
Brytyjczyk Ian Griffin, skazany przez francuski sąd na 20 lat więzienia za zabójstwo Polki Kingi Legg z Opatówka, wyszedł już na wolność... po niecałych dwóch latach!
Do zabójstwa Polki doszło w maju 2009 roku w paryskim hotelu Bristol. Martwą Kingę Legg, „królową pomidorów”, właścicielkę firmy Vegex, znalazła w hotelowej łazience pokojówka zaniepokojona tym, że nikt nie otwierał drzwi – donosi portal wykop.pl. Ciało nosiło ślady licznych okaleczeń, czaszka Polki była popękana w kilkunastu miejscach, a apartament wyglądał jak pobojowisko. Głównym podejrzanym okazał się przyjaciel Polki, Ian Griffin, który... zniknął. Jednak śledczy dość szybko ustalili, że podejrzany zbiegł do Wielkiej Brytanii. Poszlak dostarczył zakup jakiego Brytyjczyk dokonał przy pomocy swojej karty kredytowej. Po kilku dniach Griffina ujęto w namiocie w okolicy lasu Macclesfield.
Po dwóch latach, w maju 2011 roku, kiedy ostatecznie zawiodły starania prawników Brytyjczyka o wstrzymanie jego ekstradycji, w kajdankach został przekazany francuskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Został osadzony we Fresnes, jednym z najcięższych francuskich zakładów karnych, ale dzięki staraniom prawników dość szybko wyszedł na wolność.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie