
Rozmowa z rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Kaliszu prof. dr hab. n. med. Magdaleną Pisarską-Krawczyk
– Jak wyglądała pani kariera zawodowa?
– Normalna lekarska praca, niełatwa, położnictwo i ginekologia, radioterapia onkologiczna. Dyżury i pacjentki w klinice, oddział, poradnia. I zajęcia ze studentami. Ukończyłam studia na Uniwersytecie Medycznym (wówczas Akademii) w Poznaniu i natychmiast zaczęłam pracować na tym samym Uniwersytecie, jako wykładowca, adiunkt. Studia ukończyłam z wyróżnieniem, więc miałam możliwość wyboru szpitala. Instytut Ginekologii i Położnictwa był zawsze moim miejscem pracy, zatrudniana byłam na różnych stanowiskach. Jestem lekarzem i pacjentki są bardzo ważne.
– Nadal pani praktykuje?
– Tak.
– Czyli chory może się do pani zapisać na wizytę? Gdzie pani przyjmuje?
– Mam gabinet, pracuję także w Pracowni Uroginekologii w GPSK UM w Poznaniu. Niestety, to tylko parę godzin.
– Jest pani poznanianką?
– Tak, rodziłam się w tym szpitalu, o którym mówimy, znanym, mieszczącym się przy ulicy Polnej. Choć jestem związana z Poznaniem, większość mojej rodziny pochodzi z południowej Wielkopolski. Teraz mieszkam w Kaliszu.
– A pani dzieci?
– Są już dorosłe. Starszy syn ukończył Politechnikę Poznańską i filologię angielską, młodszy studiuje neofilologię na UAM w Poznaniu.
– Na jakim dokładnie etapie jesteśmy, jeśli chodzi
o przekształcenie PWSZ
w akademię?
– O akademii mówimy już od dłuższego czasu. Ona jest potrzebna z różnych powodów. Oczywiście wolałabym, aby przekształcanie odbywało się drogą parametryzacji, czyli przez ocenianie warunków, które powinniśmy spełniać. Właściwie już spełniamy wszystkie kryteria. Dzisiaj trudno mi powiedzieć, którą drogą dojdziemy do akademii.
Oto jesteśmy po Kongresie Nauki Polskiej, została przedstawiona przez pana premiera Jarosława Gowina ustawa 2.0, ale nadal nie wiemy, czy na jej podstawie będzie można powołać akademię na bazie PWSZ i jak będzie przebiegała debata, o której mówiono.
– Ale wg pani, kiedy powstanie Akademia Kaliska?
– Mam nadzieję, że jak najszybciej.
– Jak wypadła tegoroczna rekrutacja?Jaki kierunek studiów cieszył się największym powodzeniem?
– Rekrutacja na niektórych kierunkach została przedłużona jeszcze o tydzień, ale cieszymy się 15-, a może nawet 20-procentowym wzrostem liczby studentów w porównaniu z ubiegłym rokiem.
Największym powodzeniem cieszyły się pielęgniarstwo i zarządzanie, kosmetologia, informatyka.
Na studiach stacjonarnych najpopularniejsze są kosmetologia, informatyka i bezpieczeństwo wewnętrzne, na niestacjonarnych – mechanika i budowa maszyn, zarządzanie. Na drugim stopniu – magisterskim – najlepiej wypada zarządzanie i dowodzenie i pielęgniarstwo. Fizjoterapię będą studiowali, wedle nowych zasad, wyłącznie przyszli magistrowie, nie będzie poziomu licencjackiego.
Otwieramy także nowy kierunek – technologia żywności i żywienia człowieka. Zainteresowaniem cieszą się wszystkie kierunki medyczne, także techniczne, nieco gorzej wychowanie fizyczne. Nadal jednak młodzi ludzie wolą zarządzać.
Nie mogę jeszcze zamknąć listy studentów ze względu na przedłużoną rekrutację, ale sądzę, że naukę rozpocznie sporo ponad 1300 studentów.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Akademia Kaliska powinna powstać jak najszybciej!