Państwo dopłaci do studiów zamawianych

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego sfinansuje stypendia studentom, którzy podejmą naukę na tzw. ,,kierunkach  zamawianych’’. Wśród 59 uczelni otwierających takie kierunki jest Wyższa Szkoła Zawodowa w Kaliszu

Uczelnie dostaną pienią
    dze na stworzenie nowych lub dodatkowych miejsc na kierunkach o specjalizacji technicznej, matematycznej lub przyrodniczej - tzw. ,,kierunkach zamawianych”.  Część pieniędzy zostanie przeznaczonych dla uczniów zainteresowanych nauką na nich.  Listę deficytowych kierunków ustalono wcześniej, podczas konsultacji z organizacjami pracodawców.
W połowie roku, w pierwszej kolejności wypłacone zostaną pieniądze uczelniom tworzącym kierunek od zera i tym rozszerzającym liczbę miejsc więcej niż o 10 proc. Na początek stypendia mają dostać studenci z najlepszymi wynikami w nauce. Warunkiem będzie wysoka średnia ze świadectwa maturalnego lub z pierwszej sesji egzaminacyjnej.
Opublikowano listę uczelni, którym budżet państwa ma dopłacić do ,,kierunków zamawianych”.  Zainteresowanie propozycją było spore. Wpłynęło 170 wniosków z czego oceniono aż 163 projektów kształcenia.  Punktowano np. zagraniczne staże dla studentów czy udział w branżowych targach. Ostatecznie wygrało tylko 59 ośrodków uczelnianych. Wśród nich znalazła się kaliska PWSZ.
– Bardzo cieszymy się z decyzji Ministerstwa.  W tym roku powstaną dwa kierunki – inżynieria środowiska oraz mechanika i budowa maszyn. Jak wynika z obserwacji, studia techniczne w kraju są bardzo deficytowym kierunkiem, więc mamy nadzieję że zainteresowanie będzie spore, biorąc pod uwagę, że w tym zawodzie jest praca w Kaliszu i okolicy  – mówi Jan Chajda rektor PWSZ w Kaliszu.
Kaliska uczelnia ma otrzymać na ,,kierunki zamawiane” ponad 7, 5 mln zł.
Niestety, nawet po ukończeniu dofinansowywanych przez Państwo  ,,kierunków zamawianych’’ nikt nie daje gwarancji (ani ministerstwo, ani uczelnie), że absolwenci znajdą pracę wyuczonym zawodzie. (mag)