O ile wzrosną opłaty za pobyt dzieci w kaliskich żłobkach?

Władze Kalisza przygotowują podwyżkę opłat za pobyt dziecka w żłobku. Pierwsza propozycja przewidywała jej wzrost aż o 75%. Ratusz ją wycofał, ale przygotowuje kolejną.

    Projekt uchwały podwyższającej opłaty za żłobki ze 160 zł miesięcznie (plus opłaty za wyżywienie) do 280 zł (plus opłaty za wyżywienie) został zdjęty z porządku obrad przez kaliskich radnych zaniepokojonych skalą podwyżek. Jak zauważył radny Dariusz Grodziński, miesięczna opłata w wysokości 280 zł stanowiłaby 10% najniższego wynagrodzenia brutto.

    - Apeluję o odstąpienie od tych planów ze względu na młode małżeństwa dopiero zaczynające swoje życie rodzinne i zawodowe, aby mogły się decydować na potomstwo w poczuciu troski i opieki ze strony Miasta. Proponuję wziąć pod uwagę także odstąpienie od mechanizmu automatycznych podwyżek tych opłat jako pochodnej najniższego wynagrodzenia. To rozwiązania może i byłoby ciekawe, gdyby najniższa pensja krajowa odzwierciedlała realny stan gospodarki. Przy obecnej polityce rządu stawka ta stała się narzędziem propagandy politycznej, bardzo często i nadmiernie używanym. To negatywnie odbije się na młodych rodzinach – przekonuje radny.

    Zaproponował on, aby sprawa podwyżek została przeanalizowana przez nowo powołaną Kaliską Radę Kobiet. Kolejna propozycja to przyjęcie przez władze Kalisza założenia, że stawka za pobyt w żłobku nie powinna być wyższa niż 6% minimalnego wynagrodzenia.

Inni płacą więcej

    Niestety, sprawa nie jest prosta. Z miejskiego budżetu co roku dopłacamy do pobytu dzieci w żłobkach ok. 5 mln zł. Po przeliczeniu okazuje się, że stanowi to 1108 zł miesięcznie do każdego dziecka. Dodatkowym obciążeniem dla budżetu jest fakt, że w tej chwili 50 kaliskich dzieci korzysta ze żłobków bezpłatnie. Stanowi to 13% wszystkich dzieci objętych w naszym mieście opieką w żłobkach.

    Ponadto należy też wziąć pod uwagę stawki stosowane w innych miastach. Z danych przedstawionych przez wiceprezydenta Grzegorza Kulawinka wynika, że – zakładając istnienie 21 dni roboczych w miesiącu, 8-godzinny pobyt dziecka i nie licząc opłat za wyżywienie – stawki te wynoszą: 231 zł w Kępnie, 250 zł w Gorzowie Wlkp., 280 zł w Ostrowie Wlkp. i w Szczecinie, 300 zł w Wieruszowie, 336 zł w Koninie, 420 zł w Pabianicach i Łodzi, 448 zł w Cieszynie, 520 zł w Olsztynie i Poznaniu i aż 650 zł w Warcie. Przypomnijmy, że w Kaliszu stawka ta wciąż jeszcze wynosi 160 zł.

Najwięcej płaci się w Słupsku

    Podobnie przedstawia się sprawa powiązania wysokości opłaty za pobyt z minimalnym wynagrodzeniem. W Ostrowie Wlkp., Lublinie i Szczecinie jest to 10% minimalnego wynagrodzenia, w Bydgoszczy 11%, w Koninie i Rzeszowie 12%, w Pile i Koszalinie 13%, w Żywcu, Pabianicach i Łodzi 15%, w Słupsku 20%.

    - Liczba samorządów korzystających z takiego rozwiązania stale wzrasta. Taka formuła nie wymusza na prezydencie oraz radzie miasta corocznej analizy stawek opłat w żłobkach i ich ewentualnej zmiany, a podstawa opłaty za pobyt znana jest rodzicom ok. 4 miesiące przed rozpoczęciem roku objętego podwyżką, wraz z publikacją stosownego rozporządzenia Rady Ministrów – wyjaśnia G. Kulawinek.

    Jak dodaje, przedstawiciele miejskiego Wydziału Spraw Społecznych razem z dyrektorami miejskich żłobków w tej chwili analizują możliwe rozwiązania w zakresie opłat, biorąc przy tym pod uwagę dbałość o budżet, ale też od dawna oczekiwane przez pracowników żłobków podwyżki. Efektem ma być nowy projekt uchwały o opłatach.

(kord)