Reklama

Od obecności w szkole ważniejszy atrakcyjny wyjazd

12/11/2021 07:05

Artykuł 70 Konstytucji RP stanowi, że - każdy ma prawo do nauki. Nauka do 18 roku życia jest obowiązkowa. Tymczasem przepisy wykonawcze stanowią, że uczeń może być nieobecny w szkole niemal przez cały rok. Wszystkie nieobecności mogą usprawiedliwić rodzice. Natomiast uczniowie, którzy ukończyli 18 rok dokonują tego sami. W wielu przypadkach nieobecność uczniów nie wynika z choroby czy też jak to się określa z ważnych względów rodzinnych. Chyba, że tym ważnym względem jest okazja by skorzystać z taniej oferty biura turystycznego i wyskoczyć z dziećmi na kilkunastodniowy wypad np. do Turcji, Grecji czy na Cypr.

      - Tak naprawdę, to sytuacja normuje się dopiero w październiku. Wrzesień jest doskonałym miesiącem by załapać się na atrakcyjne propozycje  turystycznych biur do państw, w których jeszcze nie widać końca lata. Bywa, że niejednokrotnie ci sami rodzice, którzy na spotkaniach i wywiadówkach narzekają na duże obciążenie nauką, wskazują na mankamenty i negatywne skutki zdalnego nauczania potrafią bez problemu wspólnie z dziećmi zaliczyć turystyczny wyjazd we wrześniu czy  październiku. W takich sytuacjach kilkudniowa czy nawet kilkunastodniowa nieobecność dzieci w szkole im nie przeszkadza i nie ma wpływu na efekty nauczania – mówi dyrektor jednej ze szkół podstawowych powiatu kaliskiego. Nieobecności nasilają się też w innych terminach.

    Regułą są to np. okresy kiedy dochodzi do kumulacji dni wolnych gdy rodzicom wystarczy wziąć jeden czy dwa dni urlopu i zyskują tydzień wolnego. Rodzice biorą urlop a dzieci? Żaden problem, to przecież rodzice usprawiedliwiają ich kolejne nieobecności w szkole. Maj czerwiec, to kolejne miesiące kiedy  przy sprzyjającej aurze rodzice decydują się na kilkudniowe wyjazdy oczywiście z dziećmi. - Daleki jestem od wprowadzania jakiś żelaznych reguł dotyczących uczęszczania uczniów na zajęcia szkolne. O tym rzeczywiście powinni decydować rodzice. Jednak wielu z nich wykorzystuje tak liberalne egzekwowanie obowiązku szkolnego nie zastanawiając się czym to w przyszłości może skutkować dla dziecka. Jego ewentualne niepowodzenia szkolne zwala na nauczycieli, przeładowane programy nauczania itp. – dodaje.

                                                          Jak to w Polsce bywa

     Obowiązkiem szkolnym w Polsce objęte są dzieci od 7 do 18 roku życia. Jakie obowiązki związane z uczęszczaniem dzieci do szkoły leżą po stronie rodziców?  Do najważniejszych można zaliczyć konieczność zgłoszenia dziecka do szkoły, umożliwienie regularnego udziału w zajęciach, ale także stworzenie odpowiednich warunków do nauki w domu.

Zgodnie z przepisami prawa oświatowego  (Ustawa z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty) rodzice powinni poinformować dyrektora szkoły podstawowej (w obwodzie której mieszka dziecko) o realizacji obowiązku szkolnego. Należy to zrobić w terminie do 30 września każdego roku. Po stronie dyrektora leży bowiem obowiązek kontrolowania, czy wszystkie dzieci mieszkające w obwodzie jego szkoły uczęszczają na zajęcia. W tym zadaniu dyrektorom pomaga specjalna platforma edukacyjna, gdzie mogą znaleźć informacje na temat uczniów objętych obowiązkiem szkolnym.

                                             Obowiązek szkolny a obowiązek nauki

    Polskie prawo rozróżnia dwa pojęcia: obowiązek szkolny i obowiązek nauki. Obowiązek szkolny polega na przymusie uczęszczania do szkoły podstawowej. Rozpoczyna się w roku kalendarzowym, w którym dziecko kończy 7. rok życia. Na wniosek rodziców albo opiekuna prawnego naukę w szkole podstawowej może także rozpocząć dziecko, które w danym roku kalendarzowym kończy 6 lat. Ustawa nie określa w wyraźny sposób, kiedy obowiązek szkolny się kończy.

    Obowiązek szkolny – według nowych przepisów – oznacza ukończenie jedynie szkoły podstawowej, zaś obowiązek nauki stanowi dalszy etap kształcenia na poziomie szkoły ponadpodstawowej lub u pracodawcy.  Ukończenie szkoły poprzedza uzyskanie promocji do kolejnych wyższych klas  a o tym decyduje czy dany uczeń jest klasyfikowany i czy uzyskał pozytywne oceny z poszczególnych przedmiotów.  Uczeń może nie być klasyfikowany z jednego, kilku albo wszystkich zajęć edukacyjnych, jeżeli brak jest podstaw do ustalenia śródrocznej lub rocznej (semestralnej) oceny klasyfikacyjnej z powodu nieobecności ucznia na zajęciach edukacyjnych przekraczającej połowę czasu przeznaczonego na te zajęcia w szkolnym planie nauczania. Uczeń nieklasyfikowany z powodu usprawiedliwionej nieobecności może zdawać egzamin klasyfikacyjny.   A jak wiemy z usprawiedliwianiem nieobecności nie ma problemu. 

- Do usprawiedliwienia nieobecności lub zwolnienia z zajęć lekcyjnych  wystarczy prośba  jednego z rodziców lub opiekuna prawnego. Musi jedynie czynić to zgodnie z zasadami określonymi w statucie szkoły. Jednak ani w statucie nie może być zapisane a tym bardziej nauczyciel nie może żądać zwolnienia wystawionego przez lekarza. Nie ma żadnego przepisu, który by na to pozwalał. Natomiast uczeń pełnoletni ma prawo do samodzielnego usprawiedliwiania nieobecności w szkole – wyjaśnia Violetta Słupianek, dyrektor kaliskiej delegatury Kuratorium Oświaty w Poznaniu.

           Statut szkoły nie może zawężać uprawnień zawartych w prawie oświatowym

  Ważnym dokumentem funkcjonowania szkoły jest jej statut, stanowiący prawo wewnątrzszkolne.  Doprecyzowane są w nim między innymi zasady uczestniczenia w  zajęciach edukacyjnych jak i usprawiedliwiania w określonym terminie i formie nieobecności.   Jednak nie może on być sprzeczny z aktami prawnymi.  W statucie może być np. zapisane, że rodzic może nieobecność dziecka usprawiedliwić ustnie lub tylko pisemnie, może być też określony czas, w którym powinno się to dokonać. Oznacza to, że społeczność szkolna (nauczyciele, uczniowie i rodzice) sama wypracowuje procedurę postępowania w przypadku nieobecności uczniów, określa terminy i formę jej usprawiedliwiania.

    Warto by rodzice byli świadomi z konsekwencji jakie grożą dziecku z powodu nieobecności w szkole, które w sytuacjach skrajnych mogą skutkować brakiem promocji (jeżeli uczeń nie zaliczy egzaminów klasyfikacyjnych) lub skreślenia ucznia (pełnoletniego) z listy uczniów.

Grzegorz Pilecki

foto:pixabay

Reklama

Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do