
Od czwartku 9 grudnia ul. Młynarska na odcinku od ul. Polnej do ul. Serbinowskiej po zmroku tonie w ciemnościach, bo nie działają uliczne latarnie. Z powodu zaciemnienia mieszkańcy boją się o swoje bezpieczeństwo, narzekają też kierowcy. Jeżeli doszło do awarii oświetlenia, dlaczego do tej pory nie została ona usunięta?
Na panujące od tygodnia ciemności poskarżyli się nam czytelnicy. - Ja rozumiem, że coś się zepsuło, ale dlaczego w tej sprawie nic się nie dzieje? Ktoś w ogóle tym się interesuje? Bo jakoś nie widać, żeby coś naprawiali. Tu za chwilę dojdzie do jakiegoś nieszczęścia. Ktoś kogoś napadnie albo auto kogoś przejedzie i nie będzie winnych – obawiają się mieszkańcy.
Sytuacji nie poprawia fakt, że trwa okres przedświąteczny, zaczął się czas wzmożonych zakupów, a w tym rejonie miasta działają dwa centra handlowe – u zbiegu Młynarskiej z Polną i u zbiegu z Serbinowską. W późnych godzinach popołudniowych panuje duży ruch, a właśnie wtedy zapadają ciemności, których nie rozświetla żadna latarnia.
O wyjaśnienia zwróciliśmy się do Spółki Oświetlenie Uliczne i Drogowe, ale tam dowiedzieliśmy się tylko, że prezes będzie niedostępny przez cały tydzień.
Z ramienia Miasta oświetlenie kaliskich ulic nadzoruje Wydział Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska. - Wiemy i kontaktujemy się z Oświetleniem Ulicznym i Drogowym. Chodzi o wymianę lamp i dotyczy to nie tylko Młynarskiej, kilku innych ulic też. Monitorujemy tę sprawę – usłyszeliśmy w odpowiedzi.
Oby nie skończyło się na samym monitorowaniu i oby na święta nad Młynarską zaświeciła nie tylko pierwsza gwiazdka, ale też uliczne latarnie.
(kord)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
oni monitorują ale nic nie robią najważniejsze aby na koniec miesiąca podpisać pasek z wypłatą !!!
Spółka oświetlenie uliczne i coś tam, to niedawno wprowadziła się w nowe i komfortowe lokum. Za wykonywanie swoich psich obowiązków, za traktowanie mieszkańców powinna być Noworoczna nagroda - przeprowadzka do najbliższego pustostanu do remontu. A co ma nieobecność prezesa do faktu "zaciemnienia"? Czyżby prezes samodzielnie planował dygać z drabiną i wymieniać żarówki?
Dobre: z tym prezesem... A może pojechał szukać tej drabiny? Smutne to wszystko. Miejskie ulice i ich sprawność... Urzędnicy miejscy monitorują... Taaa, akurat... Powinni z latarkami, lampionami na tych wygaszonych ulicach stać za karę za ten brak skutecznych interwencji wobec spółki... Gdyby mieszkańcy Młynarskiej skrzyknęli się i z transparentami poszli pod ratusz, to może coś by wskórali, a tak to można sobie czekać, aż spółka oświetlenia zmiłuje się i wyśle ekipę do zapalenia tych latarń
Ale to nie dotyczy tylko Młynarskiej. W Kaliszu w ogóle bardzo późno włączają się latarnie. Gdy jest już bardzo ciemno. Na ulicach jest niebezpiecznie. Kierowca jadą Sukiennicza nie widzi pieszych, szczególnie gdy są w ciemnych ubraniach.
Na ul. Wyszyńskiego ( do Wojciechowskiego) wymieniła Spółka z prezesem w stanie nieobecności oświetlenie na ....ledowe??? Było wieczorem jasno, a teraz jest ...jak domyślnie w d....e. Rozumiem realizowanie założonych zadań, ale czy ktoś analizuje skuteczność ? Nie mam na myśli czy "wykonano" tylko czy przypadkiem nie jest gorzej niż było. Rozliczanie z wykonania to za mało. Przecież wszyscy spece od łatania dziur w kaliskich drogach szybkiego ruchu, spece od synchronizacji sygnalizacji świetlnych w naszym mieście jak i prezes w drodze do sklepu po żarówki nie pracują w instytucjach, które wypracowują zysk, tylko są opłacani z naszym wspólnych pieniędzy. Specjalnie nie używam pojęcia wynagrodzenia, bo jest w nich ukryta nagroda....a za co pytam? Proszę czytelników o odpowiedź na pytanie.