
W rozegranym w Gdańsku meczu sparingowym II-ligowy KKS Kalisz zremisował z ekstraklasową Lechią. Był to czwarty mecz kontrolny niebiesko-biało-zielonych, którzy w trakcie przygotowań do drugiej części sezonu nie doznali jeszcze porażki
Zamiast planowanego wcześniej sparingu z I-ligowym Widzewem Łódź kaliski zespół zmierzył się z jeszcze bardziej wymagającym rywalem, bo za takiego należy uznać piątą obecnie drużynę PKO Ekstraklasy – Lechię Gdańsk. Mecz odbył się na Stadionie Miejskim w Gdańsku i na pewno był dużym wyzwaniem dla podopiecznych trenera Bogdana Zająca.
Spotkanie odbywało się w formacie 4 x 30 minut, głównie dlatego, aby większość graczy obu zespołów mogło zaprezentować się swoim szkoleniowcom. Już w pierwszej kwarcie kaliszanie pokazali, że stać ich groźne akcje ofensywne. W doskonałej sytuacji w polu karnym Lechii znalazł się Mateusz Wysokiński, lecz po jego jego strzale obrońcy w ostatnie chwili wybili piłkę z linii bramkowej. W tej samej części gry bliski powodzenie był Nikodem Zawistowski, po którego uderzeniu piłka odbiła się od poprzeczki gdańskiej bramki. W drugiej części znów strzelał Mateusz Wysokiński – tym razem głową – a bez zarzutu spisał się Dusan Kuciak. W końcu kaliszanie zdobyli gola, lecz arbiter go nie uznał, gdyż Piotr Giel był na spalonym. Lechici też nie próżnowali, bowiem swoją szansę miał Łukasz Zwoliński, a pod koniec drugiej części spotkania gospodarze objęli prowadzenie. Podawał Brazylijczyk Conrado, a celnie i efektownie strzelił Turek z niemieckim paszportem Ilkay Durmus.
W trzeciej i czwartej części meczu II-ligowcy z Kalisza pokazali, że mają spore możliwości oraz swoje atuty i nie zamierzają oddawać pola zespołowi z PKO Ekstraklasy. Swoją dobrą grę uwieńczyli wyrównującym golem. Zdobył go tuż po wejściu na boisko wychowanek Akademii Piłkarskiej KKS Maurycy Przybył, który strzałem „po ziemi” pokonał stojącego od 80. minuty w bramce Lechii Michała Buchalika. Gospodarze próbowali jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale próby Rafała Pietrzaka, Jana Biegańskiego i Tomasza Makowskiego były nieskuteczne.
W spotkaniu z Lechią Gdańsk nie wystąpili dwaj ważni piłkarze dla kaliskiej drużyny, czyli Hiszpan Nestor Gordillo oraz bramkarz Maciej Krakowiak. Obaj będą mieli okazję gry w następnych meczach kontrolnych KKS, a rywale są znów wymagający. Najpierw niebiesko-biało-zieloni zmierzą się w Polkowicach z I-ligowym Górnikiem (2 lutego, g. 18.00), a następnie w Kleszczewie z innym I-ligowcem Arką Gdynia (05.02., g. 11.00).
(dd)
Lechia Gdańsk - KKS Kalisz 1:1 (0:0, 1:0, 1:0)
Bramki: Ilkay Durmus (59.) – Maurycy Przybył (95.)
Lechia: Dusan Kuciak (80. Michał Buchalik) - David Stec (61. Filip Koperski), Mario Maloca (80. Tomasz Neugebauer), Kristers Tobers (80. Tomasz Makowski), Conrado (61. Rafał Pietrzak) - Maciej Gajos (61. Jan Biegański), Jarosław Kubicki (80.), Jakub Kałuziński (61. Flavio Paixao) - Joseph Ceesay (70. Kacper Sezonienko), Łukasz Zwoliński (80. Krystian Okoniewski), Ilkay Durmus (80. Bassekou Diabate)
KKS: Mateusz Górski (91. Michał Stefaniak) – Przemysław Stolc (61. Karol Smajdor), Bartosz Gęsior (61. Wiktor Smoliński, 84. Bartosz Waleńcik), Mateusz Gawlik (61. Filip Kendzia, 104. Kacper Dudek), Jakub Staszak (61. Mateusz Mączyński) – Andrzej Kaszuba (61. Adrian Łuszkiewicz, 104. Jakub Zachara) – Nikodem Zawistowski (61. Adam Zadka, 76. Bartłomiej Putno), Kamil Koczy (51. Mateusz Majewski, 104. Miłosz Matuszewski), Mateusz Wysokiński (61. Michał Borecki), Daniel Kamiński (61. Hubert Białogłowicz, 94. Maurycy Przybył) – Piotr Giel (61. Wiktor Walczak).
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie