
Spada zadłużenie czynszowe lokatorów MZBM. Najciekawsze jest jednak to, że dłużnicy nie dają się eksmitować. Wolą spłacić dług albo pozostawić mieszkanie puste i poszukać sobie innego lokum niż dać się przesiedlić do proponowanych im pomieszczeń tymczasowych
W 2016 r. Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych zdecydował się na współpracę z zewnętrzną firmą świadczącą usługi przeprowadzania lokatorów w wyniku zasądzonej eksmisji, opróżniania z osób i mienia zwalnianych lokali zarządzanych przez MZBM do wskazanych pomieszczeń tymczasowych. Jak poinformowała nas Marzena Wojterska, dyrektor MZBM, w latach 2016-2018 komornik sądowy w porozumieniu ze wspomnianą firmą przeprowadził 126 skutecznych postępowań eksmisyjnych. - Podejmowane działania dotyczą osób, które w wyroku eksmisyjnym nie mają orzeczonego uprawnienia do lokalu socjalnego, zatem przysługuje im jedynie pomieszczenie tymczasowe. Obowiązkiem firmy zewnętrznej jest zapewnienie pomieszczenia tymczasowego znajdującego się w pobliskiej miejscowości, które spełnia wszelkie wymogi określone Ustawą o ochronie praw lokatorów – wyjaśniła. Tymczasowe pomieszczenia dla dłużników czynszowych eksmitowanych z Kalisza znajdują się w Petrykach (gm. Stawiszyn), ale też w Marszewie koło Pleszewa i w Ostrowie Wielkopolskim. W żadnej z tych miejscowości, a przynajmniej w znajdujących się tam pomieszczeniach tymczasowych nie chcą mieszkać osoby eksmitowane z Kalisza.
Radzą sobie we własnym zakresie
MZBM tłumaczy, że umowa z firmą zewnętrzną jest dla niego korzystna nie tylko ze względu na efekt końcowy, ale też dlatego, że firma ta zapewnia przechowanie mienia ruchomego wskazanego przez komornika podczas eksmisji i przejmuje nad tym mieniem odpowiedzialność cywilnoprawną. Jak dodaje M. Wojterska, efekt jest taki, że eksmitowani sami opuszczają zadłużone lokale i znajdują sobie nowe na własną rękę. Pozostaje po nich dług, który jednak już nie narasta. Narastają tylko odsetki. W tym roku w zasobach mieszkaniowych MZBM do eksmisji przez firmę zewnętrzną zaplanowano 40 mieszkań, z możliwością zwiększenia tej liczby do 50. Część tych mieszkań została już opróżniona. - Zwracamy uwagę na fakt, że żadna z rodzin nie skorzystała z zaproponowanych przez firmę zewnętrzną pomieszczeń tymczasowych, zaspokajając potrzeby mieszkaniowe we własnym zakresie – podkreśla M. Wojterska.
Dodajmy, że zadłużenie MZBM ogółem - według stanu na koniec ub. roku - wynosiło blisko 62,5 mln zł. Po pół roku zmalało do nieco ponad 61,5 mln zł. Z tej kwoty tzw. zadłużenie wymagalne tuż przed sylwestrem wynosiło ponad 29,5 mln zł, a do początku wakacji tego roku spadło o ponad pół miliona złotych. (kord)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dlaczego czynszu nie ściąga się sądownie z wynagrodzeń, emerytur, rent lub świadczeń socjalnych np 500+?
Bo patologia w Polsce jest chroniona