Reklama

Na ryby! Czyste złoto

07/08/2021 06:00

Na jednej z ostatnich wypraw nad wodę zalewu w Murowańcu, spotkała mnie bardzo przyjemna wędkarska niespodzianka. W samo południe, kiedy spławik od długiego czasy trwał w bezruchu a prażące słońce rozleniwiło mnie tak bardzo, że nie mogłem wykrzesać z siebie sił, aby zakończyć wędkowanie, stało się coś nieoczekiwanego.

  Antenka spławika odległościowego zaczęła się nagle podnosić nad lustra wody. Klasyczna leszczowa wystawka zaowocowała strzałem adrenaliny w moim organizmie. Zacięcie i…, moja odległościówki wygięła się w pulsującą parabolę. Po drugiej stronie zestawu, jakaś żywotna siła nie pozwalała się przyciągnąć do brzegu. Przypon 0,12 mm, nie dawał szans na siłowy, energiczny hol. W końcu, po emocjonujących chwilach, na powierzchni wody ujrzałem pięknego karasia pospolitego. Okrągłe jak talerz ciało ryby, odbijało promienie słoneczne, jak od wypolerowanej tarczy złotego półmiska. Takiego karasia pospolitego nie złowiłem od co najmniej kilkunastu lat. Był piękny, więc po wykonaniu zdjęcia natychmiast go uwolniłem. Odpływał niespiesznie, jakby niedowierzał, że jednak wrócił do wody, do siebie. To przeżycie skłoniło mnie do refleksji nad tym gatunkiem, a właściwie nad powodem rzadkiego występowania tych ryb w naszych wodach. W latach siedemdziesiątych minionego wieku, w wodach zalewu w Gołuchowie, występowała liczna populacja tych pięknych ryb. Łowiłem tam egzemplarze o długości 35 - 40 cm. Po całkowitym spuszczeniu wody, już nigdy stado karasi się nie odrodziło.

  Jedną z najpiękniejszych naszych ryb, naszych, czyli od prawieków pływających w polskich wodach, jest niezaprzeczalnie karaś pospolity (Carassius carassius). I choć przymiotnik pospolity, brzmi w tym przypadku bardzo trywialnie, to jednak jego wygląd, szczególnie dużych egzemplarzy, stawia go w pierwszym rzędzie do laurów miss piękności. Pokryty złotymi łuskami, na tle których czerwono zabarwione płetwy wyglądają jak malowane, silnie wygrzbiecony, z małą, w porównaniu z tułowiem, głową, jest prawdziwą pięknością. Gdzież tam porównywać go z „japończykiem”, czyli karasiem srebrzystym (Carassius gibelio), jego gatunkowym pobratymcem, choć i temu drugiemu urody nie brakuje. To, co piękne, jest rzadkie. Niestety w naszych wodach pływa dużo więcej karasi srebrzystych, niż naszych pospolitych. Uznaje się, że karasiowi pospolitemu grozi wyginięcie. Dlaczego tak się dzieje? Warto sięgnąć do opracowań ichtiologów, abyśmy mieli świadomość, dlaczego warto te nasze rodzime piękności wypuszczać, ratując w ten sposób ginącą populację.

  Karaś srebrzysty jest obecnie jednym najbardziej rozpowszechnionych inwazyjnych gatunków ryb słodkowodnych. Ichtiolodzy potwierdzają fakt, że jest najliczniejszym gatunkiem ryby obcego pochodzenia w ichtiofaunie Polski. Należy do najbardziej wytrzymałych ryb słodkowodnych na niską zawartość tlenu, ekstremalne temperatury i podwyższoną mętność wody na wszystkich etapach rozwoju. Możemy go spotkać niemal we wszystkich środowiskach wodnych: w jeziorach, zbiornikach zaporowych, stawach hodowlanych, dolnych odcinkach rzek, kanałach, a nawet przybrzeżnych wodach słonawych.
Liczna populacja tej ryby żyje np. w Zalewie Wiślanym. Swój sukces rozwojowy zawdzięcza kilku niebywałym przystosowaniom: może żyć w bardzo zróżnicowanych środowiskach; posiada bardzo dużą, można rzec wyjątkową, odporność na zmienne i niekorzystne warunki środowiska; ma możliwość tworzenia żywotnych mieszańców w drodze krzyżowania się z gatunkami pokrewnymi. Tu warto przypomnieć, że wśród łowionych przez wędkarzy ryb tego gatunku, nikt nie spotkał samca, osobnika, który posiadałby mlecz. Wszystkie łowione ryby mają ikrę. Jest to spowodowane następną, rzadko spotykaną w świecie zwierząt cechą - możliwością rozmnażania bez udziału samców własnego gatunku. Mówiąc najprościej, nie zachodzi potrzeba zapłodnienia ikry, a składane przez samice jaja, aby mogło dojść do ich rozwoju, muszą być jedynie stymulowane plemnikami samców pokrewnych gatunków znajdujące się w tarlisku. Proces taki nazywa się ginogenezą. Co ciekawe, z takiego tarła rodzą się jedynie karasie srebrzyste, które są klonami matki, bez żadnych cech genetycznych samca, którego mlecz stymulował ikrę do rozwoju. Tarlaki karasia srebrzystego synchronizują składanie ikry z tarłem innych gatunków, dlatego proces ten może być podzielony na kilka etapów. W pracy naukowej pt. „Gatunki obce w faunie Polski”, znajdujemy taką informację. Dotychczas stwierdzono, że spośród rodzimej ichtiofauny do aktywacji jaj karasia srebrzystego wykorzystywane są plemniki: karasia pospolitego, lina, płoci, wzdręgi, leszcza, klenia, brzany, a nawet należącego do innej rodziny piskorza. Szybsze tempo klonalnego rozrodu niż koegzystujących z nim gatunków rodzimych powoduje, że w krótkim czasie zdobywa on przewagę liczebną w zespołach ichtiofauny. W ten sposób z naszych wód zostaje wyparty karaś pospolity, na rzecz Carassius gibelin.

  Warto walczyć o zwiększenie populacji karasi pospolitych w naszych wodach, dlatego każdego złowionego karasia srebrzystego powinniśmy zabierać, a tym złotym, nazywanym pospolitymi (jaka paskudna nazwa) powinniśmy zwracać wolność. Pamiętajmy, że wpływ karasia srebrzystego na rodzime gatunki przejawia się na czterech płaszczyznach: 1) jest konkurentem o zasoby dla innych gatunków ryb karpiowatych, a zwłaszcza dla karasia pospolitego, lina, a w nieco mniejszym stopniu dla różanki i słonecznicy; 2) żeruje na ikrze współwystępujących ryb autochtonicznych, doprowadzając do zmniejszania sukcesu rozrodczego gatunków rodzimych; 3) jest przenosicielem dalekowschodnich pasożytów i chorób, w tym endopasożytów z grupy robaków stanowiących zagrożenie dla ryb europejskich; 4) zakłóca tarło rodzimych ryb karpiokształtnych przez wchodzenie z nimi w kontakt rozrodczy (gynogeneza), co w konsekwencji obniża odsetek zapłodnionych jaj gatunków wykorzystywanych do ginogenezy.

Chrońmy nasze rodzime złoto, wszak mamy go coraz mniej.

Marek Grajek

W artykule wykorzystano materiały ze strony:

https://www.iop.krakow.pl/gatunkiobce/default1ccc.html?nazwa=opis&id=93&je=pl

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Wróć do