
Ciąg dalszy kłopotów Kaliskich Zakładów Przemysłu Terenowego
Pracownicy Kaliskich Zakładów Przemysłu Terenowego chcą, by ciągnącą się od lat prywatyzację ich zakładu zbadała Najwyższa Izba Kontroli. – W ostatnich 17 latach mieliśmy 9 zarządów komisarycznych – mówią i zwracają uwagę na istotny szczegół: jeszcze w październiku 2008 roku kondycja zakładu była dobra. Teraz stanęła produkcja, a sprzedaż hełmów strażackich drastycznie spadła
Pracownicy KZPT, zrzesze- ni w związkach zawodowych poprosili w ubiegłym tygodniu o pomoc działaczy Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Najpierw spotkali się z Dariuszem Witoniem, szefem miejskiej SLD w Kaliszu. – Tematem spotkania była pogarszająca się sytuacja ekonomiczna zakładu będącego jedynym w kraju producentem wysokiej jakości hełmów strażackich, który jeszcze na początku października 2008 r. był w dobrej kondycji finansowej – opowiada Witoń. – Związkowcy wskazali wiele negatywnych faktów w trwającym od lat procesie prywatyzacji i prosili o pomoc w ratowaniu ich zakładu przed upadłością. Po zapoznaniu się z przedstawionymi przez pracowników dokumentami oraz wysłuchaniu wszelkich argumentów w sprawie zebrani wystosowali pismo posła Leszka Aleksandrzaka o przeprowadzenie kontroli procesu prywatyzacji w Kaliskich Zakładach Przemysłu Terenowego w Kaliszu.
„Prosimy o podjęcie działań zmierzających do ratowania zakładu pracy przed likwidacją” – napisali pracownicy KZPT, którzy obwiniają m.in. wojewodę wielkopolskiego Piotra Florka o bezzasadne przerwanie procesu prywatyzacyjnego. Prywatyzacja, którą rozpoczął poprzedni wojewoda zakładała utworzenie spółki z o.o. z większościowym udziałem (52 proc.) wyłonionego inwestora, czyli Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP, który jest jednocześnie głównym odbiorcą wyrobów gotowych zakładu. – Związek OSP RP proponował za 52 proc. udziałów 2.708 tys. zł w powoływanej spółce. Chciał również przeznaczyć 1.900 tys. zł. na inwestycje w ciągu trzech lat. Okazało się, że oferta ta była dla wojewody wielkopolskiego niewystarczająca. Dziś po przerwanym procesie prywatyzacyjnym i zmianie zarządu komisarycznego, który jest już dziewiątym z kolei zarządem komisarycznym w 17-letnim okresie funkcjonowania tego zakładu pod zarządem komisarycznym, firma stacza się ku upadłości – napisali związkowcy w liście do posła Aleksandrzaka. – Praktycznie od 23 grudnia 2008 r. zaprzestano produkcji, spadła drastycznie sprzedaż, a obecny zarządca komisaryczny – Barbara Łopatka zaproponowała załodze zmniejszenie wynagrodzeń o jedną czwartą wysokości pobieranych poborów. Do czasu powołania, 6 października 2008 r., pani Barbary Łopatki na komisarza przez wojewodę wielkopolskiego zakład był w dobrej kondycji finansowej. (q)
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie