Reklama

Mniej zarabiają jedynie nauczyciele na Węgrzech, Słowacji i w Grecji - prawda o zarobkach i planowanych podwyżkach dla nauczycieli

01/04/2022 07:03

Na portalu i w tygodniku Życie Kalisza zamieściliśmy bez komentarza informację dotyczącą znowelizowanej przez Sejm RP Ustawy Karta Nauczyciela, w której zamieszczono propozycje podwyżek wynagrodzeń nauczycieli od maja br. Propozycje krytycznie oceniają nauczyciele. W tym nie tylko ich wysokość i mechanizm naliczania ale także sposób informowania opinii publicznej sugerujący wysokie zarobki po planowanych podwyżkach. Tymczasem pensja wielu nauczycieli jest niższa od minimalnego wynagrodzenia.

   

  Z danych zawartych w najnowszym raporcie Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) "Education at Glance"  wynika, że polscy nauczyciele (szkół podstawowych), jeśli chodzi o płace, znaleźli się na czwartym miejscu od końca wśród krajów OECD. Mniej zarabiają jedynie  nauczyciele na Węgrzech, Słowacji i w Grecji. W raporcie porównano także maksymalne zarobki nauczycieli szkół podstawowych w szczytowym momencie. W przypadku polskiego nauczyciela  stanowią zaledwie 55,2 proc. średniego wynagrodzenia nauczycielskiego w krajach OECD i 54,8 proc. w krajach w UE. ( za edukacja.dziennik).

                          Projekt poselski – od 1 maja mit wysokich podwyżek

     Mimo tych danych  znajdą się osoby, które będą twierdziły, że nauczyciele i tak zarabiają nieźle w porównaniu do innych zawodów w naszym kraju. Taki stereotyp myślenia może być ugruntowywany rządowymi informacjami jak wysokie będą nauczycielskie pensje po proponowanych majowych podwyżkach. Średnie wynagrodzenie nauczycieli ma wzrosnąć od 1 maja br. o 4,4 proc. W efekcie  od 1 maja 2022 r. do 31 grudnia 2022 r. wynosiłoby: - nauczyciel stażysta - 3 693,46 zł, - nauczyciel kontraktowy -  4 099,74 zł, - nauczyciel mianowany - 5 318,58 zł, -nauczyciel dyplomowany - 6 795,97 zł.

      Kwoty mogą robić wrażenie ale daleko odbiegają od tych, które nauczyciel otrzymałby na rękę.  Po pierwsze wysokość wynagrodzeń podano brutto. Po drugie na średnie wynagrodzenia nauczycieli składa się wynagrodzenie zasadnicze oraz wszystkie dodatki. Dodatków jest kilkanaście, a tymczasem przeciętny nauczyciel dostaje tylko kilka z nich. Kiedy po odciągnięciu składki zdrowotnej, podatku ujrzymy całą prawdę o „krociowych” zarobkach nauczycieli.      

             Pensja wielu nauczycieli jest niższa od wynagrodzenia minimalnego

 Od stycznia 2022 r. duża liczba nauczycieli  otrzymuje dodatek wyrównawczy, bo ich pensja jest niższa od wynagrodzenia minimalnego. Minimalne wynagrodzenie wzrosło do 3010 zł, a wynagrodzenie nauczycieli pozostało w miejscu. Młody nauczyciel z tytułem magistra i przygotowaniem pedagogicznym zarabia obecnie 2949 zł brutto, czyli o 61 zł mniej niż wynosi nowa stawka dla osób bez wykształcenia i pracujących na najniższej krajowej. Wynagrodzenie nauczyciela kontraktowego jest dziś wyższe o zaledwie 24 zł od wynagrodzenia minimalnego.

    Dla przykładu oto jak wygląda sytuacja nauczycielki kaliskiego liceum.  Ukończyła stacjonarnie studia magisterskie, posiada pełne przygotowanie pedagogiczne, zatrudniona jest jako  nauczyciel kontraktowy. - Moje miesięczne wynagrodzenie nie przekracza 3 tys. zł, w tym 300 zł stanowi dodatek za pełnienie funkcji wychowawcy. Po uiszczeniu opłat mieszkaniowych, za media a także przedszkole dziecka łatwo policzyć ile pozostaje mi  z „wielkiej” pensji. Gdyby nie dochody męża już dawno musiałabym zmienić pracę, choć bardzo ją lubię – mówi moja rozmówczyni.

   Mimo, że lubi swoją pracę jednak nie wyklucza odejścia ze szkolnictwa. Tak jak wielu. Tym bardziej jak już orientuje się  o wysokościach nauczycielskich emerytur. Kolejna moja rozmówczyni, emerytowana dyplomowana nauczycielka pokazała mi decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z marca 2021 roku dotyczącą wysokości jej emerytury. Kwota do wypłaty już po rewaloryzacji wynosiła 2.486,03 zł. Z pewnością decydenci podaliby, podobnie jak w proponowanych podwyżkach, zdecydowanie wyższą kwotę jej emerytury.  „Do wypłaty” doliczyliby ponad 500 zł, bo uwzględniliby kwotę potrąconego podatku dochodowego i składki zdrowotnej. Komentarz wydaje się zbyteczny.  

                                 250 tys. osób poparło projekt obywatelski

 Dlatego trudno się dziwić, że nauczyciele nie akceptują propozycji poselskiej.  Podczas środowej ( 23 marca br.) konferencji Sławomir  Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego  stwierdził, że członkowie oczekują  20-procentowego wzrostu wynagrodzenia nauczycieli i podjęcia rozmów w sprawie wzrostów wynagrodzenia pracowników niebędących nauczycielami.

- Związek Nauczycielstwa Polskiego domaga się, razem ze swoimi partnerami, zmiany sposobu wynagradzania nauczycieli i oczekujemy rychłego podjęcia prac parlamentarnych nad projektem obywatelskim, który pierwsze czytanie miał w lutym bieżącego roku, a który odnosi się do potrzeby zrównania średniego wynagrodzenia wśród nauczycieli za średnim wynagrodzeniem w gospodarce – mówił prezes ZNP. 

    Trzeba przypomnieć, że 9 lutego br. w Sejmie RP odbyło się pierwsze czytanie wspomnianego projektu obywatelskiego (podpisało go 250 tys. osób) „Godne płace i wysoki prestiż”.

W projekcie proponuje się by   wysokość średniego i zasadniczego wynagrodzenia nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego stanowiła określony procent przeciętnego wynagrodzenia obowiązującego w III kwartale roku wcześniejszego (chodzi o średnie wynagrodzenie w gospodarce osób mających podobne kwalifikacje jak nauczyciele). Skutkowałoby to podwyżką wynagrodzenia zasadniczego o 842-1122 zł na etat nauczycielski.

    - Wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela dyplomowanego wynosiłoby co najmniej 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w III kwartale poprzedzającego roku budżetowego, a nauczyciela stażysty ma wynieść co najmniej 73 proc.  Na pozostałych stopniach awansu minister edukacji i nauki miałby ustalić proporcjonalnie ustalić wysokość wynagrodzenia zasadniczego ( za money.pl).

 Za powiązaniem wysokości wynagrodzeń nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej opowiadają się: Związek Nauczycielstwa Polskiego i Wolny Związek Zawodowy "Forum-Oświata", Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność". 

 Projekt nie spodobał się większości sejmowej i w efekcie przegłosowano projekt poselski.

                Przed wojną nauczyciel zarabiał jak oficer Wojska Polskiego

 Trudno przewidzieć, która z opcji będzie obowiązywała. Szkoda, że w Polsce od zakończenia drugiej wojny światowej nie wypracowano systemu  godnego wynagrodzenia nauczycieli.

    Tymczasem w Polsce okresu międzywojennego już w piątym roku po odzyskaniu niepodległości stworzono stabilny system wynagradzania wszystkich grup zawodowych uznanych za funkcjonariuszy państwowych, w tym nauczycieli. Początkujący nauczyciel otrzymywał wynagrodzenie w tej samej wysokości co porucznik Wojska Polskiego. Po przepracowaniu kolejnych lat zarabiał tyle samo co oficer w stopniu pułkownika. Regulowała to Ustawa z dnia 9 października 1923 roku o uposażeniu funkcjonariuszów państwowych i wojska (pisownia oryginalna).

                  Wspólne reguły wynagradzania funkcjonariuszy publicznych

   Dla wszystkich bez względu na wykonywaną profesję ustanowiono 16 grup uposażenia, a w każdej grupie pewną ilość szczebli (załączona tabela). Kwotę uposażenia miesięcznego wyliczano przez pomnożenie jednakowej dla wszystkich grup uposażenia mnożnej przez liczbę punktów odpowiedniej grupy i szczebla. Mnożną stanowiła kwota odpowiadająca kosztom utrzymania. Np. na 1 października 1923 roku ustalono ją na wysokości 11600 marek polskich. Mnożna zmieniała się w każdym miesiącu.

           Wynagrodzenie zależało od rodzaju szkoły i nauczanego przedmiotu

   Wysokości pensji były zróżnicowane i zależały nie tylko od posiadanych kwalifikacji, czy oceny pracy, ale także od tego szkoły w jakiej nauczyciel był zatrudniony. Uczący w państwowych szkołach średnich ogólnokształcących z pełnymi wymaganym kwalifikacjami, przy mianowaniu otrzymywali wynagrodzenie przypisane grupie VIII, a po kolejnych sześciu latach pracy wynagradzani byli już według kryteriów przypisanych grupie VII, a po dalszych dziewięciu latach – grupie VI, by wreszcie po następnych 12 latach – grupie V.

     Czy były to godziwe zarobki? Wystarczy porównać je z uposażeniem jakie w tym czasie w oparciu  te same ustawowe zasady naliczania otrzymywali zawodowi wojskowi. Początkujący nauczyciel (gr. VIII) otrzymywał wynagrodzenie identyczne jak porucznik w wojsku, a po 15 latach pracy (VI grupa) pobierał pensję identyczną jak podpułkownik. Natomiast po 27 latach nauczania uposażenie naliczano mu z grupy V, czyli równorzędne z pensją pułkownika. Jednak nie wszyscy początkujący nauczyciele otrzymywali pensje wynikające z grupy VIII. Dotyczyło to nauczycieli: rysunku, śpiewu, muzyki, prac ręcznych, gimnastyki i uczących przedmiotów nie maturalnych. Na początek otrzymywali wynagrodzenie wyliczane z parametrów przypisanych grupie IX (pensja podporucznika), po sześciu latach – grupie VIII, po dalszych dziewięciu latach – grupie VII, wreszcie po kolejnych dziewięciu - grupie VI.

     Mniej korzystnie kształtowały się zarobki nauczycieli zatrudnionych w publicznych szkołach powszechnych  (podstawowych). Nauczyciel z pełnymi kwalifikacjami przy mianowaniu otrzymywał uposażenie grupy X (starszy sierżant), po sześciu latach pracy – grupy IX, po dalszych dziewięciu latach – grupy VIII, a po następnych tylu latach grupy VII, stanowi art. 40 ustawy. Te same grupy zaszeregowania co w szkołach średnich ogólnokształcących obowiązywały nauczycieli szkół zawodowych. Dodatkowo pensja nauczycieli tego typu szkół była wyższa  o miesięczny mnożnik 25. Natomiast wartość mnożnika dla nauczycieli zawodu zawierała się w przedziale 100 – 200.

                             Jasne reguły wynagrodzeń dyrektorów szkół

   Ustawa  regulowała nie tylko wysokość wynagrodzenia nauczycieli ale także dyrektorów szkół. Np. w szkołach średnich ogólnokształcących była ona wyższa od nauczycieli z pełnymi kwalifikacjami o 225 dodatkowych punktów mnożnych oraz  10 kolejnych punktów za każdy oddział równoległy.

                    Zróżnicowane pensum - od 18 do 24 godzin dydaktycznych

    24- godzinne tygodniowe pensum obowiązywało nauczycieli: kaligrafii, rysunku, prac ręcznych, muzyki, śpiewu i gimnastyki. Natomiast 20 – godzinne nauczycieli: religii, historii, geografii, higieny i propedeutyki filozofii. Natomiast 18 – godzinne pensum dotyczyło nauczycieli uczących: matematyki, fizyki, chemii, przyrody, pedagogiki i języków. Dodatkowo nauczycielom płacono za czynności opiekuna klasy  (wychowawstwo).

     W razie potrzeby nauczyciel był zobowiązany udzielać lekcji oraz spełniać czynności administracyjne lub opiekuńcze. Jeżeli te czynności nie przekraczały 125 proc. ilości godzin pensum nauczyciela, to czynności wykonywał nieodpłatnie. Płacono dopiero po przekroczeniu tej granicy.

Grzegorz PIECKI 

 

 

Reklama

Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do