
Zimnolube morsy czują zbliżające się ciepło, i zażywają ostatnich w sezonie zimowym kąpieli. Tym razem, nad wodami zalewu w Gołuchowie, przy współudziale licznych sponsorów, zorganizowali kąpielowe spotkanie z morsami z Stawiszyna oraz Kalisza, a wszystkich obowiązywał strój z lat 80-tych minionego wieku.
Podobne imprezy odbyły się już w Stawiszynie oraz nad wodami Szałego. Wspaniale, że wielbiciele zimnych kąpieli potrafią się jednoczyć i wbrew zakusom tych, którzy chcieliby wszystkich i wszystko dzielić, zażywają zimnych kąpieli we wspaniałej, pełnej radości i serdeczności atmosferze.
Nad ich bezpieczeństwem czuwała ekipa gołuchowskich WOPR-owców. Po lodowatym moczeniu ciał, na wszystkich uczestników czekał wspaniały poczęstunek, choć niektórzy twierdzili, że „była to wręcz wspaniała wyżerka”. Był grzaniec, zupy, pieczony prosiak i … mobilna sauna, którą przywieźli goście ze Stawiszyna. Gratulujemy mocy organizacyjnych i spontaniczności w działaniach.
Zapytałem także jedną z uczestniczek jak morsy reagują na pandemię Covid?
- Nie słyszałam, by kiedykolwiek, ktokolwiek z naszych morsów zapadł na ciężki Covid - odpowiedziała Joanna Mazurczak,
MG
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Z tytułu i tekstu wynika, że morsy nie boją się covida bo nad ich bezpieczeństwem czuwają ratownicy WOPR. Gratulacje!