
Oto przepis na stworzenie genialnego sushi lokalu: Wziąć nowo pobudowany, czyściutki lokal, wypełnić go personelem z 5 letnim doświadczeniem, zadbać o ten personel jak o własną rodzinę, dodać mnóstwo świeżych produktów, zaczynić atrakcyjną dekoracją, okrasić spokojną relaksującą muzyką oraz dorzucić cztery uncje pasji.
Tak oto powstał sushi bar w nowo pobudowanym "Pasażu podmiejskim" przy zbiegu ul. Podmiejskiej i Dobrzeckiej (między Lidlem a stacją benzynową).
Pierwsze, zaskakująco pozytywne wrażenie, czyni wygodny parking z obfitością miejsc postojowych. Po wejściu do środka lokalu od razu spostrzeżemy szczerze uśmiechające się panie w czerwonych kimonach, obsługujące gości. To bliźniaczki.
Ponieważ nie przepadam za rozwiązywaniem zagadek, więc nigdy nie mogę zrozumieć dlaczego w tak wielu restauracjach tematycznych, karty menu pozbawione są obrazków i muszę zgadywać, co kryje się pod obcobrzmiąca nazwą. W kaliskiej Geisha Sushi Bar, ku mojej radości, menu obok nazwy potrawy prezentuje także wysokiej jakości zdjęcie. Co ważne, wygląd gotowego dania na stole zgadza się z obrazkiem wcześniej oglądanym w menu.
Spory wybór oferowanych starterów, zup i dań sprawia, że każdy coś apetycznego sobie wybierze. Jeśli przyjdziemy z dzieckiem, któremu nie smakuje sushi, możemy poprosić o "Raspberry paradise", czyli słodkie porcje z maliną, nutellą, serkiem mascarpone, owinięte naleśnikiem i polane czekoladą. Zresztą te oryginalne słodkości dość dobrze smakują razem z kawą.
- Nasz master sushi nie dodaje tutaj żadnych sztucznych dodatków smakowych. Wszystkie potrawy sushi są robione na bieżąco według naszych wypracowanych, oryginalnych kompozycji. Ryby mogą być w kilku gatunkach do wyboru: surowe, albo jak uwielbiają kaliszanie, pieczone. Zaopatrujemy się w możliwie najświeższe i najwyższej jakości produkty. Udało się nam np. znaleźć źródło dostaw świeżego, łososia norweskiego i niebarwionego sztucznie tuńczyka. - mówi Karolina Długiewicz, jedna z sympatycznych bliźniaczek obsługujących gości.
Co istotne, bar nie jest jakąś korporacyjną sieciówką, lecz indywidualnym niepowtarzalnym lokalem kaliskich właścicieli. Być może dlatego ceny są tu jak na razie dość niskie w porównaniu z przeciętną cen sushi w Kaliszu. Na przykład atrakcyjnie wyglądający zestaw na lunch składający się z 17 porcji kosztuje tylko 25 zł.
Kosztując w tutejszym barze różnych potraw koniecznie trzeba skosztować pysznego, tajemniczego sosu Gaisha wg receptury własnej. Można również poprosić o sos bezglutenowy.
Kuszący wdaje się być także tradycyjny Ramen, czyli zupa z dodatkami na wywarze, gdyż jego przygotowanie nie bazuje na tanim kurczaku, czy wieprzowinie, ale na najwyższej jakości wołowinie.
Wielu klientów kupuje to dania na wynos. Można także zamówić katering na domowe imprezy, zapakowany na specjalnie robionych drewnianych łódkach, albo mniejsze dania z dowozem, który jest oferowany w promieniu 30 kilometrów.
Lokal czynny jest codziennie od g. 11 do 22, w piątki i soboty do g. 23, a w niedziele od 12 do 22.
Wybierając się tu w weekendy warto zatelefonować by zamówić stolik. Tel. 515-078-301
REKLAMA
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Szkoda ze nie ma nawet jednego zdjecia nigiri sushi, czyli najbardziej w swiecie popularnego sushi. Czyzby w Kaliszu rzeczywiscie mieszknacy lubia tylko pieczona rybe? Tylko wtedy co to za sushi. Niemniej zycze powodzenia a bedac w Kaliszu chetnie sie wybiore sprobowac nowe kaliskie sushi. Nigiri i maki znaczy sie, bo pieczona rybe wolalbym w Kalmarze tylko, ze juz go nie ma, szkoda. Zycze klientow od rana do wieczora. Zawsze to milo jak sie otwierja nowe miejsca :-)
Z pewnością nowe miejsce na mapie Kalisza -byłam, zobaczyłam, sprawdziłam! Lokal w stylu japońskim jednak nie czuć w nim do końca japońskiego klimatu - bez wyrazu. W menu suszi, nigiri, niektóre trochę źle zbalansowane - w makach tuna szczypiorku było dwa razy więcej niż ryby. Zupy średnie może się jeszcze rozkręcą
Jeśli personel tego lokalu twierdzi, że ma 5 -letnie doświadczenie, to obawiam się drogi wlascicielu że zostałeś oszukany.. Ryż rozgotowany, a sushi niechlujne i koślawe, jakby "domowej roboty"(choć to pewnie obelga dla domorosłych kucharzy), i myślę że żaden szanujący się sushimaster, nawet z minimalnym doświadczeniem nie podałby takiego sushi klientom. Pani przyjmująca zamówienie była opryskliwa i infantylna, nazywanie tej osoby sympatyczną jest grubą przesadą. Zdjecia na stronie również nie zachęcają.. Niestety nie polecam.