
Zakończyły się prace związane z budową obwodnicy Skalmierzyc. Jej otwarcia, które nastąpi 14 września, oczekują zarówno kierowcy, jak i mieszkańcy gminy. Wreszcie komfortowo przejechać będzie można odcinek Kalisz –Ostrów Wielkopolski. Pod warunkiem, że na trasie nie wyrosną fotoradary...
Prace nad obwodnicą trwają od lutego 2007 r. Odcinek trasy krajowej nr 25 ma długość nieco ponad 7 km i zaczyna się w rejonie wlotu w Al. Wojska Polskiego w Kaliszu przy Castoramie, a kończy w rejonie istniejącego wiaduktu w Skalmierzycach, pobudowanego w latach 80-tych ubiegłego wieku. Długość odcinka obwodnicy na terenie samej gminy Nowe Skalmierzyce wynosi ok. 5,5 km. – Jesteśmy szczęśliwi z tego powodu, obwodnica spowoduje, iż zarówno wieś Skalmierzyce jak i miasto staną się wreszcie ostoją spokoju. O to walczyliśmy praktycznie od 18 lat, od kiedy pani burmistrz Bożena Budzik objęła swoją funkcję. Przystąpiliśmy wówczas do wydeptywania ścieżek, aby to zadanie znalazło się w planach Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Trochę to trwało, po drodze zmieniały się rządy. Koncepcja obwodnicy wielokrotnie była korygowana. Udało się. Traktujemy to jako zbiorowy sukces całej społeczności lokalnej – mówi Zdzisław Mielczarek, zastępca Burmistrza Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce.
Problemy były
Oczywiście podczas budowy obwodnicy nie obyło się bez problemów. Czasochłonny był proces przygotowania projektu technicznego, ale zdecydowanie najdłużej trwały wykupy gruntów od rolników. Do sprzedaży pól przekonać trzeba było bowiem około 200 ich właścicieli. – Zależało nam na tym, żeby inwestor zaproponował właścicielom gruntów cenę ich satysfakcjonującą. To pozwalało mieć nadzieję na ich zgody na sprzedaż gruntów – dodaje zastępca burmistrza. – Uważam, że wykupy nastąpiły na warunkach dogodnych dla właścicieli gruntów. Te grunty były traktowane nie jako grunty rolne (cena na tamten czas wahała się w granicach 3 zł za mkw.) bowiem ostatecznie udało nam się przekonać inwestora do tego, by grunty traktowane były jako działki budowlane.
W związku z tym, cena końcowa za metr kwadratowy oscylowała w granicach 23 zł. Mimo wyższej kwoty, znalazła się wąska grupa właścicieli negocjujących jeszcze wyższą stawkę. Ostatecznie żmudny proces udało się zakończyć sukcesem i przekonać wszystkich właścicieli do sprzedaży gruntów. (ab)
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
co do tego spotkania w ostrowie to ostatnie dwa lata to pasmo sukcesów administracji Torzyńskiego i Pecherza szkoda ze to czas przegranych szans dla Kalisza. Co do obwodnicy skalmierzyc to nie wiedziałem ze Kalisz tak szybko sie kończy bo sądzac po znakach to castorama jest w powiecie ostrowskim gmina nowe skalmierzyce
Kuźwa znowu spotkanie odbyło się w Ostrowie.To co robią władze( a dokładnie nie robią) Kalisza, woła o pomste do nieba.Priorytetem jest aquapark, a nie jakieś marny przystanek KDP.Bo o po co w Kaliszu, skoro Ostrów ma tradycję.
pomyłka moj komentarz miał byc do nastepnego artykołu ps. a ostrow znowu zabiega o szybka kolej 4 wrzesnia było spotkanie w ostrowie przyjechał nawet pomocnik torzynskiego pan pecherz
Chciałoby się powiedzieć wreszcie.Szkoda tylko,że w czasie remontu wiaduktu prawie cały ruch skierowana na ul. Ostrowską od nowego ronda do zjazdu z wiaduktu.Mieszkańcy przez 2 mce nie mogli wyjść z domów ani okien otworzyć.Nie ma tam chodników i cud,że nie doszło do tragedii na tym odcinku ul. Ostrowskiej.W tym czasie zajechano tam wiele psów i kotów. Inwestor mógł lepiej przygotować objazd nim puścił 30 tonowe tiry na ulice o złej nawierzchni i bez chodników.
A gdzie dwupasmówka,cała europa buduje 2 pasy ruchu zapraszam do UK i całej Europy.No i Za 2 lata remont...
pecherz tez ma takie podejscie poco w kaliszu jak jest w ostrowie np po co szybka kolej w kaliszu jak moze byc pod ostrowem po co obwodnica jak bedzie w ostrowie po co walczyc o s 25 do konina jak s 11 przechodzi przez ostrow.
Trwało to 18 lat ale dopieli swego.Gratuluje