
30 pociągów odjeżdżających każdego dnia z Kalisza ujęto w obowiązującym od minionej niedzieli nowym rozkładzie jazdy PKP. To tyle samo, ile odjeżdżało w okresie wakacyjnym. Jest jednak kilka szczegółów, które odróżniają nowy rozkład od starego
Najwięcej kolejowych połączeń zachowaliśmy z Łodzią. Obecnie jest ich 12, poprzednio było 13. O jeden pociąg mniej odjeżdża również do Wrocławia. Obecnie mamy ich 7. Do 8 zwiększyła się natomiast liczba połączeń z Poznaniem. W tej liczbie mieszczą się m.in. dwa pociągi uruchomione niedawno przez spółkę Koleje Wielkopolskie – poranna „Calisia” i wieczorny „Andrut”, którego stacją docelową jest co prawda Gniezno, ale stacją pośrednią – Poznań. Podobnie jak poprzednio do Warszawy dojechać możemy 5 pociągami w ciągu dnia. Zachowaliśmy też jedno połączenie z Krakowem („Wawel” o g. 9.06) i jedno z Jelenią Górą („Nałkowska” o g. 16.58). Przez Kalisz nadal kursuje pociąg „Pobrzeże” z Wrocławia do Kołobrzegu, ale okrężną trasą przez Łódź, Warszawę, Gdańsk, Słupsk i Koszalin (podróż z Kalisza do Kołobrzegu trwałaby blisko 12 godzin). Dodajmy, że nadal brakuje nam zlikwidowanego przed kilkoma miesiącami połączenia ze Szczecinem. Zniknęło też bezpośrednie połączenie z Białymstokiem. Wprowadzony w niedzielę nowy rozkład obowiązywał będzie do 19 października br. (kord)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Do Białegostoku i Kołobrzegu pojedziemy jarkowym pekaesem.