
Na ul. Łódzkiej, naprzeciw byłego salonu Ranault, postawiono kilka pachołków. Problem, z pozoru błahy, może okazać się niezwykle groźny
– W tamtym miejscu jest duże ryzyko, że jakaś przejeżdżająca ciężarówka nagle zapadnie się i wywróci. Problem nie jest nowy. Opisuję go dokładnie w naszych „Zeszytach Naukowych”. Pod asfaltem jest nasyp, a pod nim tzw. iły pstre poznańskie, jakich w naszym rejonie mamy sporo. Prawdopodobnie dostała się tam woda, która – w połączeniu z wibracjami drogi – powoduje osuwanie się nasypu drogowego – wyjaśnia prof. Zdzisław Małecki.
Władze miejskie zajmują się już problemem. Oby tylko nie wymyślono rozwiązania, które zamknie ul. Łódzką na podobny okres, jaki trwał remont mostu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Co za problem z naprawą drogi? Na okęciu pas startowy naprawiono w dwie doby, a to jest coś więcej, niż Łódzka.