1913 roku, zbudowano nad Prosną, w miejscu przy nowym Parku (Jordanowskim), nowoczesny a przede wszystkim większy gmach własny Towarzystwa. Budynek, którego mury znajdują się w dzisiejszym gmachu KTW zaprojektował Aleksander Hermann. Przypominał on swojskie budownictwo wiejskie oraz dworskie z wysokimi mansardowymi dachami – w końcu wtedy, czyli w ostatnim roku podległości Rosji, tęskniono za wolnością szczególnie i wyrażano to między winnymi w architekturze,  która miała być zawsze niepodległa – przypominająca o tradycjach budowniczych rdzennie polskich. Tak więc w międzywojnie, przystań weszła z budynkim neobarokowym. Więc gdzie ten modernizm? 
W kształcie romantycznej chaty z hangarem, siedziba letnia KTW funkcjonowała aż do 1939 roku. Później, po drugiej wojnie światowej i kolejnej odwilży, tym razem w budownictwie, budynek przeszedł kolejną metamorfozę. Z neobaroku, przeistoczył się w rasowy modernizm. Do tego stopnia rasowy w rozumieniu klasycznych, nowoczesnych proporcji, że dla niewprawnego oka, trudno jest go datować na lata późniejsze niż 1939 rok. A jednak, dzisiejsza przystań przy Wale Piastowskim 1, to efekt wspomnianej przebudowy w początku lat 60 XX wieku. Kaliska moderna, zarówno ta przed, i powojenna, zasługuje na uwagę i opiekę. Popatrzcie tylko na barierki na dachu, duże otwory okienne dzielone szczupłymi szprosami i nadbudówka środkowego korpusu, niczym mostek kapitański na statku. W rejs po Prośnie czas najwyższy wyruszyć! KTW to drugie po teatrze, najprzystojniejsze odbicie w wodach Prosny w Kaliszu.
Mateusz Halak    

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do