
W Borowie w gminie Opatówek przeprowadzone zostało szkolenie minersko–pirotechniczne. Podczas szkoleń znaleziono niewybuchy pochodzące z okresu II wojny światowej
Policjanci znaleźli dwa granaty moździerzowe, granat ręczny, dwadzieścia pocisków artyleryjskich, trzydzieści pięć sztuk amunicji, dwa pociski rakietowe i dwa zapalniki. Niewybuchy pochodzą z okresu II wojny światowej. Zostały zabezpieczone przez Minerski Patrol Oczyszczania Terenu z Materiałów Niebezpiecznych Jednostki Wojskowej 1523 z Inowrocławia.
Szkolenia odbyły się w ubiegłą środę. Uczestniczyli w nich policjanci Nieetatowej Grupy Rozpoznania Minersko–Pirotechnicznego KMP w Kaliszu, funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Ostrowie Wielkopolskim, Komendy Powiatowej Policji w Pleszewie, Centralnego Biura Śledczego oraz Samodzielnych Pododdziałów Antyterrorystycznych Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. (mag)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Informacja dla tzw. "fachowców" od rozminowywania. Już w połowie lat 50 tych ubiegłego wieku "normą" było jechać rowerem do Borowa po pociski wszelkich rozmiarów i "maści". W pulpitach szkolnych ławek powstawały otwory będące skutkiem "rozłączania tzw. gilzy od szpica". Po tej operacji następowało wysypywanie prochu, a uzyskana odrobina ołowiu służyła następnie do wytapiania tzw. "pec" do grania w pieniążki. Sprawa Borowa ośmiesza w/w "fachowców". SKANDAL