
Miasto posiada w tej chwili 55 opracowanych i opłaconych projektów budowlanych, które nie są realizowane. Naraża nas to na setki tysięcy złotych strat, ponieważ projekty po kilku latach ulegają dezaktualizacji i trzeba będzie opracowywać je od początku, co pociąga za sobą kolejne koszty.
Przed kilkoma tygodniami pisaliśmy w ŻK o projektach z lat 2007-2013. Teraz czas na te, które powstały w końcowym okresie rządów prezydenta Janusza Pęcherza lub już w ciągu kadencji obecnego prezydenta Grzegorza Sapińskiego. – Kwoty wydawane w ostatnich latach na projekty sięgają milionów złotych, ilość realizowanych projektów jest jednak niewielka, a ważność projektu, który zleciło Miasto, po kilku latach kończy się i ostatecznie okazuje się, że Miasto wydało ogromne pieniądze na projekt inwestycji, która nigdy nie została zrealizowana – zauważył radny Martin Zmuda (PiS) i poprosił o wykaz ważnych dokumentacji projektowych wraz z dotyczącymi ich danymi, będących obecnie w posiadaniu Miasta. – Proszę jednocześnie, dbając o środki publiczne, by przy konstruowaniu budżetu na 2019 r. kierować się w pierwszej kolejności realizacją inwestycji, na które Miasto posiada projekty, zamiast prosić radnych o przegłosowanie przeznaczenia środków na kolejne projekty – dodał M. Zmuda.
Tabela warta wszystkich tabel
W odpowiedzi wiceprezydent Barbara Gmerek powstrzymała się od komentarzy, ale przedstawiła w formie tabelarycznej zestawienie 55 gotowych projektów. Pomińmy te, które zostały opracowane niedawno, a więc w roku bieżącym albo roku ubiegłym. Jednak większość stanowią dokumentacje starsze, których dalsze losy pozostają co najmniej niepewne. Listę otwiera modernizacja budynku wielorodzinnego przy ul. Widok 18. Projekt wykonano w roku 2014, a pozwolenie na budowę straciło już ważność. Budowa kortu tenisowego przy ul. Granicznej doczekała się opracowania wiosną 2016 r., jednak do tej pory pozostaje bez pozwolenia i zgłoszenia. Na rozbiórkę schodów i podestu przy pl. Św. Józefa nie uzyskano zgody właściciela nieruchomości. Po co w takim razie zlecano opracowanie projektu? W maju 2015 r. powstał projekt rewitalizacji Parku Przyjaźni. Wykonano tylko część zadania, a zgłoszenie zdążyło stracić ważność. W roku 2014 powstał projekt przebudowy i termomodernizacji obiektu Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 2 przy ul. Kordeckiego. Zadanie pozostaje bez pozwolenia i zgłoszenia. Ciekawe, co władze Kalisza zamierzają zrobić z zaprojektowaną w roku 2015 kompleksową modernizacją budynku OSRiR przy ul. Łódzkiej, bo szacunkowy koszt tej inwestycji to blisko 9 mln zł? Dokumentacja jest aktualna, ale nie ma pozwolenia na budowę, a co ważniejsze – nie ma takich pieniędzy w budżecie. Znacznie tańsza, bo warta „tylko” ok. 300 tys. zł, ma być przebudowa ścieżki zdrowia w lesie komunalnym (Wolica). Ale ważność projektu minie już w marcu przyszłego roku, a nikt jeszcze nawet nie zająknął się o realizacji tej inwestycji. Czy ktoś jeszcze o niej pamięta? W roku 2016 opracowany został projekt rekultywacji nabrzeży Prosny w rejonie ul. Marka. Całe zadanie kosztować miało prawie półtora miliona złotych, ale będzie kosztowało więcej albo... nic. Bo? „Ze względu na wejście w życie nowej ustawy Prawo wodne konieczne jest uzyskanie na nowo pozwoleń i decyzji lokalizacyjnej. Nowe prawo wodne wygasza decyzje uzyskane dla inwestycji zlokalizowanych na obszarach zagrożenia powodziowego”. W tym przypadku odpowiedzialność spoczywa po stronie Państwa, a nie Miasta, ale koszty ponoszą kaliszanie.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Gdzie indziej robią jeden projekt, kiedy zgromadzą kasę na jego realizację. I nie marnując pieniędzy rozwijają się szybciej od Kalisza.
bo z reguły na projektach się kończy, to kiełbasa wyborcza