
Dwóch wędkarzy postanowiło wziąć udział w eksperymencie, którego celem było odkrycie odpowiedzi na pytanie – która z tytułowych metod łowienia będzie skuteczniejsza. Choć z doświadczeń wielu łowiących wynika, że nie ma możliwości znalezienia jednoznacznej odpowiedzi, wszak trudno jest porównywać np. samochód wyścigowy z terenowym, to jednak możliwość porównania obu metod była na tyle frapująca, że spotkali się na łowisku specjalnym. Duże zagęszczenie ryb, przynajmniej w założeniach, gwarantowało większą ilość brań. W wodach PZW pływa ich znacznie mniej. Maciej Jaśkiewicz oraz Marcin Grajek, obaj początkujący w połowach method feederem, są na tyle zaawansowani technicznie w łowieniu ryb feederami, że celne zarzucanie zestawu nie sprawia im kłopotów, a tego dnia okazało się to kluczem do sukcesu.
Co łączy, a co odróżnia obie metody?
Wskaźnikiem brań w obu przypadkach jest szczytówka wędki. Zarówno w klasycznym feederze jak i w methodzie, stosuje się podajnik zanęty. I to chyba wszystkie wspólne cechy. Różnice są natomiast znaczące i warto się im przyjrzeć. Sama prezentacja przynęty jest zupełnie odmienna w obu systemach. W method feederze, zakładana na haczyk przynęta znajduje się w centrum maleńkiego pola nęcenia, które tworzy pellet lub specjalnie przygotowana zanęta. Podajnik mieszanki nęcącej jest odkryty, więc właściwie przygotowana zanęta obsypuje się bez przeszkód, a na samym jej szczycie, jak wisienka na torcie, prezentuje się przynęta. (Zobacz zdjęcia w internetowym wydaniu ŻK) W klasycznym feederze haczyk z przynętą znajduje się dalej od podajnika, którym najczęściej jest koszyczek zanętowy. Jego zamknięta struktura ogranicza uwalnianie się zanęty. Nawet wówczas, kiedy w jej pobliże przypłyną ryby, nie ma gwarancji, że odnajdą haczykową przynętę leżącą np. 40-60 cm obok. Zanęta użyta do koszyczka w klasycznym feederze, przez unoszące się w wodzie jej drobinki, wabi często drobne ryby. Pellet zastosowany w methodzie eliminuje tą niedogodność. Podczas opisywanej sesji, w początkowej fazie łowienia klasycznym feederem, Maciej złowił kilka niewielkich płoci. Zastosowane na haczyku białe robaki, były dla nich cennym kąskiem. W tym czasie, na drugiej wędce uzbrojonej w methodę z 7 mm pelletem na haczyku, brań nie było wcale. Tu już pojawić się może pierwszy wniosek. Methoda eliminuje brania małych ryb, co podczas polowania na większe egzemplarze jest bardzo wskazane. Drugi wniosek – w methodzie przynęta leży w centrum pola nęcenia, w klasycznym feederze, obok tego pola.
Marcin od początku sesji nastawił się na łowienie methodą. Czas oczekiwania na brania był dłuższy, ale kiedy ryby zwabione zapachem pelletu odnalazły idealnie prezentowanego na jego tle dumbellsa, brania były bardzo agresywne. Dumbells, to jedna z bardzo dużej gamy przynęt, które można stosować w tej metodzie połowu. Znajdziemy tu przynęty tonące, które po zarzuceniu zestawu leżą na dnie, pływające, które unoszą się nad nim oraz zbalansowane, mogące się delikatnie unosić, np. gdy w pobliżu przepłynie ryba, która wytworzy ruch wody. Mnogość możliwych do zastosowania przeróżnych przynęt jest ogromna. W klasycznym feederze ich ilość jest bardzo ograniczona. Ponieważ przy zastosowaniu różowego (fluo) pelletu o zapachu halibuta ryby nie chciały brać, Marcin zmienił go na jaskrawo żółtego halibuta z ananasem, i okazało się to strzałem w przysłowiową dziesiątkę. Po krótkiej chwili holował kolejnego karpia. Tymczasem wędki z klasycznym koszyczkiem zanętowym, nie budziły zainteresowania licznych w zbiorniku ryb. Nasuwa się zatem wniosek, że w wodach stojących, w których występuje duża obsada średnich i dużych ryb karpiowatych, method feeder jest dużo skuteczniejszy od klasycznego. Pomimo zakładania na haczyk klasyka przynęt stosowanych do methody, nie udało się złowić ani jednej większej ryby. Prawdopodobnie decydujące znaczenie miała wspomniana prezentacja przynęty. Można przypuszczać, bo przecież po jednej sesji nad stawem łowiska specjalnego trudno wyciągać jednoznaczne wnioski, że na takich łowiskach, methoda jest dużo skuteczniejszym sposobem łowienia ryb.
Prawdopodobnie, co zamierzamy sprawdzić podczas następnych wypraw, duże znaczenie odrywa kolorystyka stosowanych przynęt oraz ich zapach. Trudno odnosić się co do smaków, ponieważ przynęty zakładane na haczyk nie były wrzucane w łowisko w celach wabiących. Dodatkowym argumentem na stosowanie method feedera, jest bardzo szeroka oferta handlowa przynęt i zanęt. Ilość proponowanych wędkarzom pelletów oraz gotowych do zastosowania zanęt jest tak ogromna, że nie ma sensu o nich pisać. Nawet doskonale zorientowani w temacie wędkarze, nie znają wszystkich spotykanych na rynku specyfików. Wygoda, która dla wielu jest podstawowym argumentem, szczególnie dla wędkarzy początkujących sprawia, że coraz większa grupa łowców sięga po tę metodę łowienia ryb. Oczywiście, jak wszystkie formy wędkarstwa, wymaga ona dokładnego poznania i opracowania szczegółów, ale po obejrzeniu kilku filmów na kanale You Tube i zaopatrzeniu się w niezbędne wyposażenie, można śmiało ruszać na podbój łowisk specjalnych. Niezorientowanym polecam filmy Tomasza Horemskiego, który od lat w doskonały sposób prezentuje różne metody łowienia ryb. Również w tym artykule, szczególnie w wersji internetowej ŻK, wykorzystano materiały jego autorstwa.
Marek Grajek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie