
Mieszkam w pobliżu tego kompleksu rekreacyjnego i często tam przechodzę. Cieszy mnie stopniowe zagospodarowanie terenu. Ale nie wszystko tak pięknie wygląda. Nie wiem komu wasz fotoreporter chciał się przypodobać. Teren miasteczka ruchu drogowego jest systematycznie niszczony i podupada. Na waszych zdjęciach widać jedynie krzywe słupki znaków drogowych.
Rzeczywistość jest dużo gorsza. Cały płotek wokół jest zniszczony i jakoś pocerowany, brak bramy od strony orlika czy wreszcie obecnie zerwany już całkowicie gont zadaszenia wiaty. Ciekawi mnie dlaczego władze Kalisza czekają z doraźną naprawą. Może dla nich prościej jest duży remont niż doraźną konserwacje. Te uszkodzenia nie powstały z dnia na dzień. Tylko przez wiele miesięcy.
Fotoreporterowi może przydało by się badanie wzroku.
Wasz czytelnik. Leszek
Odpowiedź redakcji: Panie Leszku, oczywiście obiekt, tak jak inne wymaga cyklicznej konserwacji, ale zastanówmy się, czy postrzegać go jak przysłowiową szklankę do połowy pustą czy do połowy pełną?
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Szanowny panie redaktorze. Oglądam zdjęcia w galerii i zastanawiam się,gdzie są te urokliwe zakątki? Widzę tylko dziurawy dach,zerwaną siatkę ogrodzeniową, oberwany jakiś stary baner. Gdzie są te urokliwe zakątki kompleksu ? To tak,jakbym miał się cieszyć z dziurawej drogi- nie szkodzi,że dziura na dziurze ale jest droga i to najważniejsze i "urokliwe" :))))))))
Że siatka, płotek zmarniały, że teren miasteczka w coraz lichszym stanie podziękujcie młodzieży, szczególnie ukraińskiej.
Monitoring i mandaty dla rodziców młodzieży dewastującej obiekt, do tego kontrole trzeźwości, szybko zrezygnują z miejscówki.
Mnie najbardziej ciekawi informacja o robieniu zdjęć z lepszej strony. Czyżby rzeczywiście "reporter" potrzebował badania wzroku, czy jest to celowe propagandowe działanie z tymi "zakątkami"? Czyżby wróciła propaganda sukcesu z czasów Szczepańskiego?
Niestety kiedyś było tam bardzo ładnie. Od momentu przybycia uchodźców zza wschodniej granicy to oni byli tam głównymi obecnymi. Cały czas słychać było ten język. A skutki widać teraz . Tyle że każdy udaje,że nic nie widzi no to nie miejscowi zrobili. Tak jest prawda i nie tylko tam widać pogorszenie i dewastacje. Przechodzę tam co drugi dzień do cioci na Widoku. W ciepłe dni było tam jak w kilku ukraińskim.
Policja gości nie rusza są nietykalni ci biedni ukraińcy
Właśnie przydało by się w kolejnych propozycjach projektów obywatelskich uwzględnić renowacje / odnowienie dotychczasowych, choćby na polach marsowych huśtawki dla niepełnosprawnych oraz atrakcji tuż obok, płyty podłogowe chyba na jednej śrubie każda już się tylko trzyma.. i wiele innych płacy które są realizowane jednorazowo a potem nikt o nie nie dba.