Reklama

Niedosyt w KKS Kalisz po remisie z liderem

07/08/2022 08:38

Najszybciej strzelony gol w historii klubu, prowadzenie do przerwy 2:0 oraz gra z przewagą jednego zawodnika przez kilkanaście minut nie wystarczyły piłkarzom KKS Kalisz do zwycięstwa w meczu z Górnikiem Polkowice. Lider tabeli eWinner II Ligi zdobył w Kaliszu punkt dzięki samobójczemu trafieniu gospodarzy w końcowych minutach spotkania

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego prezes KKS Kalisz Robert Trzęsała uhonorował okolicznościową pamiątką Piotra Giela, który przed dwoma tygodniami zdobył setnego gola w rozgrywkach na szczeblu centralnym. Życzenia powiększenia tego dorobku napastnik KKS wziął sobie do serca i już w pierwszej akcji meczu dał prowadzenie swojej drużynie. Była 11 sekunda meczu i zapewne jest to najszybciej strzelony gol w historii kaliskiego klubu – przynajmniej, jeśli chodzi o mecze ligowe.

Lider szybko jednak otrząsnął się z zaskoczenia i chciał szybko odrobić straty. Był bliski osiągnięcia tego celu, bowiem najpierw – w 5. minucie -  w doskonałej sytuacji przestrzelił Szymon Kiebzak, a dwie minuty później w poprzeczkę kaliskiej bramki huknął futbolówką Hafez Abdallah. Minęły kolejne dwie minuty i mieliśmy poprzeczkę po drugiej stronie boiska. Tym razem konstrukcję bramki sprawdził Michał Borecki. To nie był koniec emocji, bowiem obie drużyny pokazywały ofensywny futbol. W kaliskiej bramce bardzo dobrze spisywał się Maciej Krakowiak, który wygrał m.in. pojedynek z Mariuszem Idzikiem oraz wybronił kąśliwy strzał wspomnianego już Abdallaha. W 37. minucie to jednak niebiesko-biało-zieloni powinni podwyższyć prowadzenie. Kamil Koczy przeprowadził dynamiczną akcję lewą flanką i gdy wydawało się, że straci piłkę, zdołał ją podać do Piotra Giela, ten zagrał do Nestora Gordillo stojącego pięć metrów przed bramką rywali. Strzał Hiszpana został jednak w ostatniej chwili zablokowany. Górnik popełnił jednak błąd w defensywie tuż przed przerwą. Daniel Kamiński ograł już bramkarza, który go faulował i arbiter podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Piotr Giel i zdobył swojego 102. gola na szczeblu centralnym.  

Wiadomo było, że w drugiej połowie Górnik ruszy do ofensywy i być może kaliszanie będą mieli szansę na kontry. Po wznowieniu gry to jednak kaliszanie pierwsi oddali celny strzał na bramkę przeciwnika. Uczynił to po rzucie rożnym Filip Kendzia, lecz jego „główkę” pewnie wyłapał Błażej Niezgoda. W 61. w niezbyt groźnej wydawało się sytuacji arbiter dopatrzył się przewinienia Wiktora Smolińskiego, pokazał mu żółtą kartkę i podyktował rzut karny. Maciej Krakowiak wyczuł intencje strzelca, ale po uderzeniu Mariusza Idzika piłka zatrzepotała w siatce.

W 79. minucie wydawało się, że Górnik już nic więcej na Stadionie Miejskim w Kaliszu nie wskóra, bowiem drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Michał Bojdys. Przyjezdni mimo to przez cały czas dążyli do zdobycie wyrównującego gola, choć ich akcje były najczęściej kasowane przez gospodarzy. Nieszczęście przytrafiło się piłkarzom KKS w 90. minucie. Po kolejnym dość schematycznym dośrodkowaniu Górnika piłkę z pola karnego chciał wybić Mateusz Gawlik, ale zamiast tego zaskoczył własnego bramkarza i uradował gości. W doliczonym czasie gry lider nie pozwolił odebrać sobie tego jednego punktu, a w kaliskim obozie - mimo dobrej gry w całym meczu - pozostał niedosyt.

Dwa następne mecze ligowe KKS rozegra na wyjazdach. Najpierw w Lublinie, a następnie w Jastrzębiu. Na własny stadion  wróci 20 sierpnia na mecz z Pogonią Siedlce.

(dd)

KKS Kalisz – Górnik Polkowice 2:2 (2:0)
Bramki: Piotr Giel (1.), Piotr Giel (45. - rzut karny) - Mariusz Idzik (62.), Mateusz Gawlik (90.)

KKS: Maciej Krakowiak – Nikodem Zawistowski, Filip Kendzia, Mateusz Gawlik, Wiktor Smoliński, Daniel Kamiński (83. Kasjan Lipkowski) – Kamil Koczy (67. Jakub Głaz), Mateusz Wysokiński, Michał Borecki, Néstor Gordillo – Piotr Giel.

Górnik: Błażej Niezgoda – Kacper Poczwardowski (56. Kacper Gościniarek), Michał Bojdys, Jarosław Ratajczak – Karol Fryzowicz, Mateusz Gajda (46. Damian Makuch), Tomasz Kołbon (62. Dominik Pisarek), Szymon Kiebzak (56. Dawid Burka), Abdallah Hafez, Rafał Karmelita (62. Mariusz Sławek) – Mariusz Idzik.

Żółte kartki: Smoliński (KKS) i Bojdys (2) (Górnik).
Czerwona kartka: Michał Bojdys (za drugą żółtą, 79. min, Górnik).

Wyniki innych meczów 4. kolejki eWinner II Ligi: GKS Jastrzębie – Motor Lublin 2:1, Pogoń Siedlce – Olimpia Elbląg 0:1, Stomil Olsztyn – Garbarnia Kraków 2:2, Znicz Pruszków – Zagłębie II Lubin 2:0, Wisław Puławy – Radunia Stężyca 1:0.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do